Czarna Łapa już od początku nie dogadywała się ze Srebrnym Pyskiem. Gdy mentorka ją zaatakowała, uczennica przestraszyła się. Nie była na coś takiego przygotowana! Dostała w głowę. W myślach terminatorka przyznała się do swojego błędu i postanowiła się nie sprzeciwiać Srebrnemu Pyskowi. Dopiero teraz zauważyła w niej potężną wojowniczkę. Mentorka postanowiła, że potrenują walkę. Niestety Czarna Łapa nie posłuchała siebie i ponownie dostała naganę od dorosłej kocicy. Jednak tym razem wytłumaczyła, iż wytrenuje ją jak najlepiej. Młoda kotka lekko się trzęsła, lecz kiwnęła głową twierdząco. Sama w zasadzie nie wiedziała w co się pakuje.
- Świetnie. W takim razie zaatakuj mnie. - nakazała Srebrny Pysk.
Czarną Łapę zdziwiło to polecenie, lecz bez dłuższego namysłu wysunęła pazury i skoczyła na towarzyszkę. Mentorka zrobiła szybki unik, co skutkowało tym, że uczennica przejechała ciałem po ziemi. Kotka wstała i strząsnęła z siebie kurz. Postanowiła spróbować jeszcze raz. Odwróciła się w stronę nauczycielki i odepchnęła się tylnymi łapami w jej stronę. Tym razem nie skoczyła, a po prostu ruszyła wprost na tymczasową przeciwniczkę. Niestety i tym razem się jej nie udało. Czarna Łapa spojrzała w oczy Srebrnego Pyska. Widać w nich było kpinę.
- No dalej! - pośpieszyła. - Wróg nie będzie czekał na twój ruch!
Terminatorka wpatrywała się jeszcze przez chwilę w szarą wojowniczkę. Wiedziała, że nawet delikatne draśnięcie jej będzie trudne. Zastanawiała się co począć. Musiała jednak improwizować. Zaufała swojemu instynktowi i ponownie wystrzeliła w jej stronę. Kiedy mentorka już wyskoczyła w górę, ta również podskoczyła i jednym pazurem delikatnie zraniła Srebrny Pysk w tylną łapę.
<Srebrny Pysk?>
- Świetnie. W takim razie zaatakuj mnie. - nakazała Srebrny Pysk.
Czarną Łapę zdziwiło to polecenie, lecz bez dłuższego namysłu wysunęła pazury i skoczyła na towarzyszkę. Mentorka zrobiła szybki unik, co skutkowało tym, że uczennica przejechała ciałem po ziemi. Kotka wstała i strząsnęła z siebie kurz. Postanowiła spróbować jeszcze raz. Odwróciła się w stronę nauczycielki i odepchnęła się tylnymi łapami w jej stronę. Tym razem nie skoczyła, a po prostu ruszyła wprost na tymczasową przeciwniczkę. Niestety i tym razem się jej nie udało. Czarna Łapa spojrzała w oczy Srebrnego Pyska. Widać w nich było kpinę.
- No dalej! - pośpieszyła. - Wróg nie będzie czekał na twój ruch!
Terminatorka wpatrywała się jeszcze przez chwilę w szarą wojowniczkę. Wiedziała, że nawet delikatne draśnięcie jej będzie trudne. Zastanawiała się co począć. Musiała jednak improwizować. Zaufała swojemu instynktowi i ponownie wystrzeliła w jej stronę. Kiedy mentorka już wyskoczyła w górę, ta również podskoczyła i jednym pazurem delikatnie zraniła Srebrny Pysk w tylną łapę.
<Srebrny Pysk?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz