BLOGOWE WIEŚCI

BLOGOWE WIEŚCI





W Klanie Burzy

Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkę

W Klanie Klifu

Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?

W Klanie Nocy

Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.
Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.

W Klanie Wilka

Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.
Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).

W Owocowym Lesie

Dla owocniaków nadszedł trudny okres. Wszystko zaczęło się od śmierci wiekowej szamanki Świergot i jej partnerki, zastępczyni Gruszki. Za nią pociągnęły się śmierci liderki, rozpacz i tęsknota, które pociągnęła za sobą najmłodszą medyczkę, by skończyć na wybuchu epidemii zielonego kaszlu. Zmarło wiele kotów, jeszcze więcej wciąż walczy z chorobą, a pora nagich drzew tylko potęguje kryzys. Jeden z patroli miał niesamowite szczęście – natrafił na grupę wędrownych uzdrowicieli. Natychmiast wyraziła ona chęć pomocy. Derwisz, Jaskier i Jeżogłówka zostali tymczasowo przyjęci w progi Owocowego Lasu. Zamieszkują Upadłą Gwiazdę i dzielą się z tubylcami ziołami, pomocą, jak i również ciekawą wiedzą.

W Betonowym Świecie

nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.

MIOTY

Mioty


Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)

Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)

Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)

Zmiana pory roku już 7 grudnia, pamiętajcie, żeby wyleczyć swoje kotki!

14 stycznia 2020

Sroczy Żar urodziła!

Sroczy Żar urodziła dwa śliczne kociaki!

Pójdźka

Piesek


PÓJDŹKA
Poprzednie imiona: ///
Wiek: 0 księżyców
Płeć: Kotka
Klan: Klan Klifu
Ranga: Kocie
Poziom medyczny: -
Charakter:  Po rodzicach Pójdźka odziedziczyła to, co najgorsze - nerwowość Sroki i wrażliwość Wilczego. Jest bardzo nieodporna i empatyczna, wzrusza ją krzywda najmniejszego stworzenia, a nawet rośliny. Robi jej się słabo na widok krwi, co stara się ukryć przed współklanowiczami. Niepewna siebie i z niską samooceną, potrzebuje mnóstwa uwagi i miłości. Lubi spędzać czas z rodziną i znajomymi, lubi usiąść przy nich i przysłuchiwać się rozmowom, sama nie wypowiadając nawet słowa - nie pozwala jej na to nieśmiałość. Jest uważnym obserwatorem, ciekawym świata, ale zamiast badać go na własną łapę, woli snuć wyobrażenia i fantazje na jego temat, często popadając w melancholię. Zanim podejmie jakąś decyzję, długo się nad nią zastanawia, a i tak nigdy nie jest całkiem pewna, czy dobrze wybrała. Niektórzy mogą nazwać ją powolną albo niezdecydowaną, a ona po prostu nie lubi działać pochopnie. Jej nienarzucający się sposób bycia sprawia, że łatwo ją przeoczyć ale wiedz, że gdzie dzieje się coś ciekawego, tam bezszelestnie pojawi się Pójdźka. Tak jak jej ojciec, uwielbia patrzeć w gwiazdy i mocno wierzy, że to dusze zasłużonych kotów.
Wygląd: 
  • Ogólny opis - Tym, co rzuca się jako pierwsze w oczy, gdy zauważy się Pójdźkę, są jej wielkie, szeroko otwarte żółte ślepka. Mocno kontrastują ze szczupłym pyszczkiem, ozdobionym proporcjonalnym czarnym noskiem, długimi białymi wąsami i małymi uszkami, zwieńczonymi krótkimi pędzelkami. Bardzo wyróżniają się na tle całej sylwetki - Pójdźka jest niewielka i dosyć chuda. Trochę objętości dodaje jej cynamonowe futerko, gęsto pokryte drobnymi cętkami. To właśnie barwie sierści i wielkim oczom zawdzięcza swoje imię - gdy siedzi i bacznie obserwuje otoczenie, wygląda jak mała sówka. Jej brzuszek i ogonek mają na sobie trochę bieli, a tylne łapki pokrywają asymetryczne, krótkie skarpetki. Kotka chodzi szybkim krokiem, jakby wiecznie spłoszona. Dopiero, gdy jest pewna, że jest sama, rozluźnia się trochę i pozwala swoim myślom płynąć, a wzrokowi swobodnie błądzić gdzieś po ziemi. Mówi niewiele i cicho, ciężko usłyszeć jej mocny głos brzmiący w pełnej okazałości. Wśród rodziny czuje się bardziej odprężona, często można zauważyć, jak siedzi przy rodzeństwie, przykrywając ogonem łapki. 
  • Kolor sierści - cynamonowy pręgowany cętkowanie z białym
  • Długość sierści - półdługa 
  • Kolor oczu - brązowe z pomarańczową obwódką
Rodzina:
  • Ojciec - Wilcze Serce - nie zna go za dobrze, jest dla niej bardziej czymś w rodzaju legendy niż faktycznej istoty. Co nie zmienia faktu, że chciałaby poznać go bliżej, nawet jeśli trochę się boi.
  • Matka - Sroczy Żar - bywa oschła i ostra, ale Pójdźka wie, że bardzo się o nich martwi. Chce zrobić wszystko, żeby mama była z niej dumna.
  • Rodzeństwo -  Piesek - bardzo go kocha i podziwia, uwielbia słuchać jego opowieści. Starsze: Żywiczna Mordka - wyczuwa jego niechęć i stara się nie wchodzić mu w drogę, chociaż lubi przebywać gdzieś obok niego. Jarzębinowy Strumień (*) - nie poznała siostry. Bluszczowy Poranek - cały czas stara się zrozumieć, dlaczego kocur jest jaki jest. Trochę się go boi, ale obserwowany z ukrycia jest mniej straszny.
  • Partner - ///
  • Potomstwo - ///
Mentor: 
Uczniowie: 
dawni - /// 
obecny - ///
Historia:  Pójdźka, razem z Pieskiem, urodziła się w Klanie Klifu jako owoc spotkania Sroczego Żaru i Wilczego Serca, których od dawna łączyła skomplikowana relacja. Mieszka w klanie z matką i rodzeństwem, pojawiając się jak duch tam, gdzie dzieje się coś ciekawego i próbując odnaleźć w klanowym życiu.
Punkty umiejętności:
siła - ///
szybkość - ///
zwinność - ///
skok - ///
Upomnienia: 0/3
Właściciel: Hellga (Discord)

* * *
PIESEK
Poprzednie imiona: Brak, Piesek to jego pierwsze imię.
Wiek: 0 księżyców
Płeć: Kocur, nigdy nie chciał być kotką
Klan: Klan Klifu
Ranga: Kociak, najzwyklejszy w świecie kociak
Poziom medyczny: -{Gdy medycy próbują wepchnąć w niego zioła ten protestuje jak każde kocię, ale gdyby tylko mu się chciało (tylko nie mówcie nikomu, że boi się Szybującej Mewy!) to zwyzywałby medyków, przecież nauka o ziołach jest do niczego!}
Charakter: Cóż Piesek to przykład kociaka, który zapadnie w twojej pamięci na dłużej za sprawą wyzwisk skierowanych w twoją stronę i dziwnego charakteru. Nie wiem czy ktoś widział kiedyś psa, który atakował słowami, nigdy siłą. Nie? To teraz zobaczysz. Cynamonowy naprawdę lubi się kłócić i mówiąc szczerze to właśnie to jego ulubiony rodzaj walki, gdzieś w głębi duszy wie, że nie ma szans w prawdziwej walce, więc jeszcze częściej się kłóci, a  właściwie to jak on to nazywa "walczy na słowa, tak by drugi kot sam odszedł", choć ten rodzaj walki niezbyt mu wychodzi, a mistrzem argumentów to on nie jest. Idąc dalej bicolor stara się manipulować innymi dla swoich celów, wie, że niektóre koty zareagują na krzyki, inne na błagania, a jeszcze inne na krzyki i choć czasem się pomyli to jak na kociaka idzie mu to dość dobrze, w skrócie stosuje manipulację na wszystkich poza wyjątkowymi kotami. A kim są wyjątkowe koty? Najbliższa rodzina, Sroczy Żar, Pójdźka, Żywiczna Mordka i właściwie to tyle, bo nie znalazł sobie jeszcze przyjaciela, który mógłby tam dołączyć. Co ciekawe tak mały dzieciak często nazywany jest kotką przez swój piskliwy głosik niezwykle podobny do głosu małej kotki, drobną budowę i zamiłowanie do plotkowania o innych kotach. Tak, Piesek lubi plotkować, a by to zrobić jest w stanie nawet zamknąć pyszczek i posłuchać o czym rozmawiają inne koty, a wszystkie koty wiedzą, że ten oto kocurek jest doprawdy rozgadany. Okropnie kreatywny, pomysłów ma tysiąc na sekundę, a niektóre z nich są tak głupie, że lepiej nawet o nich nie słyszeć, bowiem pomysł, by pójść do dwunożnych zorganizować ich armię (bo przecież na pewno posłuchają się kociaka!) i poprowadzić na podbój lasu to pomysł, który mógłby mu przyjść do głowy. Na pierwszy miejscu stawia swoje dobro co może doprowadzić do różnych rzeczy, dopiero na kolejnym miejscu rodzinę, przyjaciół, a na samym końcu klan, do którego wciąż stara się przywiązać, ale coś mu nie wychodzi. Cętkowany jest bardzo odważny i nawet na lidera budzącego strach wśród innych kotów byłby w stanie krzyknąć, a gdyby musiał to nawet podnieść łapę, ale taka okazja raczej się nie zdarzy, ponieważ życie jest dla niego cenne. Zaufanie, teraz jest pytanie, czy Piesek jest ufny czy wręcz przeciwnie okropnie nieufny? Zdecydowanie to drugie, by w pełni komuś zaufać potrzebuje upływu wielu księżyców. Pomimo wszystko świat widzi w jasnych barwach, nie jest ani pesymistą ani realistą, a optymistą, który wszędzie widzi plusy, a jednak raczej się o tym nie dowiesz, kocur udaje sam gubiąc się w kłamstwach, o których mówi.
Wygląd: 
  • Ogólny opis - Patrząc się na Pieska zastanowić się można jak może nosić imię od kogoś tak groźnego jak pies. A dlaczego? Kociak ten jest okropnie drobny i kruchy wygląda dokładnie tak, jakby silniejszy podmuch wiatru mógł go poderwać w górę i unieść daleko za horyzont, a jednak jeszcze nie zniknął więc można go opisywać bez większego kłopotu. Co ciekawe niektórzy słysząc imię Pies po raz pierwszy myślą o psie, który gotowy jest zabić, a nie o słodkim, małym kociaku, który tylko się uśmiechnie. Zaczynając jak już wspomniałam jest to kociak bardzo drobny i kruchy, ale nie niedożywiony, je tyle ile tylko może co sprawia, że aktualnie jest raczej śmieszną kulką z jakimiś krótkimi łapkami. Niestety nie wyrośnie z posiadania krótkich łap, zawsze będzie tylko lekko wyższy od kociaka, bowiem po matce odziedziczył karłowatość, która na pewno nie pomoże w jego planach, a sam pomarańczowooki ma nadzieję, że jeszcze przerośnie Lisią Gwiazdę i inne wysokie koty co nigdy się nie stanie. Poduszki łap ma dość wytrzymałe co na pewno mu się przyda, a w przyszłości na pewno będzie z tego powodu najszczęśliwszym kotem pod słońcem, bowiem nie będzie musiał często odwiedzać trójki medyków, a szczególnie burego asystenta, który przyprawia go o dreszcze. Same pazurki to jego problem, krótkie i lekko zagięte na pewno nie pasujące do tego kim chce być. Ogonek ma puchaty, średniej długości i z białą końcówką, która nadaje mu uroku, a szczerze mówiąc wolałby posiadać krótki, a najlepiej szczątkowy ogon, bo ten jego zdaniem mu "przeszkadza", a sam Piesek nie zdaje sobie sprawy jak bez tego byłoby trudno. Futerko ma miękkie, gęste i przepiękne, oczywiście w marzeniach, bowiem naprawdę ma dość szorstkie i rzadkie futro, dość wyróżniające się wśród futer innych kotów, jednak o rzadkim kolorze. Kot urodzony w lesie o cynamonowym futrze jest rzadki, a nawet bardzo, tym bardziej jeśli kolor jest jednolity i jasny, a jedynymi ciemniejszymi miejscami są cętki, porozrzucane po całym ciele. Na dodatek kocur ma białe łaty, jedną na końcówce ogona, cztery kolejne na łapach, biel zajmuje też brzuch i biegnie, aż po pysk, gdzie zakańcza się przy nosie, białe futro znalazło się, także pod okiem i kawałek pod nim jako pojedyncza plamka. Głowę ma proporcjonalną do ciała, pysk dobrej długości. Nos ma trójkątny, łagodnie zakończony i dość ciemnego koloru, który kontrastuje z jasnym futrem, wąsy ma lekko jaśniejsze od innych kotów. Uszy ma duże, również łagodnie zakończone z śmiesznymi pędzelkami na końcu, ich środek ma kolor taki sam jak nos. Kociak ma duże oczy, których kolor przypomina kolor oczu jego matki, pomarańczowe przywodzące na myśl zachodzące słońce. Dodatkowo Piesek chodzi w dość charakterystyczny sposób próbując zadzierać głowę do góry byleby sprawiać wrażenie wyższego, nawet tak siedzi.
  • Kolor sierści - cynamonowy pręgowany cętkowanie bicolor
  • Długość sierści - półdługa 
  • Kolor oczu - pomarańczowe 
Rodzina:
  • Ojciec - Wilcze Serce — Czarny kocur rasy lykoi o brązowych oczach, wychował się wraz z psami i wilkami. Piesek nie wie o tym, że Wilcze Serce jest jego ojcem. Uważa go za istniejącą postać, jednak nieistotną, bowiem jest on zastępcą w Klanie Wilka, klanie, którego na pewno nie polubił kocurek. Tym bardziej nie wie, że jego imię jest nawiązaniem do niego.
  • Matka - Sroczy Żar — Niebieska cętkowana kotka z bielą o pomarańczowych ślepiach i półdługim futerku, wojowniczka w Klanie Klifu, jednak jest córką pieszczochów, przez co Piesek nie posiada krwi klanu, w którym obecnie przebywa. Bardzo kocha matkę pomimo tego, że wydaje się inna od reszty królowych, nie wie dlaczego nie chce zdradzić kto jest jego ojcem i denerwuje się, gdy powtarza jej uparcie, że to przecież Niebiański Lot, bo ma podobny kolor futra.
  • Rodzeństwo - (Starsze, przyrodnie z innego ojca) Żywiczna Mordka — Liliowy pręgowany klasycznie bicolor o pomarańczowych oczach i półdługim futerku, wojownik w Klanie Klifu. Opinia cynamonowego o nim jest dość nietypowa, bowiem skrycie uważa, że musi być kimś jeśli zastępczyni jest jego partnerką, bo zastępcą byle kto nie zostaje, przez pierwsze pół księżyca podczas którego był w stanie mówić uważał go za największego dziwaka, ale potem zmienił opinię zgadzając się z tym, że to jego brat i nawet go polubił. Bluszczowy Poranek — Niebieski cętkowany arlekin o zielonych oczach, wojownik w Klanie Klifu, dawny uczeń zmarłego zastępcy, przez którego jego charakter uległ zmianie, nie rozumie brata, jest jakiś dziwny. Jarzębinowy Strumień [*] — Siostra, której nie miał okazji nigdy poznać, zmarła zabita przez Wiewiórczą Łapę, która wcześniej zabiła też Nów i uciekła z lasu. (Z tego samego miotu) Pójdźka — Niewielka i chudziutka koteczka o krótkim cynamonowym cętkowanym futerku z bielą i brązowymi oczkami, na uszkach ma pędzelki, kociak w Klanie Klifu. Piesek bardzo kocha swoją siostrzyczkę i wie, że kolejnego kota takiego jak Pójdźka nie ma, lubi opowiadać jej historię, które usłyszał od kogoś i opowieści wymyślone przez niego o walecznych liderach i spokojnych królowych.
  • Partner - ///
  • Potomstwo - Kociak z kociakami? Śmieszny żart, Piesek chciałby kociaki, bo mimo wszystko chce, by jego krew płynęła jeszcze w innych kotach, ale aktualnie ich nie posiada, przyrzekł sobie, że zaraz po mianowaniu zacznie poważniej o tym myśleć.
Mentor: Brak, liczy na kogoś fajnego.
Uczniowie: 
dawni - /// 
obecny - ///
Historia: Cóż historia Pieska jest dość nietypowa. Sroczy Żar połączona jest z Wilczym Sercem dość nietypową relacją, którą wcześniej lykoi poświęcił na rzecz swojego planu, który nie wypalił, a potem do siebie wrócili i tak powstały kocięta. Piesek i Pójdźka przyszli na świat w Klanie Klifu jako młodsze przyrodnie rodzeństwo Bluszczowego Poranka, Żywicznej Mordki i Jarzębinowego Strumienia wychowując się bez ojca.
Punkty umiejętności:
siła - ///
szybkość - ///
zwinność - ///
skok - ///
Upomnienia: 0/3
Właścicielvanessashadowyear@gmail.com (gmail) arab2000 (howrse) Bursztynowa#3282 (discord)

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. To czekamy aż podrosną czy już teraz? *Walka o mleko na topie XDD*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Też brałbym gdyby nie to, że rodzina xd

      Usuń
  3. Apropo Piesek taki do. Żywicy podobny :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, no w sumie faktycznie i do Sroczki też podobny

      Usuń