— Od czego mam zacząć? — spytała wojowniczka.
Nostalgia poczuła przypływ dumy, słysząc jak Szyszka prosi ją o nauczanie jazdy na lodzie. Kij z tym, że sama miała o tym tyle samo pojęcia co mysz o polowaniu. Zamierzała wyszkolić czarną wojowniczkę na najlepszą śmigaczkę po zamarzniętych bagnach. Z chlubą podniosła łeb i przysiadła obok rozjeżdżającej się znów Szyszki.
— Po pierwsze — zaczęła pewnie, wstając i modląc się z całych sił do wyższych sił o nieprzewalenie się. — Musisz łapy zrobić szerzej, o właśnie tak — zaprezentowała kotce, rozsuwając swoje długie łapy.
Nerwowo rysując pazurami po lodzie, jakimś cudem utrzymała równowagę. Widząc patrzącą na nią z zachwytem Szyszkę podziękowała Bursztynowi za opowiedzeniu jej o tym miejscu. Przesunęła prawą łapę do przodu, po czym lewą tylną i w ten oto sposób prześlizgała się na drogi koniec i z powrotem.
— Widzisz nic trudnego — mruknęła arogancko Nostalgia, zatrzymując się przed wojowniczką.
Przysiadła, próbując ukryć jak bardzo zmęczyła ją ta jazda. Cicho sapiąc, spojrzała na Szyszkę, mając nadzieję, że jej nie przejrzała.
— Jejku, naprawdę jesteś w tym dobra! — stwierdziła zafascynowana Szyszka. — Gdzie się tego nauczyłaś, co? — zapytała wesoło, a w jej żółtych ślipiach zalśniły radosne iskierki, które tak Nostalgia uwielbiała.
Lekko speszona spojrzała na swoje łapy, a później znów na kotkę.
W zimowym otoczeniu wyglądała tak ślicznie. Jej czarne, lśniące futro kontrastowała z zimowymi zaspami, a żółte ślipia wyróżniały się na tle białego puchu.
— Jestem brudna, czy coś? — zapytała Szyszka, zauważywszy, że młodsza się jej przygląda.
Nostalgia pokręciła żwawo łbem, zawstydzona, że została przez wojowniczkę przyłapana.
— Dobra, teraz ty próbujesz — mruknęła szylkretowa kotka, popychając łapą Szyszkę.
* * *
― Dobra robota! ― pochwaliła ją Szyszka, przez co o mało co młodsza się nie zarumieniła. ― Teraz go zakop i... skoro uważasz, że to było łatwe, to masz ochotę porobić coś innego? ― zaproponowała uczennicy.
Nostalgia usiadła zmęczona. Pomimo tego co powiedziała mentorce, tak naprawdę padała z sił. Miała ochotę położyć się i nie nie robić, ale wiedziała, że czarna tego nie pochwali.
― Może... porozmawiamy? ― burknęła nieco nieśmiało, ukradkiem zerkając na kotkę.
Widząc uśmiech na jej pysku, odetchnęła z ulgą.
― Jasne ― odpowiedziała wesoło, jakby tylko czekała na taką propozycję. ― O czym chcesz porozmawiać? O, wiem, wpadł ci może już ktoś w oko Nostalgio? ― zapytała uczennicę, siadając obok niej.
Z jej żółtych ślipi wręcz emanowała ciekawość.
― D-dlaczego tak sądzisz, lisi bobku? ― prychnęła znajda, uciekając wzrokiem od swojej mentorki.
Kotka przechyliła łeb lekko rozbawiona.
― Powiedzmy, że ostatnio stałaś się milsza, częściej się uśmiechasz... Nic dziwnego powoli idzie wiosna, nawet Bursztynowi i Muszelce coś ostatnio amory się pojawiły w głowie... No powiedz kto to ― poprosiła Szyszka, lekko szturchając szylkretkę.
Znajda prychnęła niezadowolona. Nie chciała rozmawiać jeszcze z nią na ten temat. Bała się, że ta ją przez to odrzuci, albo co gorsze, znienawidzi.
― A-a ty? Ty kogoś lubisz? ― mruknęła niechętnie Nostalgia, zmieniając temat i mając nadzieję, że ta nie odpowie, że tego lisiego bobka Sokoła.
<Szyszko?>
Ej w kim się buja Nostalgia
OdpowiedzUsuńNo w Szyszce xd
UsuńOj, to już czaję czemu tak nienawidzi tego Sokoła xD
Usuń~ Tak, ja zawsze z anonima hah
Poor Sokół;< Barwinek go przygarnie
UsuńDOPINGUJE SHIP NOSTALGIA X SZYSZKA