ŻYWICZNA MORDKA
Poprzednie imiona: Żywica > Żywiczna Łapa
Wiek: 68 księżyców
Płeć: Kocur
Klan: Klan Klifu
Ranga: Wojownik
Poziom medyczny: -
Charakter: Szczęśliwe dni przeminęły szybciej niż Żywica mógł się spodziewać. Jego kociaki i Berberysowej Bryzy zostały uczniami, przez co spędzają ze sobą coraz mniej czasu. Partnerka, która znów wróciła do swych obowiązków też rzadko kiedy ma wolną chwilę. Żywica nie obwinia ich o to, przecież mają prawo do własnego życia. Lecz przez to wszystko czuje się ostatnio bardzo samotny. Nagła wieść o śmierci przyrodniej siostry też zdecydowanie mu nie pomogła. Zaczął się obwiniać o to, że gdyby nie jego humorki może inaczej to się potoczyło. Nerwy i zmartwienia zżerają go od środka, powodując nie raz bóle brzucha. Często nie kontaktuje ze światem, zamyślony szwenda się po obozowisku, rozpaczliwie szukając jakiegoś towarzystwa. Bardzo potrzebuje rozmowy, lecz za bardzo boi się o nią prosić. Zagubiony we wszystkim sam nie wie do czego chce dążyć. Jakby mógł usiadłby na środku obozu i rozpłakał, lecz wie, że tak narobi wstydu Berberysowej Bryzie. Ostatnio ma wrażenie, że wszystkim wstyd. Po bliskim spotkaniu z zastępcą Klanu Nocy panicznie boi się przechodzić po dawnych ich terenach. Często można spotkać go siedzącego przed strumieniem w nadziei, że spotka Wilcze Serce.
Wygląd:
Ogólny opis - Nie da się ukryć, że Żywica zeszczuplał przez ostatnie księżyce. Stres i zmartwienia robią swoje, a drastyczne wspomnienia nawiedzają go w każdym śnie. Z dobrze zbudowanego i wysokiego wojownika, zostały długie łapy. Ogon znów pląta się pomiędzy tylnymi łapami, lecz za sprawą Pstrągowej Gwiazdy o połowę krótszy. Pomarańczowe ślipia często błądzą po niebie, czemu zwykle towarzyszy ciche wzdychanie. Pomiędzy nimi znajduje się niewielka blizna zadana mu przez wojownika Klanu Nocy. Zdaniem Żywicy jedynie go oszpeca i próbuje jakoś zakryć bliznę.
Kolor sierści - liliowy bicolor pręgowany klasycznie
Długość sierści - półdługa
Kolor oczu - pomarańczowe
Rodzina:
Ojciec - Zlepiona Łapa (*) - Liliowy kocur, który po stracie łapy został asystentem medyka. Żywica jest nim zawiedziony, nawet nim gardzi, nie wie, że kiedyś on i jego mama się kochali, myśli, że Zlepek ją wykorzystał i porzucił; Wilcze Serce (*) - Wyłysiały zastępca Klanu Wilka, drugi partner jego mamy, już jako maluch Żywica podświadomie chciał by ten był jego tatą, kocur od zawsze budził w nim szacunek i podziw, a jego słowa nie raz dały mu oparcie, po ich rozmowie chce być bliżej z kocurem, czuje, że ten podobnie potrzebuje kogoś po śmierci Sroczki i Pójdźki
Matka - Sroczy Żar (*) - Niewielka niebieska cętkowana wojowniczka, zmarła nagle, zostawiając Żywicę samego na tym świecie. Pomimo że ich relacja była trudna i tak kochał mamę.
Rodzeństwo - Z MIOTU: Jarzębinowy Strumień (*) - Liliowa klasycznie pręgowana arlekinka, zginęła jako wojowniczka, ukochana siostrzyczka Żywicy, jako jedyna w rodzinie dała mu tyle ciepła, bardzo za nią tęskni, często kotka nawiedza go w snach; Bluszczowy Poranek - Niebieski cętkowany arlekin, nigdy nie mieli za dobrych relacji i raczej nie ulegnie to poprawy; PRZYRODNIE: Pójdźkowy Sen/Dzierzba (*) - Cynamonowa cętkowana wojowniczka, która nagle zniknęła z klanu, Żywica jest zły na siebie, że kiedyś był zazdrosny o kotkę i żałuję, że nie spędzili razem, więcej czasu; Psia Łapa - Cynamonowy cętkowany bicolor uczeń, który także bez słowa opuścił Klan Klifu, Żywica nie ma pojęcia, czy jeszcze żyje; ADOPTOWANE: Kurkowy Zakątek - Czekoladowy pręgowany klasycznie wojownik, nie zna za bardzo kocura, nie rozumie, czemu matka go przygarnęła;
Partner - Berberysowa Bryza - Niebieska szylkretka, sprawująca funkcję zastępczyni, ukochana Żywicy, nadal czasem nie wierzy, że są razem. W końcu kotka zasługuję na kogoś lepszego niż on. Jak zawsze dobrze się dogadywali, tak jeden temat wciąż jest przemilczywany w partnerstwie kotów, a dokładnie tożsamości Żywicy.
Potomstwo - Rumiankowa Pręga - Liliowa szylkretka, wesoła koteczka, której uśmiech potrafi odgonić wszelkie smutki; Mysi Krok - Niewielki kremowy bicolor pręgowany klasycznie, który wypytuje go o dziwne rzeczy; Szczawiowa Liść - Liliowy szkrab, najbardziej podobny do niego z sierści, cieszy się z jego energii i zapędów, ale boi, że syn wpakuje się w coś kiedyś; Daliowy Pąk - Liliowa szylkretka o żółtych ślipiach, jako jedyna odziedziczyła je po mamie, cicha, a jednak waleczna kotka, o nią też Żywica się martwi; Fiołkowa Dolina - kremowy kocurek, niestety tragicznie zmarł. Żywica żałuję, że tak niewiele czasu spędzili razem; Zimorodkowa Łapa, Omszona Łapa, Zroszona Łapa - trójka brzdąców, o których istnieniu nawet nie wiedział.
Mentor: Zimorodkowa Pieśń (*) - ciotka, która nadal gra główną rolę w jego koszmarach
Uczniowie:
dawni - Lwia Grzywa, Sroczy Żar (*), Ciemna Dolina
obecny - ///
Historia: Urodzony w klanie jako syn Sroczego Żaru i Zlepionej Łapy, przez to, że liliowy kocurek stracił łapę i został asystentem medyka, nawet nie wiedział, że ma kociaki. Żywica wychowywał się w miarę beztrosko w Klanie Klifu aż do pojawienia się jego kuzynki Wiewiórki. Nie zdawał sobie nawet sprawy z pokrewieństwa pomiędzy nimi, ale jednego był pewny. Nikogo się tak nie bał jak jej. Dopiero zostanie uczniem uratowało go z jej rudych łapek. Lecz ta zmiana nie wyszła mu na lepsze. Zimorodkowa Pieśń była bardzo wymagającą mentorką, która krzykiem i surowymi zasadami wyćwiczyła tą pierdołę na ucznia. Bez wątpienia terror ciotki pomogła mu wytrzymać urocza Berberysowa Łapa, uczennica Lisiej Gwiazdy. Została przed nim wojowniczką, sam nieco później też, i pewnego dnia wyznała mu miłość. Spanikowany Żywica skłamał, że kocha inną, uważając, że kotka zasługuje na kogoś lepszego (jej mentor też podziela to zdanie). Na szczęście Berberys nie zrezygnowała z niego tak łatwo i zostali parą, lecz niefortunny oraz nagły powrót Wiewiórki i zamordowanie siostry i babci Żywicy podzieliło partnerów. Berberysowa Bryza popadła w ciągłe poszukiwania Wiewiórki, zostawiając Żywice bez wsparcia. To odbiło się na nim. Później się pokłócili. A nagła przeprowadzka nie ułatwiła tego. Za sprawą Borówkowego Nosa i Żurawinowego Bagna pogodzili się. Podczas podróży Żywica dowiedział się od Lisiej Gwiazdy, kto jest jego ojcem, a w zamian miał udawać kotkę przez dwa księżyce. Ku własnemu zaskoczeniu nie przyszło mu to z trudem, wręcz przeciwnie, w nowej roli poczuł ulgę, zwolniony w końcu z bycia ideałem syna, którego i tak nigdy nie osiągnie. Nim dotarli na nowe tereny przybyło mu rodzeństwa. Mała Pójdźka i Piesek przyszli na świat w czasie wędrówki. Żywica podejrzewał jednego kocura o ojcostwo nowego rodzeństwa, lecz cynamonowe futerko kociąt chyba zbiło każdego z tropu. Początkowo wojownik był zazdrosny o malców, lecz z czasem przekonał się do Pójdźki. Wszystko układało się nie najgorzej aż do nieoczekiwanej śmierci Zimorodkowej Pieśni, później Żurawinowego Bagna, a na koniec jego mamy, Sroczego Żaru. Natłok śmierci bliskich zostawił na Żywicy łatkę. Nie na nim jednym, Pójdźkowa Łapa też chodziła po obozowisku przybita. Aż pewnego dnia Psia Łapa zniknął z obozowiska bez słowa. Niedługo później Pójdźka zaginęła. I tak Żywica został sam, mając jedynie Bluszczowy Poranek. Ostatnio przez piątkę rozbrykanych smyków nie ma czasu na smęty.
Punkty umiejętności:
siła - 19
szybkość - 21
zwinność - 28
skok - 32
Upomnienia: 0/3
Właściciel: {greenarrowpolak@gmail.com dayox na czacie}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz