- Rzeczny Nurt mówiła, że coś ode mnie chciałeś.
Zastrzygł uszami, słysząc znajomy głos uczennicy. Odwrócił pysk w stronę, stojącej w wejściu do legowiska medyków, Melodyjnej Łapy. Uśmiechnął się na widok kotki, jeszcze nie tak dawno mniejszej niż jego łapa. Czas szybko płynął. Nim się obejrzy, będzie miał pyszczek pełen siwych włosków. Poruszył wąsami z rozbawieniem na samą myśl. Ogonem dał znać uczennicy jego siostry, że może podejść bliżej. Napłynęły do niego wspomnienia, gdy odbierał pierwszy poród, właśnie matki Melodyjki.
- Tak, chciałem, żebyś mi pomogła pozbierać zioła. - miauknął powoli Jeżowa Ścieżka, świadomy, że zbierane roślin na pewno nie należy do ulubionych zajęć kotki. Liczył jednak, że mu nie odmówi. Naprawdę potrzebował w tej chwili pomocy, za dużo ziół do zebrania na jeden pyszczek.
- Zajęcza Stopa lub Konwaliowe Serce, nie mogą ci pomóc?
Zauważył jak skrzywi się, wyraźnie niezadowolona z zadania, o jakie poprosił ją medyk Klanu Burzy. Jeżyk westchnął.
- Obie doglądają Świetlisty Potok. Bolą ją stawy, wiesz, lepiej mieć ją na oku. - miauknął spokojnie czekoladowy kocur, spoglądając oczekująco na Melodyjkę.
- Skoro tak. - mruknęła niechętnie. - Jakich ziół potrzebujesz?
Uśmiechnął się szerzej.
- Zobaczysz, że nie będziesz się nudzić! - zaśmiał się wdzięcznie, od razu kierując się w stronę wyjścia z obozu. Starał się nie iść za szybko, żeby kotka za nim nadążyła, jednak nie było jej to potrzebne. Jeżyk ze zdziwieniem przyjął fakt, że jest już na tyle duża i silna, że z łatwością go dogoniła i zrównała z nim krok. Widać, że treningi zrobiły swoje. - Potrzebuje nagietka, wrotyczu, trybuli i przynajmniej trochę mięty, jeśli uda nam się ją znaleźć.
Prędko opuścili obóz, wybierając trasę przed siebie. Asystent medyczki czujnie się rozglądał, na wszelki wypadek, gdyby przypadkowo znaleźli jakąś inną ciekawą roślinę. Upały nie służyły roślinności, niestety. A to trochę utrudniało pracę medyków.
- Rzeczny Nurt jest pewnie świetną mentorką. Dużo cię nauczyła. - miauknął Jeżyk, dumny ze swojej siostry. Spojrzał na idącą z nim ramię w ramię koteczkę. - Pewnie wkrótce zostaniesz wojowniczką. Na pewno będziesz dobrą wojowniczką, jestem tego pewien. O, i jeszcze Słonikowa Łapa pewnie też czyni postępy, wy się przyjaźnicie, prawda?
Jeżyk wewnątrz siebie, bardzo im kibicował.
<Melodyjko? hihi>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz