Patrzył na grób swojej siostry, której nigdy nie było mu dane poznać. Wdychał gęstą mgłę, która spowijała Cierniste Drzewo, wraz z całym cmentarzem martwych ciał.
– Szkoda, że nie żyje, nie pamiętam jej.
Patrzył na jej grób, czuł się, jakby odwiedzał kogoś obcego, kogoś, kto nie istniał dla niego. Może gdyby żyła, to mógłby mieć w niej podparcie albo byłaby następną ulubioną córką Topielcowego Lamentu, z którą musiałby rywalizować o uwagę ojca. Wystarczyło mu, że Lamentująca Toń była kiedyś jego ulubioną córką, a on pominiętym synem, tym nieudanym.
– A jak wyglądała?
Zapytał Cisowego Tchnienia, a ta odpowiedziała, patrząc na grób.
– Była cała biała, jakby oprószona śniegiem, choć lekko się przebijała niebieska barwa jej futra. Miała jeszcze niebieskie oczy, jak każdy kociak, któremu podczas urodzenia jeszcze nie ujawnia się ich prawdziwy kolor.
Sierść cała biała, jakby oprószona śniegiem…. Kocur chciał porozmawiać z niebieską szylkretką o prawdzie, ale powiedziała mu, że urodziła się taka, bo była słaba. Tylko jedna rzecz była dość dziwna, nikt u nich nie miał na tyle bieli, by mogło wyjść potomstwo całe białe. Jego matka nie miała żadnej bieli, a ojciec miał jej tylko trochę, to było za mało, żeby kociaki mogły być całe białe. Nie był taki durny, żeby dać puścić się w maliny, żeby zrobić z siebie kogoś bardzo głupiego.
– Miała ładny kolor futra, choć byłoby jej trudniej polować. Z białym futrem trudno się zamaskować w lesie.
Patrzył jeszcze przez chwilę na ten grób, przypominając sobie, że Topielcowy Lament przenigdy nie dozna zaszczytu pochowania przy Ciernistym Drzewie.
– Gdy tu jestem, przypominam sobie o tacie. Nie rozumiem czemu, został zamordowany.
– Jesteś mądrym kotem, wiesz czemu już nie żyje. Zdradził nie tylko klan, próbując zabić Nikłą Gwiazdę, ale też nas.
Ostatnie słowa wypowiedziane przez Cisowe Tchnienie, zwłaszcza słowa, które jeszcze obijały mu się o uszy, “ Ale też nas”, brzmiały tak personalnie. Jego rodzice przed tym jeszcze zerwali, więc nie był zbyt zdziwiony tymi słowami.
<Mamo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz