- Odwal się od nas, okej? - warknął do matki, która tylko zrobiła wielkie, smutne oczy.
- Ale kochanie, on cię krzywdził!
Prychnął pod nosem. Nic nie rozumiała. Ciekawe jak miała bronić klanu, gdy płakała za każdym razem, gdy ktoś został ranny. Otrzepał się z kurzu i spojrzał na Bociana, który właśnie zbierał się do wyjścia. Nie podobało mu się, że sobie idzie. Właśnie odnalazł kogoś, kogo mógłby nazwać równym. Szkarłat się nie liczył, bo to złodziej i brat. A to już wystarczający powód, aby rozgorzał w nim płomień nienawiści. A biały? Był obcy, duży i silny! Ktoś taki mógł z nim porozmawiać, nie prosząc się o lanie. Niestety musiał poczekać, aż matka ochłonie, bo inaczej znów przerwie im zabawę.
***
Minął już jakiś czas, a silny "wojownik" zniknął z ich legowiska. Ale jak to? Dlaczego? Czyżby naprawdę podkulił ogon i uciekł? Może się jednak co do niego mylił?
- Mamo, gdzie są te kociaki, co tu były? - zapytał się Muszelki, aby rozwiązać tą zagadkę.
- Zostali mianowani na uczniów i teraz mieszkają w innym legowisku, skarbie. - powiedziała, a widząc pytające spojrzenie syna wyjaśniła, że gotowe do tego koty, przechodzą szkolenie, które pozwoli im stać się wojownikami.
Wibrysy zadrżały mu z ekscytacji. On też chciał się szkolić! Był już gotowy! Chciał zobaczyć tych wielkich wojowników w akcji!
- Ja też chcę być mianowany! Powiedz coś temu staruchowi, co się rządzi, aby mnie mianował! - powiedział, tupiąc łapą.
- Lepiej idź się pobaw. Musisz jeszcze poczekać na swoją kolej.
Poczekać? Ale on nie chciał czekać! Był już duży! Mógł się szkolić! Czując złość na rodzicielkę, ruszył pod wyjście ze żłobka, obserwując przechadzające się koty. Wtedy dostrzegł białego ucznia, który dla niego już był wojownikiem. Rozejrzał się dookoła i widząc, że ma szansę się wymknąć, podbiegł do Bociana.
- Bocian! Bocian! - Jak zawsze matka, była uprzejma wyjawić mu imię kolegi.
Wołany spojrzał zdziwiony na kociaka, który właśnie przed nim przystanął.
- Powalczmy! Dalej! Dajesz! I pokaż mi ruchy walki dla wojownika! - powiedział, czując ekscytację na myśl o kolejnej potyczce.
<Bocian?>
<3
OdpowiedzUsuńSzykuje się naprawdę dobra relacja. Nie mogę się doczekać dalszych opek :)
OdpowiedzUsuńAW miła odmiana od wrednego Czermienia^^
OdpowiedzUsuń