Usłyszawszy słowa malca, wyciągnął pazury. Futro zjeżyło się na grzbiecie Aroniowego Podmuchu.
— Jak śmiesz tak sobie żartować?! — uniósł się na kocie, przyciągając uwagę innych. — Jak śmiesz?!
Kocurek spojrzał stanowczo na zastępcę.
— Nie żartuję, Aronio ja... — jednak nie dane było mu skończyć.
— Jasne! Jasne! Przeklęte mysie bobki! Kto?! Kto wymyślił tak durne żarty?! Durne smarkacze! Durne mysie bobki! Kto ci o niej powiedział?! Kto?! Kto ci powiedział o Porzeczce?! — wrzasnął na kociaka.
Imbir otworzył pyszczek, lecz nie zdążył wypowiedzieć ani słowa.
— Pewnie twoja matka pieszczoszka, co? Ulana zdrajczyni! O zbyt długim języku! Każdy w tym durnym klanie musi paplać i paplać! Nie macie lepszych rzeczy do robienia niż rujnowanie mi życia?!
Nigdy nie sądził, że ktoś z klanu będzie śmiał tak z nim pogrywać. Że kociaki są na tyle durne, że do łbów wpadają im takie żarty. Gniew buzowała w ciele zastępcy. Wszelkie głosy rozsądku mówiące żeby nie wyżywał się tak na kociaku poddały się już dawno. Nie obchodziła go opinia innych. Nie obchodziło go to, że nie powinien się tak unosić na małego kociaka. To on przekroczył granicę. To on poruszył zakazane tematy. To on robił sobie żarty z śmierci jego siostry! Jeszcze w tak żałosny sposób.
— Aroniowy Podmuchu to naprawdę ja — nie poddawał się kocurek. — Pamiętasz jak... jak... — widać było, że zastanawia się nad czymś.
Lecz wszelka cierpliwość zastępcy wygasła już dawno. Chwycił kocie w pysk i odniósł do kociarni.
— Nie zbliżaj się do mnie więcej — wycharczał.
W niebieskich ślipiach pojawiły się łzy. Imbir odbiegł od niego z płaczem. Aronia poczuł lekki smak satysfakcji. Głupiemu kocięciu się należało.
* * *
Sprawa z durnego żartu kocięcia chodziła mu po łbie. Czuł potrzebę ukarania kogoś za to. Zbyt wielką by zignorować. Owcze Futerko musiała ponieś konsekwencje za swój zbyt długi język. Widząc, że pulchna kotka opuściła kociarnie, by rozprostować kości, szybkim krokiem podążył w jej stronę.
— O, witaj kwiatuszku — przywitała go z uśmiechem. Zmarszczyła brwi na widok jego złości. — Coś nie tak, słoneczko? Aronia prychnął zły.
— Nie mów do mnie tak — warknął na karmicielkę. — Czemu mówiłaś swoim durnym kociakom o mojej siostrze?
Zaskoczenie pojawiło się na pysku kotki. Karmicielka szybko pokręciła łbem.
— Nie powiedziałam, kwiatu.... Aroniowy Podmuchu — miauknęła Owcze Futerko drżącym głosem. — Naprawdę, nie mówiłam.
Aroniowy Podmuch zjeżył się na karku i prychnął wściekle.
— To czemu niby Imbir twierdzi, że jest moją siostrą?! — warknął na kotkę nie potrafiąc już trzymać emocji na wodzy.
Karmicielka opuściła smętnie uszy.
— Naprawdę nie wiem, słone... Aroniowy Podmuchu — wyznała cicho z krającym serce głosem. Jej niebieskie ślipia podobnie jak syna zabłysnęły od łez. Aronia pokręcił łbem z rezygnacją. Będzie musiał wyciągnąć od Imbiru skąd wie o jego siostrze.
* * *
Pozostali przesłuchiwani także nie przyznawali się do winy. Aronii nie podobało się to pogrywanie z nim. Pierw durny żart kociaka, a teraz żaden wojownik nie miał na tyle honoru, by przyznać się do winy. Może jednak Pstrągowa Gwiazda miała rację z klanem tchórzy. Łapy zastępcy powędrowały w stronę kociarni. Wolałby się nie widzieć z tym śmieszkiem Imbirem, ale potrzeba ukarania winnego była silniejsza. Owcze Futerko na jego widok położyła uszy.
— Witaj, kwiatu... Aroniowy Podmuchu — miauknęła do niego cicho.
— Gdzie Imbir? — zapytał bezpośrednio.
Karmicielka wskazała ogonem koniec kociarni. Aronia spojrzał w tamtym kierunku. Maluch siedział nad kawałkiem mchu i zastanawiał się nad czymś. Wyglądał dość ponuro, lecz nie obchodziło to Aronii. Podszedł do Imbiru.
— Ej ty — syknął, popychając kocie. Imbir spojrzał na niego ponurym wzrokiem.
— Tak? — parsknął.
— Skąd wiesz o Porzeczce?
Imbir westchnął.
— Już ci mówiłem — oznajmił, uciekając wzrokiem gdzieś indziej.
Aronia wywrócił oczami. Uparte kocie wciąż drążyło swój nieśmieszny kawał.
— Tak?! — uniósł się nieco za bardzo. — To powiedz mi coś co wiedziała tylko Porzeczka!
Sam nie wiedział czemu dawał mu tak głupią szansę.
Wynik był oczywisty.
<Imbirze? wykaż się>
omg czekam na kontynuację
OdpowiedzUsuńJa też!
Usuńja też xd :hehe_cma:
Usuń