— Nie żryj tyle, grubasie!
Znalazł się przy boku czarnego kocura, spoglądając na niego ostrym spojrzeniem. Barwinkowy Podmuch pochylał się nad myszą, którą najwyraźniej próbował zjeść, tym samym pozbywając się głodu. Liliowy miał jednak inne plany. Łapą odepchnął piszczke od wojownika.
— Nie jestem gruby, gnojku. Oddawaj.
Wywrócił oczami. Oczywiście, a ten tłuszczyk to tylko wyobraźnia, tak, tak. Westchnął widząc swojego ucznia, przyglądającego się im z zainteresowaniem, zanim ich spojrzenia się skrzyżowały. Szczawiowy Liść syknął cicho. Nie chciał by kocurek przysłuchiwał się tej wymianie zdań. Broń Klanie Gwiazdy, jeszcze zdenerwowałaby swojego mentora, stając po stronie Barwinkowego Podmuchu! Piaskowa Łapa posłusznie ruszył w stronę jednego z legowisk.
— Jesteś gruby i leniwy!
— Odezwała się księżniczka!
— Najpiękniejsza księżniczka, wronia strawo!
Piorunowali się długo spojrzeniami. Uczeń Łabędziego Plusku poruszył wąsami, wbijając pazury w ziemię. Czuł, że zaraz dojdzie do kolejnego mini pojedynku. Nie spuszczał wzroku ze swojego przeciwnika. Koniuszek ogona Barwinkowego Podmuchu, poruszył się, zdradzając napiętą atmosferę. Jeszcze tylko chwila. Malutkie uderzenie serca i skoczy mu do gardła.
— Macie czas na patrol? Trzeba sprawdzić granicę z Klanem Nocy. — Szczawik zamrugał, wyrywając się z obserwacji najpiękniejszych na świecie niebieskich ślip, żeby zwrócił pysk w stronę Lwiej Grzywy, przypatrującego się im i możliwe, że ratując klan przed obserwacją bijących się kocurów.
— Z jakiej racji ty wyznaczasz patrole? — miauknął Szczawiowy Liść, na którego pysku znowu pokazał się psotny uśmiech. Zerknął jednak z niepokojem w stronę żłobka.
— Berberysowa Bryza, nie powinna teraz zawracać sobie głowy organizacją patroli. — odpowiedział starszy wojownik. Z tego co Szczawik wiedział, był kiedyś uczniem jego ojca - Żywicznej Mordki. Na myśl o zaginionym tacie, poczuł jakiś nieprzyjemny ucisk w żołądku.
— Muszę iść z niiim? — ogonem wskazał na Barwinka. — Jeszcze królowa się po drodze zgubi!
<Barwinku królowo? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz