– Piórko, idziesz ze mną do medyczki? – zapytała się brata. Miała zamiar pooglądać sobie zioła i kto wie, może się czegoś nauczyć?
– Stało ci się coś? – pisnął przestraszony.
– Nie, spokojnie – zamruczała uspokajająco. Czasami troska brata ją irytowała. Podniosła się i ruszyła ku legowisku uzdrowicielki. Zatrzymała się i usłyszała kroki Piórka. Czyli idzie za mną. Weszła do borsuczej nory. Doszedł ją aromat ziół. Nie była pewna, czy może tu być, ale chyba tak. Zresztą, mama mówiła, że Kunia Norka jest miła. A Wiśniowa Iskra… więzień. We wnętrzu zobaczyła asystentkę medyczki. Przywitała się.
– Witaj kwiatuszku, co cię tutaj sprowadziło? – zapytała się czarnej kici.
– Tak sobie przyszłam. Mogę zostać? – zapytała niepewnie. Obejrzała się. Nigdzie nie widziała Piórka. Czyli jednak za mną nie poszedł.
– Jasne! Chcesz zobaczyć zioła? – Nocka energicznie pokiwała główką, słysząc te słowa. Poszła za Kunią Norką w stronę składzika.
– Co to? – zapytała kicia, trącając łapką małe czarne ziarenka.
– To takie magiczne ziółka, które sprawiają, że uśniesz! – Kunia Norka się uśmiechnęła. Nagle usłyszały głos:
– Niech wszystkie koty potrafiące samodzielnie polować zbiorą się przy pniu drzewa na spotkanie klanu! – zawołał Mroczna Gwiazda. Mimo, że nie potrafiła samodzielnie polować wychyliła się z legowiska medyczki. Na środku obozu rozłożone były dwa ciała. Trójoka Wrona i Gradowa Burza leżeli przed liderem nieruchomo. Spojrzała pełnymi strachu oczami na Kunią Norkę.
– Czy oni…? – zapytała.
– Tak.
***
Wciąż nie mogła się otrząsnąć po śmierci dwojga wojowników. Wprawdzie wcale ich nie znała, ale byli jej pobratymcami. Patrzenie, jak leżą nieruchomo, bez życia, było… straszne. Potrafiła o tym zapomnieć tylko wtedy, kiedy chodziła do Kuniej Norki. Kotka działała na nią uspokajająco. Dzisiaj, jak prawie codziennie, znowu do niej przyszła. Może to było dziwne, ale ciekawiły ją zioła. Nie to, że chciała zostać medyczką. Po prostu chyba nie chciała, aby jeszcze ktoś umarł. Zamierzała się trochę nauczyć. Albo chociaż znać podstawy.
<Kunia Norko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz