- Hej, hej, Jeżyku, macie wszystkie potrzebne zioła?
Znajomy głos dotarł do jego uszu, wyrywając młodego kocura z zamyślenia. Odwrócił pysk w stronę burego.
- Wydaję mi się, że wszystko mamy. - odpowiedział, szurając łapką po ziemi, zanim wyciągnął przed siebie pulchne łapy, by się przeciągnąć. Ziewnął szeroko. - A ty nie na patrolu?
Ośle Ucho, jego przyrodni brat, pokręcił głową w zaprzeczeniu.
- Czekam jeszcze na Hiacyntową Cętkę i Sikorkową Łapę. - odpowiedział. - Wszystko u ciebie w porządku, Jeżowa Ścieżko?
- Tak, a u ciebie?
- Też.
Ich krótka rozmowa zakończyła się na tym momencie. Jeżowa Ścieżka nie chciał przeszkadzać bratu, poza tym dojrzał futro Mokrej Blizny. Domyślił się, że zastępca już się obudził i może znajdzie trochę czasu na rozmowę z przyjacielem. Upewnił się w tym, gdy kocur z uśmiechem podszedł do niego bliżej.
- Hej, Jeżowa Ścieżko! - zawołał z dumą w głosie. - Jak się czujesz jako pełnoprawny medyk?
Odwzajemnił jego uśmiech.
- Wspaniale. - zamruczał. - Zajęcza Stopa śmieje się, że teraz może już przenosić się do starszyzny.
Poruszył wąsami w rozbawieniu. Wiedział, że są to żarty i że jego mentorka będzie służyła Klanowi Burzy jeszcze przez kolejne księżyce.
- Będziesz dobrym medykiem.
Poczuł wdzięczność, że Mokra Blizna tak w niego wierzy. To naprawdę motywowało do dalszej pracy. Krótko skinął głową, gdy zastępca dał znać, żeby zmienili miejsce. Oboje spokojnym krokiem skierowali się w stronę wyjścia z obozu.
- Słyszałem, że masz uczennicę. - przerwał ciszę zastępca, kontem oka spoglądając na czekoladowego kocura.
Jeżowa Ścieżka instynktownie obejrzał się za siebie, jakby szukał wzrokiem koteczki, którą zdążył przez ten krótki czas bardzo polubić. Wierzył, że oprócz umiejętności medycznych, jest w stanie nauczyć ją kilku rzeczy potrzebnych wojownikom.
- Konwaliowa Łapa szybko się uczy. Chyba na razie nie jestem takim złym mentorem. - zaśmiał się, a w jego oczach zalśniła duma. - A tobie jak idzie z treningiem Cętkowanej Łapy?
Mokra Blizna został mentorem córki Czaplej Gwiazdy. Z tego co wiedział Jeżyk, była jego drugą uczennicą i do tego złapała nić porozumienia z Konwalią. Może nawet wyjdą kiedyś na wspólny trening. Spojrzał na Mokrego, czekając na jego odpowiedz.
<Mokry? Wybacz, jeśli wyszedł gniot ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz