*Ogólnie trochę dawno temu...*
- No ruszaj się panie wojowniku. Będziesz odganiał przy okazji wkurzonych klifiaków od mojej osoby. Czyli to do czego zostałeś stworzony i co lubisz. - powiedział kierując swoje kroki w stronę granicy.
- Czekaj. - miauknął zatrzymując medyka. - Byłem tam na patrolu z Wróbelkiem i Górą.- No i co chcesz mi powiedzieć? - przerwał starszy odwracając głowę do wnuka Wilczego Serca.
- A to, że strasznie dziwnie tam pachniało… Ale nic nie czuł Góra.
- Widzieliście tam coś?
- Nie… Nie Sprawdziliśmy tego.
- Cholera, czemu? - odrzekł zirytowany Potrójny Krok.
- Dla bezpieczeństwa i wiesz…
- Jesteście przecież od tego jak dupa od srania!
Kocur wywrócił oczami.
- Dobra, chodź, zmarnujemy tylko czas. - miauknął liliowy. - Szybciej!
***
Dwójka Kocurów wąchało starannie tereny i wodę. Na razie nie przyszedł żaden inny kot, co im zresztą sprzyjało- Masz rację, dziwnie tu pachnie..., ale co może być tego przyczyną? - mruknął syn Nagietkowej Pręgi. Widać było, że trójłapego strasznie wciągnęły poszukiwania powodu dlaczego strumyk jest zatruty.
- Nie wiem… Może ktoś tu dłubał...? - poddał pomysł drugi Kocur machając nerwowo ogonem.
- Jak dłubał?
- No… Zrobił coś… Coś popchnął, coś zniszczył.
- Ach, ty głupi jesteś, jak mógł… Czekaj… Może coś w tym jest. A jeśli ktoś zrobił to naumyślnie?
- Naumyślnie? - zapytał się liliowy rozglądając się po terenie.
- No.
- Ale niby kto?
- Skąd mam to wiedzieć? Musimy znaleźć sprawcę.
- Trójko...-
- Potrójny Kroku, mysi móżdżku. - poprawił medyk przerywając brązowookiemu.
- Nie rozumiem czemu od razu naumyślnie. - powiedział Kolczasta Skóra po czym podszedł do strumienia i zaczął przyglądać się swojemu odbiciu w wodzie.
- No chyba nie przypadkiem, nie bądź idiotą i nie stój tak bezczynnie! Musimy pomóc Klanowi.
Wojownik pokiwał tylko głową. Zastanawiał się nad tym co powiedział uzdrowiciel. Jeśli to prawda… To kto mógłby to zrobić? Kot czy jakieś inne stworzenie?
Owinął ogon wokół łap.
Oby nikt więcej nie musiał przez to cierpieć. - rzekł w myślach, po czym podziękował Klanu Gwiazdy za to, że jeszcze on się nie zatruł.
- Wygląda na to, że dopóki sytuacja się nie polepszy koty będą musiały znaleźć inne miejsce z wodą… Na przykład kałuże czy ranną rosę. - miauknął dalej zastanawiając się nad tymi nowymi faktami.
<Potrójny Krok? Przepraszam za gniota :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz