– Witaj Podniebna Łapo. – mruknęła Zimorodkowy Sen. – Co cię sprowadza? Masz może świeży mech? Fioletowe Spojrzenie już marudzi, że jej jest niewygodny.
Niebieska zaśmiała się, dwa dni wcześniej przychodziła i pomagała z nowym mchem wraz z Pochmurną Łapą.
– Nie tym razem, mogę później przynieść specjalnie dla niej mech.
– Miło by było, ten jest o wiele za twardy, weź kolejnym razem jakiś świeższy. – mruknęła zainteresowana, ziewając znudzona.
– Świeży mech? Jest pora opadających liści, poczekasz kilkanaście księżyców na swój „świeży mech”.- Zaśmiał się Czarny Ogień. – Nie przejmuj się Podniebna Łapo, ona zawsze marudzi.
– Nie przejmuje się, postaram się znaleźć jak najmiększy mech specjalnie dla Fioletowego Spojrzenia. – Uśmiechnęła się do starszych, siadając obok nich. – Lśniący Księżycu, chciałbyś opowiedzieć mi o Jaśminowej Gwieździe? Wspomniałeś o nim razem z Zimorodkowym Snem.
– Oczywiście moja droga, Jaśminowa Gwiazda to był lider klanu, a także był dla mnie jak ojciec. – Zaczął czerwonooki, zaczynając historię.
***
Po odwiedzinach u starszych i wysłuchaniu historii o dawnym liderze uczennica wojownika stwierdziła, że kolejną ofiarę zaniesie medykom. Kierowała swoje łapy w stronę legowiska zielarzy. Wchodząc do niego rozejrzała się uważnie, szukając którejś z medyczek. Do tej pory praktycznie nie rozmawiała z Liściastym Futrem. Ucieszyła się, gdy ją zauważyła, odkładając piszczkę niedaleko niej.– O witaj, co cię sprowadza? Coś cię boli? – zapytała troskliwie niebieska.
– Nie, przyniosłam dla ciebie jedzenie. – Usiadła obok, liżąc swoją łapkę. – Jest Czereśniowa Gałązka?
– Poszła po zioła, a masz jakąś sprawę do niej?
– Chciałam zapytać o zioła, może czegoś się dowiedzieć. Jest szansa, że pokazałabyś mi coś? – Zapytała z nadzieją, wpatrując się w asystentkę medyka. Miała ogromną nadzieję, że kotka zgodzi się edukować ją na temat ziół.
– Och oczywiście, mogę ci opowiedzieć, hm... – zamyśliła się na chwilę starsza. – Aksamitka rozpierzchła, taki mały żółty lub pomarańczowy kwiatek. Są bardzo cudowne i milutkie. One lubią się z gwiazdnicą pospolitą jednak nie przepadają za koprem.
– Jak to nie przepadają za sobą?
<Liściaste futro?>
Liczba słów: 392
[8%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz