*Przed mianowaniem Malwowego Rozkwitu*
To, co działo się z treningiem jego brata, stawało się z dnia na dzień coraz bardziej irytujące. Malwowa Łapa z pewnością mógłby zostać już wojownikiem, jednak nic takiego się nie wydarzyło. Ten kocur miał 30 księżyców i dalej był uczniem! Niby Gepardzia Łapa miała więcej na karku, ale ona zmieniała pozycje z medyka na wojownika, a kremowy kocur tego nie robił. Irytowało to Hiacynta i to bardzo. Owcza Pierś z pewnością przetrzymywał jego brata jako ucznia, a ich przywódczyni nic z tym nie robiła. Jakby ten problem nie istniał. Kremowy uczeń umiał już naprawdę dużo, nawet rudemu wojownikowi zdarzyło się zauważyć, że ten wziął się za naukę od czasu, gdy Hiacynt został mianowany na wojownika. Jego umiejętności tylko rosły z dnia na dzień, czego świadkiem był Zwiędły Hiacynt, który obserwował z uwagą każdy jego krok.
Uderzył zły ogonem, widząc jak Owcza Pierś, wychodzi z obozu wraz z grupą wojowników. Ten biały kocur grał mu na nerwach od dłuższego czasu, a on nie mógł z tym nic zrobić. Kątem oka dostrzegł, że pewna ruda kocica właśnie wchodziła sama do swego legowiska. Czyżby to był znak, aby wreszcie rozwiązać tę sprawę, która ciągnęła się w nieskończoność? Możliwe. Czas wziąć to w swoje łapy.
Poczekał chwilę, po czym wstał i udał się w stronę legowiska przywódczyni. Długo nie zajęło mu dojście do legowiska, a tylko gdy wszedł do niego, to ujrzał Tygrysią Gwiazdę wbijającą w niego swój wzrok.
- Tygrysia Gwiazdo, musimy porozmawiać. - Rzekł Zwiędły Hiacynt. - I to nie może czekać.
- W takim razie, słucham Zwiędły Hiacyncie. - Powiedziała po chwili ciszy ruda kocica. Wojownik wbił w przywódczynie swe niebieskie ślepia, układając w głowie, to co ma powiedzieć.
- Chodzi o Malwową Łapę, a dokładniej o jego trening. - Zaczął rudy wojownik. - Ma on na swym karku już 30 księżyców, jest świetnym wojownikiem, ale, z jakiegoś powodu, dalej jest uczniem. Myślałem, że jak uczeń zdobędzie wszystkie potrzebne mu umiejętności i będzie w nich dobry, to wreszcie stanie się wojownikiem, a nie będzie dalej uczniem. Zgodzisz się ze mną? - Ani na sekundę nie spuścił wzroku z Tygrysiej Gwiazdy, a gdy dostał pozytywną odpowiedź, to kontynuował. - W takim razie powiedz mi, dlaczego mój brat dalej jest uczniem?
<Tygrysia Gwiazdo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz