- To.. o co pytałaś? - zaczęła, czyszcząc przy tym ubrudzoną od upadku sierść - ah, czy mam kogoś na oku? - odpowiedziała sama sobie, a Żabka kiwnęła głową dla potwierdzenia jej słów. - Nie, chyba nie.
Znowu się uśmiechnęła. Bo nie miała, prawda? Chociaż tak naprawdę nie miała bladego pojęcia o tym dziwnym uczuciu, jakim jest miłość. A może kiedyś jeszcze się zakocha? Oh, wspaniale byłoby mieć kogoś u boku!
Wyrwała się z zamyślenia, przypominając sobie że jest na spacerze, z kimś w dodatku. Szybko przysypała wcześniej upolowanego gołębia wilgotną ziemią.
- To jak, ruszamy dalej? - rzuciła wręcz retorycznym pytaniem.
Czekoladowa kiwnęła łebkiem.
Miedziana Iskra z uśmiechem kroczyła u boku cętkowanej. Jaki temat mogłaby poruszyć?
Nagle młodsza z kotek nastawiła uszu. Machnęła ogonem na znak, że ta zdobycz jest jej. Przybrała pozycję łowiecką, następnie wykonując potężnego susa, prosto na niczego nie spodziewającego się gryzonia. Zabiła go szybkim ugryzieniem.
- Świetnie - zamruczała płowa, jednak za chwilę zbeształa się w myślach - oh, wybacz, czasem czuję się tak, jakbyś była moją uczennicą - zaśmiała się nerwowo.
<Żabko? Wybacz gniota ;;>
Czasami żałuje, że nie dostałam Miedzi za mentorkę ♥
OdpowiedzUsuń~Żabka