— Mam nadzieję — syknął ostro.
Widząc kulącą się kotkę, westchnął.
— Chyba nie chcesz skończyć jak Agrest? — w jego głosie pojawiła się nuta smutku, gdy wypowiadał imię zmarłej córki.
Nie przepadał za małą szylkretką, lecz nie powinna umierać tak młodo. W końcu zmarła jeszcze szybciej niż Porzeczkowa Łapa. Machnął ogonem, starając się odgonić te myśli. Musiał się skupić na teraźniejszości. Pora Nagich Drzew zbliżała się wielkimi krokami, a ich obóz był w ruinie. Skierował pomarańczowe ślipia na znajdę. Kremowa kiwnęła łebkiem, więc kocur wyszedł z kociarni. Jeszcze chwilę stał niedaleko żłobka, by sprawdzić, czy mała nie kłamała, lecz ta najwidoczniej wzięła jego "radę" do serca.
Wraz z minięciem paru księżyców kociarnia powoli pustosza. Kolejne kociaki stawały się uczniami, nawet jego synowie Truskawek i Poziomka dostali już mentorów, a przez napiętą sytuację z Klanem Klifu nikt nie miał ochoty na amory. Sprawa z kociętami zostawała nierozwiązana. Deszczowa Gwiazda chwilowo odkładał atak pod pretekstem, że nie odzyskali jeszcze sił, ale zdaniem Aroniowego Podmuchu było to pierdolenie godne Żwirowej Gwiazdy. Wtedy Klifiaki musieli im podsunąć kocięta pod nos, bo ich liderka miała zbyt mysie serce, by przeprowadzić atak. Na samą myśl o tym sierść zjeżyła mu się na karku. Postawił łapę na zapadającym się śniegu. Wraz z Malinową Łapą zmierzali w stronę wyjścia z obozu, by poćwiczyć walkę. Miękki puch zapadał się mu pod łapami, wprawiając kocura w irytację, a ślimaczący się za nim Malinowa Łapa nie pomagał w odzyskaniu spokoju.
— Aroniowy Podmuchu! — usłyszał znany mu głos.
Spojrzał za siebie i ujrzał swoją dawną uczennicę. Za nią podążała kremowa znajda.
— Tak? — mruknął niechętnie jedynie wyczuwając na co się zanosi.
— Może Brzoskwiniowa Łapa i Malinowa Łapa poćwiczyli by razem walkę? — zaproponowała szylkretka, wskazując łapą na uczennicę.
Kocur westchnął, ale po chwili namyślenia kiwnął łbem. W czasie gdy te dwie ciamajdy będą trenować sam będzie mógł w końcu trochę odpocząć.
— Niech będzie — miauknął i machnął ogonem. — Ale jeśli Brzoskwiniowa Łapa przegra będzie przez najbliższy księżyc sprzątać legowisko Ognistego Kroku — rzucił wyzwanie.
Niebieskie ślipia Śledzia zabłysnęły, a uśmiech pojawił się na jej pysku.
— Dobra, ale jak Malinowa Łapa przegra to obydwoje spędzacie noc pod gwiazdami na drzewie.
Aronii średnio podobała się perspektywa spania na drzewie, ale nie mógł się teraz wycofać i pokazać temu babsztylowi, że obawia się przegranej.
— Szykujcie się na porażkę — mruknął i ruszył przed siebie.
Widząc kulącą się kotkę, westchnął.
— Chyba nie chcesz skończyć jak Agrest? — w jego głosie pojawiła się nuta smutku, gdy wypowiadał imię zmarłej córki.
Nie przepadał za małą szylkretką, lecz nie powinna umierać tak młodo. W końcu zmarła jeszcze szybciej niż Porzeczkowa Łapa. Machnął ogonem, starając się odgonić te myśli. Musiał się skupić na teraźniejszości. Pora Nagich Drzew zbliżała się wielkimi krokami, a ich obóz był w ruinie. Skierował pomarańczowe ślipia na znajdę. Kremowa kiwnęła łebkiem, więc kocur wyszedł z kociarni. Jeszcze chwilę stał niedaleko żłobka, by sprawdzić, czy mała nie kłamała, lecz ta najwidoczniej wzięła jego "radę" do serca.
* * *
— Aroniowy Podmuchu! — usłyszał znany mu głos.
Spojrzał za siebie i ujrzał swoją dawną uczennicę. Za nią podążała kremowa znajda.
— Tak? — mruknął niechętnie jedynie wyczuwając na co się zanosi.
— Może Brzoskwiniowa Łapa i Malinowa Łapa poćwiczyli by razem walkę? — zaproponowała szylkretka, wskazując łapą na uczennicę.
Kocur westchnął, ale po chwili namyślenia kiwnął łbem. W czasie gdy te dwie ciamajdy będą trenować sam będzie mógł w końcu trochę odpocząć.
— Niech będzie — miauknął i machnął ogonem. — Ale jeśli Brzoskwiniowa Łapa przegra będzie przez najbliższy księżyc sprzątać legowisko Ognistego Kroku — rzucił wyzwanie.
Niebieskie ślipia Śledzia zabłysnęły, a uśmiech pojawił się na jej pysku.
— Dobra, ale jak Malinowa Łapa przegra to obydwoje spędzacie noc pod gwiazdami na drzewie.
Aronii średnio podobała się perspektywa spania na drzewie, ale nie mógł się teraz wycofać i pokazać temu babsztylowi, że obawia się przegranej.
— Szykujcie się na porażkę — mruknął i ruszył przed siebie.
<Broskiwnko? Malinku?>
Klep!
OdpowiedzUsuń- Brzoskwinia
شكرا
OdpowiedzUsuńإظهار الثدي
OdpowiedzUsuńتظهر كلب يطير نتن لا أعرف أرني أرجوك سأريك كيف أن قط الدخن الميت على الطريق أحب أكل القطط على طبق كبير في مربع الحوار نعم نعم
OdpowiedzUsuńأنت سخيف
OdpowiedzUsuńآسف :(
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=-bWqcKzbQBY
OdpowiedzUsuńحفظك الله ، سيكون انفجارا كبيرا
OdpowiedzUsuńبارك الله فيك
OdpowiedzUsuńليلة سعيدة
OdpowiedzUsuńامرأة معي ، سأخذك إلى قصري المليء بالفوائد. الأمر يستحق ذلك ، ستقابل زوجتي وماعز ، وسأعطيك ما تريد. تزوجيني
OdpowiedzUsuńأوافق
OdpowiedzUsuńوالدي لن يوافق
OdpowiedzUsuńحسنًا يا امرأة. مواضيعي. اكتب المكان الذي تعيش فيه وسأخذك من هنا وأخذك إلى حريمتي. احبك
OdpowiedzUsuńأنا أحبك ولكن لا يمكنني أن أكون معك
OdpowiedzUsuńاستعد للموت يا امرأة
OdpowiedzUsuńأنت مثلي الجنس
OdpowiedzUsuńنعم ، لدي زوج أيضًا
OdpowiedzUsuńتفاحة تفاحة لا أعرف ما إذا كانت لم تلاحظ نقص الأموال على الحساب ، فسوف أقوم بإزالتها إلى المدرسة بهذه الطريقة بحيث لا يمكنني الذهاب إلى هناك لأنني خائفة للغاية ، إلا إذا أتيت معي. لديك مؤخرة لطيفة حقًا أقسم بها ولكن القليل من الدهون ، لا تقلق سأساعدك وأقتل رجلك العجوز. لا مفر ، تذكر ، هذا جيد لك. أحبك كثيراً يا حبي ، لا تنساني. يجب أن نذهب. هذه هي مهمتي الأخيرة ، قد أموت. وداعا ، لن تراني أو عائلتك ، الكلب والقط. وداعا ، لقد أحببت العيوب حقا. نعم كابل
OdpowiedzUsuńتفاحة تفاحة لا أعرف ما إذا كانت لم تلاحظ نقص الأموال على الحساب ، فسوف أقوم بإزالتها إلى المدرسة بهذه الطريقة بحيث لا يمكنني الذهاب إلى هناك لأنني خائفة للغاية ، إلا إذا أتيت معي. لديك مؤخرة لطيفة حقًا أقسم بها ولكن القليل من الدهون ، لا تقلق سأساعدك وأقتل رجلك العجوز. لا مفر ، تذكر ، هذا جيد لك. أحبك كثيراً يا حبي ، لا تنساني. يجب أن نذهب. هذه هي مهمتي الأخيرة ، قد أموت. وداعا ، لن تراني أو عائلتك ، الكلب والقط. وداعا ، لقد أحببت العيوب حقا. نعم كابل
OdpowiedzUsuńPozdro z 2021 roku
OdpowiedzUsuń