Obserwował z daleka pochówek Cichej Kołysanki. Zabrakło mu słów żeby opisać to, jak się czuje, żeby odezwać się po pomoc, żeby komuś się zwierzyć. Głos uwiązł mu w gardle, zostawiając ucznia niemalże na bezdechu.
Potrząsnął łbem a po jego ciele przeszedł dreszcz.Znowu był świadkiem ataku lisów.
Znowu widział rozerwane na pół ciało buro-białej.
Znowu miał wyrzuty sumienia. Gdyby wtedy tylko zamknął mordę, schował swoją dumę i jak raz jej posłuchał...
Gdyby posłuchał...
Odwrócił wzrok, ponownie czując ciepłą, czerwoną ciecz na swoich łapach. Nie chciał. Miał dosyć tych wszystkich koszmarów, które od kilku wschodów słońca nie miały zamiaru dać mu nawet chwili wytchnienia. Poczucie winy było zbyt silne by zdołał je odgonić; wkradało się do głowy medyka, mącąc mu myśli oraz odczucia.
Starł łzy, prosząc cicho, by to wszystko zniknęło.
– Widzę cię już tu któryś raz mały – chłód rozszedł się po jego ciele. Jasna, upstrzona w gwiazdy splątane z futrem, postać przysiadła tuż obok i otoczyła go ogonem tak, jak robiła to kiedyś Iskrzący Krok.
Odwrócił wzrok w kierunku postaci.
Jej dwukolorowe ślepia spoglądały na niego z matczynym ciepłem.
– Dzień... dobry? – szepnął nieśmiało. Kotka zaśmiała się perliście, przyciągając go bliżej siebie.
– Powiedz mi... jesteś może medykiem? Niecodziennie ktoś ma tak... silne sny by je zobrazować w niemalże nie do odróżnienia rzeczywistość.
Spuścił głowę, przymykając błękitne ślepia.
– Nie. Nie jestem.
Wbił pazury w ziemię, trzęsąc się.
– I nigdy nie będę.
– To przykre co stało się z cichą kołysanką, nie musisz się jednak bać. Pomogę ci – liznęła go po czole tak, jakby już byli wcześniej blisko – Klan Gwiazdy wybrał mnie na twoją nauczycielkę, wiesz? Z życia też byłam medykiem!
Oczy Truskawka rozszerzyły się, pełne radosnych iskierek. Kocurek otworzył mordkę, z początku nie będąc w stanie wydusić z siebie żadnego słowa.
– A... mogę wiedzieć, jak się nazywasz?
– Słodki Język, słoneczko.
Kotka rozwiała złe wspomnienia przemienione w obraz. Otoczyła go ogonem opowiadając wiele historii oraz obiecując, że wszystko jakoś się ułoży.
Truskawkowa Łapa pierwszy raz od wypadku spał spokojnie.
Z samego rana poszedł powiedzieć o wszystkim liderce.
ah, Słodki Język wraca do gry hihi
OdpowiedzUsuń