Nie ufał obcemu, który zjawił się niespodziewanie. Lisiczka była jeszcze głupsza niż myślał, skoro sprowadziła nieznajomego do obozu. Członkami Klanu Klifu powinny być tylko koty szlachetnie urodzone. A kim był ten obcy? Przedstawione wyjaśnienie nie pasowało liliowemu kocurowi. Zbyt dobrze znał swojego wroga czyli Lisiczkę, żeby zaufać Pierwszemu Brzaskowi. Na dodatek spłodzili kocięta. Szczawiowy Liść postanowił wziąć sprawy we własne łapy. Wiedział, że to tylko dzięki niemu w Klanie Klifu panuje względny porządek.
Gdy tylko zauważył, że "nowy" opuścił żłobek i w dziwnym pośpiechu pomknął do wyjścia z obozu. Kocur zmrużył pomarańczowe ślepia. Dokąd ci tak śpieszno?
Stał się wiernym towarzyszem Pierwszego Brzasku. Pozostał jednak w cieniu, śledząc uważnie każdy ruch kocura. Nie przemyślał co zrobi, gdy znajdzie jakieś dowody. Może rozpowie o wszystkim klanowi. Szczawiowy Liść nie był nawet pewien, czego dokładnie szukał.
I tak pewnego razu Pierwszy Brzask na niego wpadł. Instynktownie zjeżył liliową sierść.
- Przepraszam. - miauknął odruchowo partner Iskrzącego Kroku.
- Następnym razem uważaj. - mruknął syn Berberysowej Gwiazdy.
Pierwszy Brzask odwrócił wzrok, przyglądając się kocurowi baczniej. Pomarańczowe ślepia Szczawika wpatrywały się szczerze i hardo w nowego klifiaka. Nawet sposób w jaki się zachowywał wskazywał na to, że nie pochodzi z tych stron. Brakowało mu dumy i szlachetności rodowitych członków Klifu.
- Jasne, będę.
Ponownie spotkali się kilka dni później. Tym razem jednak stało się to z inicjatywy Szczawiowego Liścia. Obserwował jak Pierwszy Brzask opuszcza legowisko wojownik. Wcześniej dowiedział się, że kocur nie jest przydzielony do żadnego patrolu. Szczawik też miał dzień wolny, zatem nadarzyła się kusząca okazja do wspólnego wyjścia i rozmówienia się w paru kwestiach. Liliowy wojownik podszedł pewnym krokiem do Pierwszego Brzasku.
- Możesz wyświadczyć mi przysługę? - syn Żywicznej Mordki uśmiechnął się najszerzej jak umiał.
Zauważył napięte mięśnie u swojego towarzysza.
- Jasne. O co chodzi?
Pomarańczowe ślepia wpatrywały się uparcie w te niebieskie. Niczym pojedynek ognia i wody. Nie wyczytał emocji Pierwszego Brzasku. Jeszcze.
- Złapałem zbyt dużo wiewiórek i przyda mi się ktoś, kto pomoże mi je przenieść do obozu. Lepiej żeby zbyt długo nie leżały poza obozem. - poruszył lekko ogonem.
- Jestem trochę zajęty.... - padła odpowiedź od strony Brzasku.
Szczawik westchnął teatralnie.
- No tak. Zwierzyna się zmarnuje. - zaczął powoli iść do obozu. - Szkoda, że nie chcesz pomóc koledze z legowiska. Myślałem, że jesteś bardziej pomocny.
Zatrzymał się przy wyjściu z obozu, w myślach rozpoczynając odliczać. Wkrótce usłyszał powolne, lekkie kroki Pierwszego Brzasku. Przybrał maskę uśmiechu, odwracając się do "kolegi".
- O, super, że jednak zmieniłeś zdanie. To nie traćmy czasu.
Pierwszy Brzask nie odzywał się po drodze. Z resztą Szczawiowy Liść również. Szedł skupiony na trasie, starając się nie myśleć o mijanej znajomej miejscówce do której przyprowadził Barwinka. Starał się nie myśleć o swoim Barwinku....
- To tutaj. - zatrzymał się, wpatrzony w jakieś drzewo.
Pierwszy Brzask również przystanął.
- Tutaj? - zaczął się rozglądać.
- Wiewiórki zostawiłem przy tym drzewie. Nie guzdraj się. - Szczawik nastawił uszu, rozejrzał się bacznie, powąchał powietrze. Musiał mieć pewność, że nie są obserwowani.
Przepuścił Pierwszy Brzask przodem i gdy tylko kocur zaczął się rozglądać za wiewiórkami, Szczawiowy Liść ostatni raz rozejrzał się po okolicy.
- Niczego nie widzę. - Brzask odwrócił się w jego stronę.
Szczawiowy Liść usiadł, prostując sylwetkę i owijając ogon wokół łap.
- Dawno je zaniosłem do obozu. Myślisz, że ktoś tak wspaniały i silny jak ja, potrzebowałby pomocy kogoś takiego jak ty? - uniósł brew. - Mamy do porozmawiania, Pierwszy Brzasku. I wolałbym żeby to była męska rozmowa, bez interwencji twojej ukochanej. Dość puszczalskiej biorąc pod uwagę, że nie jesteś jedynym kotem w jej życiu. Klan Klifu to spokojne miejsce i nie potrzebuje kogoś, kto skrywa tajemnice. Także chcesz mi coś powiedzieć, żebym przejdziemy do konkretów?
Chodziło o prowokacje. Był przygotowany zarówno na atak fizyczny, jak i słowny. Byle wyciągnąć i przekazać to, co było w tym wszystkim istotne.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
17 kwietnia 2022
Od Szczawiowego Liścia CD. Pierwszego Brzasku
<Brzask?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz