- Dałabyś mi coś na sen? - jęknął bury kocur. - Ostatnio źle sypiam. - Listek zaniepokojona spojrzała na niego z troską. Energicznie pokiwała głową i pobiegła do składzika. Wróciła z odpowiednią porcją ziaren maku dla dorosłego kota.
- Musisz to zjeść i pójść spać. - asystentka medyczki podała Puszystemu Niedźwiadkowi kilka czarnych ziarenek. - Pomoże.
- Dziękuję. - zamruczał kocur, zlizał ziarenka z liścia, na którym mu je podała i niemrawo poszedł do legowiska wojowników. Listkowa Łapusia odprowadziła go i wróciła do legowiska medyków, niemal wpadając na Słoneczkową Łapusię.
- O, hej. - miauknęła szara kotka i spojrzała na siostrę. - Coś się stało?
- Ostatnio często omdlewam. - poskarżyła się uczennica. - Bez powodu! Myślisz, że to przeminie? Gdy się o to pytałam Aksamitnej Gwiazdeczki, powiedziała, żebym tu przyszła. Możesz mi jakoś pomóc?
- Oczywiście. - miauknęła Listkowa Łapusia i energicznie pobiegła do składzika z ziołami. Szybko wybrała odpowiednie zioła i dała je siostrze. Położyła mieszankę ziół podróżnych przed Słoneczkową Łapusią. - Zjedz to. I pamiętaj, żeby dużo pić.
- Dzięki. - miauknęła krótko uczennica, wypełniła polecenie asystentki medyczki i poszła do legowiska uczniów.
***
Miała w ostatnich dniach łapy pełne roboty. Musiała wyleczyć skręconą łapę Misiowego Pazurka i wyjąć kolec z łapy Kruszynowej Kniei. Na szczęście znalazła się chwila, by odwiedzić tatusia. Spotkała o przy stosie zdobyczy.
- Cześć, Puszysty Niedźwiadku. - miauknęła, w podskokach do niego podbiegając.
- Hej, Listkowa Łapusiu - odpowiedział.
- A, właśnie, tatusiu, czemu przywlokłeś tutaj Przewspanialutką Daglezjusię? - spytała zaciekawiona.
- Bo tak chciała Aksamitna Gwiazdeczka. Słowo lidera jest prawem. - odparł poważnie ojciec.
- Ale Przwespanialutka Daglezjusia tego nie chciała… A czemu ona w ogóle opuszczała Klan Klifu? Po co szła do Owocowego Lasu? Przecież tutaj jest cudownie!
- Najwyraźniej miała swoje powody. To nie nasza sprawa, Listkowa Łapusiu.
- Jaka Listkowa Łapusiu? - asystenka medyczki wstała oburzona. - Nie nazywam się Listkowa Łapusia! Mam na imię Listkowe Futerko. Zostałam medyczką! Skończyłam trening!
<Puszysty Niedźwiadku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz