- To takie świetne! Będę utalentowanym wojownikiem! - ucieszył się niebieski kocurek.
- Jeśli będziesz mi posłuszny, być może. Gdybyś był rudy... - mruknął mentor.
- Teraz jestem Wrzosowa Łapa... to dziwne, przyzwyczaiłem się do Wrzos...
- Każdy uczeń ma imię z członem łapa, nic dziwnego. Widać że masz jeszcze kocięcy mózg.. A teraz, spójrz. Tutaj, jak powinieneś wiedzieć, jest żłobek. Miejsce dla kociąt. Pożegnaj się z tym miejscem, nie będziesz tu już spał. - rudy kocur uniósł łeb z dumą, czekając na reakcje ucznia.
- Ah... Ciekawe, czy teraz będę spał w innym miejscu.
- Uważaj, to się dowiesz...
Niebieski ze skupieniem starał słuchać się swojego mentora. W końcu to on jest wojownikiem, nauczy go wszystkiego, jak być takim jak on. Podążał za jego ruchami uważnie, był taki majestatyczny. Piękny, doświadczony, dumny i rudy...
- Tutaj jest legowisko medyków. Niestety uczniem medyka jest kotka...
- Oho, byłem tu! Ale strasznie tu jedzie, ziołami. - powiedział Wrzos, a następnie kichnął.
- A tu obok, jest legowisko naszej liderki, Piaskowej Gwiazdy. Nie ociągaj się... - ponaglił rudy kocur.
- Już idę!
Mentor pokazał uczniowi po kolei legowiska starszyzny, wojowników, stos ze zwierzyną. Wrzosowa Łapa był zachwycony swoim pierwszym spotkaniem z kocurem.
- Od dzisiaj będziesz sypiał tu. To legowisko uczniów. - mruknął mentor.
Niebieski włożył łeb do legowiska, wciągnął powietrze. Bardzo chciał wejść do środka, zobaczyć czy legowiska są wygodne, czy też nie.
- Nierudy kocie. Teraz pokażę Ci granice naszego terytorium. Obóz już poznałeś... - oznajmił.
Koty szły kawałek, uczeń z uwagą podążał za swym mentorem. Był bardzo podekscytowany.
- Tutaj jest traktor. Opuszczony.
- Jakie dziwne, co to jest?
- Traktor. Przecież powiedziałem. - warknął Rozżarzony Płomień.
Wrzos spojrzał na kocura pytająco. Nie wiedział, co to jest traktor. Widział go po raz pierwszy.
- Nie zajmuj się teraz tym. Pokażę Ci coś ważniejszego.
Kocury znowu się przemieściły. Tym razem stali przy potężnym, leżącym drzewie.
- Za tym jest teren Klanu Nocy, obok niego jest Klan Klifu, mamy z nim sojusz. Tuż obok znajduję się Wielka Skała. Stąd przemawiają liderzy.
Wrzosowa Łapa jednak zignorował to, co mówił rudy kocur. Wpatrywał się za granicę swojego klanu.
- Słuchasz mnie?! - syknął z poirytowaniem.
- Ah, tak, słucham!
- To co, przed chwilą powiedziałem?!
- Oh... Ja... - mruknął pod nosem z zakłopotaniem.
- Przecież wiesz, jaka kara czeka cię za nieposłuszeństwo, prawda?
- Tak, wiem. No już, słucham.
- Ruszajmy. Następna granica.
Uczeń wraz z mentorem dotarli do następnej granicy. Wrzosowa Łapa był bardzo ciekawy tym, co znajduję się na terytoriach sąsiednich klanów. Rozżarzony Płomień oznajmił mu, że obok jest teren Klanu Wilka. I wiele innych rzeczy, odnośnie polowania. Aktualnie przygotowywali się już do powrotu do obozu.
<Rozżarzony Płomieniu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz