Zapytany o mech podniósł wysoko brwi. Zapomniał jej dać! No ale przecież Królowa ma pierwszeństwo, dlatego najpierw dostała Ognista Piękność. Oderwał córce kotki trochę mchu i podał.
-Jasne, proszę. - Oznajmił grzecznie.
- Dziękuję. - Odparła.
- Jaka z Ciebie uprzejma dama! - Pochwaliła ją jej matka. Widać było, iż Pożar napuszyła się z dumy. Barszczyk uśmiechnął się pod nosem.
- Twoja mama ma rację, jesteś piękną kotką i wyrośniesz na elegancką damę. - Skomplementował Pożar.
Spojrzała na niego ognistymi oczami. Czuł, jakby paliła w nim dziurę. Chyba kotka nie życzyła sobie od niego komplementów, czego nie powiedziała głośno. Jej oczy zrobiły to za nią.
-Hej, chętnie sie do Ciebie dołączę w zabawie! - Powiedział, ponawiając próbę nawiązania kontaktu.
Podszedł do małej kotki i pomógł jej ukulać kulkę z mchu. Była większa niż poprzednia, lepsza do zabawy. Barszczyk przejął inicjatywę i zaczął turlać ją po żłobku, zachęcając kociaki do zabawy. Po chwili łapą podrzucił kulkę ku Pożar, bo w końcu to była jej własność.
-Pobawmy się razem! - Miauknął wesoło wojownik.
<Pożar?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz