Napięła mięśnie w gniewie. Jak ona może! Zadaje się ze zdrajczynią, która nie powinna żyć! Opanowała jednak gniew.
- Opowiem ci historię. Nie tak dawno temu, żył sobie kociak o imieniu Nocka. - zaczęła.
- Znam to. - przerwała jej.
- Ale nie ze szczegółami. Codziennie przychodziła do Kuniej Norki. Kochała ją. Chciała zostać medyczką. Los jednak przewidział dla niej inną ścieżkę. Kotka rozpoczęła trening wojowniczki. Pewnego dnia, na zgromadzeniu, Stokrotkowa Polana przepowiedziała jej przyszłość. Powiedziała, że Kunia Norka ją zostawi, co tak ją przeraziło, że zaatakowała Stokrotkową Polanę. Znam jeszcze kilka innych historii o Kuniej Norce. Chcesz skończyć jak Rozwydrzona Łapa? - syknęła.
- Hej, ale to przecież nie wina Kuniej Norki. W dodatku to już jest Nocny Kwiat. - stwierdziła.
- Ją też popierasz?! - warknęła. Potrzebowała chwilki, aby się uspokoić. - W dodatku, wiele kotów z Klanu Wilka zginęło przez tę asystentkę medyczki. - kocię podkreśliło to, że Kunia Norka nie jest medyczką.
- Nie bądź taka dla wszystkich niemiła. Mogę cię jej przedstawić, na pewno się polubicie! - miauknęła Wilczek radośnie. Najwyraźniej nie odczytała z oczu Mrok oczywistej wiadomości: Zaraz wpadnę w furię, więc lepiej się zamknij, bo miauczała dalej:
- Pokazałaby ci takie super ziółka… - zaczęła.
- MILCZ!!! - wrzasnęła. - Dosyć tego. - wysyczała i pociągnęła siostrę w stronę żłobka. Nie zważając na jej protesty, zaciągnęła ją przed oblicze matki.
- Co ty robisz? - oburzyła się Wilczek.
- Mamo, moja siostra potrzebuje pomocy. - stwierdziła.
- Co się stało? - zapytała Jadowita Żmija, podnosząc się.
- Niestety Wilczek ma problemy z lojalnością. Wspiera Nocny Kwiat i Kunią Norkę tym samym odrzucając Mroczną Puszczę. Przynosi nam wstyd jako rodzinie. Musiałam ci to zgłosić. Szczerze się o nią martwię. Co, jeśli Kunia Norka sprawi, że skończy jak Nocny Kwiat? Asystentka Gęsiego Wrzasku ma na nią zdecydowanie zły wpływ. Powinnaś jej wyznaczyć odpowiednią karę i zakazać jej spotykania się z Kunią Norką. - miauknęła lodowatym tonem. Widziała na pysku matki, że Wilczek będzie miała kłopoty. Szczerze mówiąc, wcale jej to nie obchodziło. Zasługiwała na karę.
- Wilczek, zaprzyjaźnimy się, kiedy wybierzesz, po której jesteś stronie. - miauknęła i usiadła w kącie, aby móc spokojnie obserwować całą akcję. Jadowita Żmija zareagowała podobnie do niej.
- Opowiem ci historię. Nie tak dawno temu, żył sobie kociak o imieniu Nocka. - zaczęła.
- Znam to. - przerwała jej.
- Ale nie ze szczegółami. Codziennie przychodziła do Kuniej Norki. Kochała ją. Chciała zostać medyczką. Los jednak przewidział dla niej inną ścieżkę. Kotka rozpoczęła trening wojowniczki. Pewnego dnia, na zgromadzeniu, Stokrotkowa Polana przepowiedziała jej przyszłość. Powiedziała, że Kunia Norka ją zostawi, co tak ją przeraziło, że zaatakowała Stokrotkową Polanę. Znam jeszcze kilka innych historii o Kuniej Norce. Chcesz skończyć jak Rozwydrzona Łapa? - syknęła.
- Hej, ale to przecież nie wina Kuniej Norki. W dodatku to już jest Nocny Kwiat. - stwierdziła.
- Ją też popierasz?! - warknęła. Potrzebowała chwilki, aby się uspokoić. - W dodatku, wiele kotów z Klanu Wilka zginęło przez tę asystentkę medyczki. - kocię podkreśliło to, że Kunia Norka nie jest medyczką.
- Nie bądź taka dla wszystkich niemiła. Mogę cię jej przedstawić, na pewno się polubicie! - miauknęła Wilczek radośnie. Najwyraźniej nie odczytała z oczu Mrok oczywistej wiadomości: Zaraz wpadnę w furię, więc lepiej się zamknij, bo miauczała dalej:
- Pokazałaby ci takie super ziółka… - zaczęła.
- MILCZ!!! - wrzasnęła. - Dosyć tego. - wysyczała i pociągnęła siostrę w stronę żłobka. Nie zważając na jej protesty, zaciągnęła ją przed oblicze matki.
- Co ty robisz? - oburzyła się Wilczek.
- Mamo, moja siostra potrzebuje pomocy. - stwierdziła.
- Co się stało? - zapytała Jadowita Żmija, podnosząc się.
- Niestety Wilczek ma problemy z lojalnością. Wspiera Nocny Kwiat i Kunią Norkę tym samym odrzucając Mroczną Puszczę. Przynosi nam wstyd jako rodzinie. Musiałam ci to zgłosić. Szczerze się o nią martwię. Co, jeśli Kunia Norka sprawi, że skończy jak Nocny Kwiat? Asystentka Gęsiego Wrzasku ma na nią zdecydowanie zły wpływ. Powinnaś jej wyznaczyć odpowiednią karę i zakazać jej spotykania się z Kunią Norką. - miauknęła lodowatym tonem. Widziała na pysku matki, że Wilczek będzie miała kłopoty. Szczerze mówiąc, wcale jej to nie obchodziło. Zasługiwała na karę.
- Wilczek, zaprzyjaźnimy się, kiedy wybierzesz, po której jesteś stronie. - miauknęła i usiadła w kącie, aby móc spokojnie obserwować całą akcję. Jadowita Żmija zareagowała podobnie do niej.
<Wilczek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz