Jeżowa Ścieżka pochylił się nad Chabrową Bryzą. Dotknął nosem jej czoła sprawdzając, czy gorączka minęła. Było zdecydowanie lepiej. Rozciągnęła na posłaniu z miękkiego mchu zastępczyni ucięła sobie drzemkę. Kaszel, gorączka i katar zdawały się minąć, a to był bardzo dobry znak.
- Jeżowa Ścieżko?
W wejściu rozległo się wołanie. Kocur odwrócił się i zastrzygł uszami. Czyżby kolejny pacjent? Na widok Mokrej Gwiazdy uśmiechnął się delikatnie. Ogonem zachęcił przyjaciela, żeby wszedł głębiej do pachnącego ziołami legowiska. Domyślił się, że Mokry nie przychodzi z przyjacielską wizytą. Ostatnio był zapracowany, podobnie jak Jeżyk. No może troszkę mniej, bo u czekoladowego odżył pracoholizm. Każdą chwilę wolną od spania poświęcał zajmowaniu się potrzebującymi klanowiczami, albo na zbieraniu ziół. Uzbierało się ich całkiem sporo w schowku i to była dobra wiadomość. Pora Nowych Liści nie była straszna Klanowi Burzy! A jak nadejdą jeszcze cieplejsze dni, wyrośnie jeszcze więcej roślin! To cudownie.
Jeżowa Ścieżka odwrócił pysk i chciał krzyknąć coś do Stokrotkowej Łapy. W ostatniej chwili się powstrzymał. Kotka wraz z Tuptającą Łapą zginęła w strasznych okolicznościach. Tupot, którą znał od kociaka i lubił, przez upadek z wysokości. Jej towarzyszka, córka Konwaliowego Serca i jeżykowa uczennica, prawdopodobnie przez jakiegoś wielkiego ptaka. Westchnął posępnie. Już druga uczennica, którą stracił. Na razie nie chciał ponownie zostawać mentorem. W obawie, że znowu kogoś straci.
- Słucham, Mokry. - podszedł do niebieskiego kocura. Wskazał mu na posłanie z mchu, jednak lider stanowczo odmówił. Medyk wywrócił oczami. Cały Mokry.
- Skręciłem sobie łapę. Au. - wyciągnął ją z trudem, żeby czekoladowy mógł obejrzeć. Medyk Klanu Burzy uważnie przyjrzał się skręceniu. - Dasz sobie z tym radę?
- Jasne, to łatwe. - miauknął szybko. Już tyle razy opatrywał podobne przypadki, a wręcz takie same, że nie stanowiło to dla niego zadania. Tym samym mógł pomóc przyjacielowi. - Oj, Mokry, a tobie mimo wieku figle dalej w głowie.
Wszedł do składzika z ziołami. Poza dwójką kotów u władzy, odwiedził go również Szeleszczący Zagajnik z powodu szkła w łapie. Problemowi udało się szybko zaradzić.
Czekoladowy chwycił liście bzu i wrócił do przywódcy. Przeżuł je w zaskakująco szybkim tempie w papkę, którą nałożył na łapę Mokrej Gwiazdy. Po wszystkim owinął ją w pajęczyn by papka na pewno zadziałała.
- Za dzień, dwa będzie lepiej. Do tego czasu musisz ją oszczędzać. - miauknął Jeżowa Ścieżka, wbijając poważne spojrzenie w niebieskiego. - A to oznacza zero przemęczania. Jeśli nie będziesz odpoczywał w legowisku, to cię zamknę u siebie, rozumiesz?
Wiedział doskonale, że Mokra Gwiazda unikał chorowania i dlatego rzadko u niego bywał. Ale Jeżowa Ścieżka go uważnie obserwował i nie zamierzał pozwolić na stratę życia przez przyjaciela tylko dlatego, że ten nie uważa na siebie. Nie miał pięciu księżyców!
- Usiądź i odsapnij. - polecił.
Gdy Mokry po krótkim proteście na to przystał, Jeżowa Ścieżka zabrał się za segregowanie ziół, korzystając z tych kilku chwil wolnego. Przypomniał sobie jednak o wczorajszej sytuacji. Śmierć Pląsającej Sójki była dla wszystkich ogromną stratą. Kotka cieszyła się sympatią wśród swoich pobratymców. To było dziwne, że nagle jej zabrakło. Nie była to jednak jedyna sytuacja z wczorajszego dnia. A konkretnie chodzi o kary dane po powrocie ze Zgromadzenia.
- Mokra Gwiazdo? Nie uważasz, że jesteś trochę zbyt surowy? - odwrócił pysk, spoglądając prosto w oczy przyjaciela. - Szepcząca Łapa nie zrobiła nic na tyle złego, żeby dostać bana na wszystkie Zgromadzenia. Degradacja do rangi kociaka już i tak była wystarczającą karą. To trochę eh, niesprawiedliwe. Burzowa Noc zrobiła awanturę na Zgromadzeniu i dostała sprzątanie legowisk. Ostatnie Zgromadzenie każdemu przysporzyło nerwów. Mi również.... obecność Konwaliowego Serca była zaskakująca.... Ale nie uważasz, że po ochłonięciu warto na to spojrzeć pod innym kątem?
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
31 stycznia 2021
Od Jeżowej Ścieżki CD. Mokrej Gwiazdy
<Mokra Gwiazdo?>
Wyleczeni: Mokra Gwiazda, Chabrowa Bryza, Szeleszczący Zagajnik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz