Siedziała przez Olchowym Sercem, ponownie mając ochotę uciec. Widziała, że cała ta sytuacja była dla kotki nerwowa i nieprzyjemna, musiała więc dać odpowiedź. Dla świętego spokoju. Iskrząca nerwowo przebierała łapami, zaś końcówka jej ogona drgała za każdym razem, gdy kotka brała głębszy wdech. Chciała zrobić tak, jak radził jej Koperek - zakończyć to całe żałosne przedstawienie, nim wejdzie jeszcze głębiej bagna. Jednakże kiedy patrzyła w pełne miłości oczy Olchy... nie mogła, wręcz nie potrafiła. Serce jej się krajało.
Olcha była dla niej zbyt dobra, aby tak teraz ją zostawiła, musiała chociaż trochę się odpłacić, mimo iż nie kochała kotki tak, jak ona jej. Już dawno doszła do wniosku, że ta jest dla niej jak siostra, aniżeli ukochana. Była w stanie oddać za nią życie, jednakże nie w taki sposób, jaki ta by chciała.
Olcha była dla niej zbyt dobra, aby tak teraz ją zostawiła, musiała chociaż trochę się odpłacić, mimo iż nie kochała kotki tak, jak ona jej. Już dawno doszła do wniosku, że ta jest dla niej jak siostra, aniżeli ukochana. Była w stanie oddać za nią życie, jednakże nie w taki sposób, jaki ta by chciała.
— Więc?
Drgnęła, słysząc głos córki Rubinowego Kamyka. Jej ton był niespokojny, drżał jeszcze, jakby ta miała się zaraz rozpłakać. Calico podniosła głowę, przyglądając się wojowniczce.
Jej serce zabolało potwornie, kiedy ruda przysunęła się, mrucząc ciche "kocham cię", po czym wtuliła się w szyję wojowniczki.
Oddech Iskierki przyspieszył, drżała na całym ciele przez ciepło jej udawanej ukochanej, która zdawała się naprawdę w niej zakochać. Nerwy powoli jej puszczały, zaś łzy zbierały się w oczach.
Walczyła ze sobą, aby nie uciec.
Aby jej nie zostawić samej.
Skóra, w gdzie dotykała ją Olcha, paliła ją niczym ogień.
Nie miała wyjścia. Musiała odpowiedzieć.
Zebrała się w sobie, zaciskając szczęki, po czym drżącym głosem szepnęła:
— Oczywiście, że chcę założyć z tobą rodzinę.
W odpowiedzi usłyszała żarliwe "kocham cię", powtarzane w kółko i w kółko. Olcha wtulała się w nią z radością, jednakże Iskrząca po prostu siedziała.
Pozbawiona jakichkolwiek emocji pozwoliła łzom płynąć po swoim pysku.
oh ale się wpakowałaś Iskierka :mgieeczka:
OdpowiedzUsuń