Od jakiegoś czasu krążyła po terenach, próbując coś upolować, ale takiego konkretnego. Potrzebowała tej zdobyczy dla mentorki, która nadal była na nią zła, co przytłaczało bardzo kotkę. Korzystając z okazji, że mentorka wyszła na patrol, nikomu nic nie mówiąc, wymknęła się z obozu. Przeszukała większość terenów klanu burzy, tak żeby się nie natknąć na Drżący Oddech, ale nie znalazła nic, czym mogłaby pokazać, że bardzo przeprasza mentorkę i przy okazji, że umie polować, a tym samym, że dużo już umie. Stwierdziła, że poszuka niedaleko domostw, chociaż wątpiła w to, że tam znajdzie choćby tłustego królika, ale jej instynkt kazał jej tam iść. No nic, jak można wywnioskować, posłuchała się go i co zobaczyła? Wilczą Łapę we własnej osobie! Uradowana z widoku przyjaciela, postanowiła, że zakradnie się do niego, jak do Mokrego, a że z nim się udało, to z wilczym też musi, nie? Zrobiła, jak myślała i niedługo po tym siedziała na kocurku ze słowami na pyszczku "sfora psów atakuje!". Kotka nie wiedziała, dlaczego użyła takiego zestawu słów, ale kto to wiedział? Może, żeby niebieski się wystraszył bardziej, czy coś? Gdy już siedziała na nim, zauważyła, że jej przypuszczenia się sprawdziły i Wilk patrzył się na nią przerażony. Koteczka, widząc to, jeszcze bardziej się zaśmiała i schodząc z kota, pacnęła go łapką w głowę.
- Ale z ciebie bardzo odważny kot! - rzuciła i usiadła naprzeciwko niego, patrząc na jego zdezorientowany pyszczek.
- Jestem odważniejszy, niż ci się wydaje! - rzucił kocurek, uśmiechając się cwaniacko - chcesz zobaczyć?
- Hmm, może kiedy indziej, bo niedługo do obozu wraca Drżąca, a ja bez jej pozwolenia wyszłam jej coś upolować na przeprosiny i udowodnić, że się nadaję na wojownika.
- Dość niebezpieczne... - zamyślił się kocur - ale fajne, nie wiem, czy jej się to spodoba, ale zawsze możesz spróbować - uśmiechnął się, ale po chwili na jego pyszczek wszedł grymas na myśl o matce.
- A ty, co tu robisz? - kotka postanowiła zmienić temat.
- Ja też jestem na polowaniu. Świerkowa Kora chce, żebym jej udowodnił, że umiem polować - skulił uszy.
- Wątpi w twoje umiejętności? TWOJE? - ironicznie zaśmiała się koteczka, co spowodowało spojrzenie kocurka wręcz z kreskówek.
- Ja żartowałam głupolu! - rzuciła szybko na obronę kotka - Zapolujesz ze mną? - szybko zmieniła po raz drugi temat.
- Jasne, możemy polować razem.
Obydwoje razem spędzali czas na wspólnym polowaniu, wypełnionym śmiechami i wesołym pomrukiwaniem.
Po powrocie do obozu kotka wypuściła powietrze z ulgą, bo Drżącej nie było jeszcze w obozie. Zdążyła. Kocurek poszedł zanieść swoje zdobycze mentorce, a ciemna ukryła swojego ogromnie tłustego królika w krzakach niedaleko stosu ze zwierzyną, żeby nikt jej nie zabrał, bo teraz do niej dotarło, że jak powie mentorce, że sama go upolowała, to może dostać kolejną karę i "rozczarować mentorkę, że jest taką znajdą". Na te myśli skuliła uszy, a w tym samym czasie Drżąca wróciła z patrolu. Cienista Łapa chwyciła zająca i od razu pobiegła do mentorki. Położyła zdobycz przed zdezorientowaną kotką.
- Hej... - trochę niepewnie zaczęła - To na przeprosiny i proszę, nie gniewaj się już na mnie. Proszę! Ja już dłużej tego nie zniosę!
Drżący Oddech zmierzyła Cień wzrokiem i zaczęła jeść królika.
- Jeszcze raz takie coś zrobisz - oderwała się od jedzenia - to nie usłyszysz ode mnie już ani słowa - rzekła starsza i wróciła do jedzenia, a ciemna zaczęła skakać dokoła niej z uśmiechem na twarzy, dziękując, że ten koszmar nareszcie się skończył, bo kotka nie wytrzymywała już sama ze sobą z tą świadomością, że starsza tak bardzo się zawiodła na niej, że nie odzywa się ani słowem. Tylko dobrze, że Drżący Oddech nie wiedziała, że to właśnie jej uczennica upolowała tego królika bez pozwolenia mentorki, wymykając się z obozu.
~*~
Cienista Łapa razem ze swoją mentorką miały iść na trening, gdy ta rzuciła, że dzisiaj kotka będzie go mieć wraz z Wilczą Łapą. W jednym momencie z oczu młodszej zrobiły się gwiazdki, a ta pędem pobiegła budzić niebieskiego.
- Wilk! Wilk! Wstawaj! - prawie krzyczała, budząc przy tym połowę śpiących kotów - mamy razem trening! No wstawaj!
<Wilk? Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz