*jeszcze
zima, ten sam dzień, w którym Nocna zginęła*
Stało się.
Nocne Pióro….nie żyła.
Na Bylicy spoczął więc obowiązek.
Musiała pochować swą przyjaciółkę. Jedyną, która rozumiała jej zamiłowanie do
skał. I jedyną, która je podzielała.
Srebrna kocica ledwie była w stanie się otrząsnąć i zabrać do pracy. Jej oczy
były zamglone ze smutku.
Ze swoich zapasów wyjęła najbardziej wonne zioła, w tym miętę. Drżącymi łapami
zaczęła nacierać ciało zmarłej przyjaciółki. Kiedy tylko zapach śmierci i
choroby został nieco przykryty, kocica przestała nacierać futro martwej kotki.
Chciała, aby zapach Nocnej pozostał na jej ciele. Chociaż na krótko.
Srebrna odgarnęła śnieg. Po chwili błękitna zaczęła budować
krąg z kamieni. Kiedy skończyła, wokół ułożyła gałązki, aby wyglądały one jak
promienie. Następnie przeszła po nich, aby wbić je jeszcze mocniej w śnieg.
Potem musiała przenieść ciało czarno-białej.
Kiedy położyła je sobie na grzbiecie, poczuła, iż jest ono bardzo lekkie. Przez
to, że kotka była niewielka, oraz przez chorobę, która wyniszczyła jej
organizm. Przeniosła ją do zbudowanego wcześniej kręgu. Następnie położyła w
jego środku. Spojrzała na bezwładne ciało brązowookiej. Zacisnęła ślipia, z których
omal nie popłynęły łzy.
Potem rozpoczęła budowanie kamiennych stosów wokół kręgu. Tak, jak to robiła
Nocna. Najlepsze kamienie dawała na sam szczyt. Nocna musiała otrzymać
największe rarytasy spośród tych, które miały. Budując tak Bylica zaczęła nieco
się uspokajać, wciąż myśląc jednak o czarno-białej kocicy.
Pracę skończyła pod wieczór. Starała się najbardziej jak tylko mogła.
Przygotowała sobie też całkiem sporo najciemniejszych kamieni, jakie miała, oraz kilka
białych, a także jedną, wyjątkową, mieniącą się w świetle skałę. Kiedy zakopie
ciało Nocnej, zbuduje nad nim stos z tych właśnie materiałów. Miała nadzieję,
że taki pochówek spodoba się starszej kotce.
Księżyc wzszedł na ciemny nieboskłon pokryty gwiazdami. Bylica siedziała tuż
obok ciała Nocnej. Co jakiś czas podchodziła bliżej, aby wtulić pysk w futro
starszej, na obecną chwilę jej głowę zajmowały jednak rozmyślania. Gdzie
trafiła Nocna po swojej śmierci? Czy mogła ją obserwować? Co myślała o jej
pracy?
Nagle usłyszała dźwięk zapadającego się śniegu.
Odwróciła się, aby ujrzeć czekoladową szylkretkę o wywiniętych uszach. Tę samą,
którą poznała w siedlisku dwunogów. Nowo przybyła spojrzała na stosy kamieni. Po
chwili dostrzegła zielonooką. Już miała coś do niej powiedzieć, kiedy jej uwagę
przykuło coś innego. Leżące ciało brązowookiej. Czekoladowa nastroszyła się.
- Zmarła na czarny kaszel. – powiedziała głosem bez wyrazu błękitna. – zrobiłam
jej pogrzeb. Wiem, że chciałaby mieć dużo kamieni wokół siebie. – powiedziała.
Czekała na to, co się wydarzy dalej.
<Ryjówko, dołączysz do pogrzebu Nocnego Pióra?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
20 marca 2022
Od Bylicy Cd. Ryjówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz