Dwójka kociąt podreptała w stronę rudo białej wojowniczki trzymając w pyszczkach skrzydła ptaka omal się nie potykając. Maluchy przywitały się z Rozżarzonym Sercem rzucając martwego ptaka praktycznie pod jej białe łapy. Albinos jednym gestem zachęcił siostrę, aby zaczęła konwersację.
- No więc chcielibyśmy się trochę od ciebie dowiedzieć... - Zaczęła Zimorodek uśmiechając się do rudej i dużo większej kocicy.
- Och naprawdę nie musieliście mi tego przynosić! Chętnie odpowiem na wszystkie wasze pytania. - Przerwała podekscytowanie wojowniczka, której najwidoczniej brakowało posłuchu. - Co chcielibyście wiedzieć? A może opowiedzieć wam jakąś historię? - Dodało zaraz po tym jak przesunęła martwą zwierzynę ogonem.
- Właściwie to mamy parę pytań. - Wymruczała biało czarna kotka spoglądając po chwili na swojego brata, który siedział obok i czekał na jakąś wspaniałą historię którą już prawdopodobnie słyszał od innych wojowników. - Mama mówiła o jakimś Klanie Gwiazdy... Co to jest? Z tego co wiem nie ma takiego klanu w naszych okolicach. - Wyszeptała kotka, jakby to co miała właśnie powiedzieć było jakąś tajemnicą.
- Klan Gwiazd drogie dzieci, to klan, w którym każdy kot, duży czy też mały chciałby się znaleźć. Mieści się na Srebrnej Skórze i jest utopią jakiej nikt nie widział. - Wytłumaczyła Rozżarzone Serce maluchom, którym świeciły się oczy z podekscytowania.
- Brzmi jak coś niemożliwego! - Dodał odważnie Blask a wojowniczka skinęła jedynie głową.
- Tak się wydaje, jednak każdy z nas jest w stanie dołączyć do Klanu Gwiazdy podejmując odpowiednie decyzje. W skrócie, gdy będziecie czynić dobro w Klanie Klifu, na pewno będziecie mogli kiedyś cieszyć się skakaniem po Srebrnej Skórze. - Powiedziała kotka uśmiechając się do kociąt, chciała przedstawić wszystko w jak najlepszym i najniewinniejszym świetle, nie chciała mówić o śmierci, zwłaszcza że rozmawiała z młodziakami. Zimorodek bacznie słuchała wojowniczki, była wyraźnie zaciekawiona tym tematem. Nie inaczej zachował się jej brat, który już dawno ułożył się w pozycji wygodnej do słuchanie starszej od niego kotki.
- Ten Klan Gwiazdy wydaje się takim fajnym miejscem. Mam nadzieję że poznam stąd kogoś! - Parsknęło kocię zaciekawione tajemniczym klanem.
- Koty z tego klanu pokazują się bardzo rzadko, nie każdemu jest dane poznać jego członków... - Wyszeptała Rozżarzone Serce do kociąt. - Jednakże, jest to możliwe, ale trzeba bardzo chcieć! - Dodała ruda kotka.
- Wooow! - Oczy kociąt wręcz błyszczały. Tak bardzo zaciekawił ich temat, że omal nie zapomniały zadać innych pytań, a przecież miały ich tak dużo w głowie. Zimorodek przez chwilę zastanawiała się co powiedzieć, jednak nie wpadło jej nic do głowy. Za to ruda wojowniczka uśmiechała się i już chętnie czekała na następne pytanie.
- Ej! Blask! O co chcieliśmy jeszcze zapytać? - Wymruczała po cichu do czerwonookiego kocięcia tak, aby starsza kocica tego nie słyszała.
<Blask?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz