Miodunka coraz więcej czasu spędzała z Dalią i można było już stwierdzić, że były dobrymi przyjaciółkami. Często razem polowały i spędzały czas ze Śliwką oraz Łuską, czasem także Żbikiem. Tak też było tego dnia. Wyszli razem na polowanie i udało im się złapać trzy dorodne drozdy, oraz dwie pulchne nornice i jednego szpaka (tego ostatniego złapała córka Miodunki, u której było widać niemałą satysfakcję z dorwania imiennika ojca Łuski). Właśnie wracali do obozu, aby odłożyć swe zwierzyny na stos i odpocząć. Czekoladowej szylkretce jednak dalej nie brakowało energii i ta trajkotała jak najęta, o tym, jak to może jutro wybiorą się na kolejne zbieranie piórek. Zaczęli bowiem gromadzić ogromne stosy owych przedmiotów i rozdawać je wszystkim członkom klanu, bo aż nie było tego wszystkiego gdzie pomieścić. Najlepsze oczywiście zachowywali dla siebie i podarowywali bliskim w prezencie.
- Mamo, a czemu tata nie chodzi z nami na wyprawy po piórka? – zapytała Śliwka, wbijając spojrzenie żółtych oczu w rodzicielkę.
- Bo tatuś… jest bardzo zajęty kochanie.
- Ale przecież on nie jest zajęty, ciągle rozmawia z Gruszką – naburmuszyła się kotka nadymając policzki.
- Spokojnie, na pewno kiedyś się z nami wybierze – zapewniła, gładząc ogonem córkę po grzbiecie.
Naprawdę niepokoiła ją sprawa z Niktem. Coraz bardziej oddalał się od niej i od Śliwki, spędzając dużo czasu z Gruszką albo samemu. Niepokoiło ją to. Na początku była na tę zmianę otwarta, bo Gruszka lubiła z ich dwojga tylko jego, ale nie wiedziała, że to zajdzie tak daleko, że jej ukochany zacznie spędzać znacznie więcej czasu z czarną niż z nią i Śliwką. Widziała, że drugiej córce było przykro. O Borówka nie musiała się na szczęście martwić, on lubił się tylko z Gruszką, a reszty rodziny unikał jak ognia. Swoją drogą właśnie dostrzegła go. Ten również ją spostrzegł i od razu próbował uciec z jej pola widzenia.
- Hej, Borówek! Patrz co ci przyniosłam! – miauknęła do niego Śliwka po czym wzięła z ich kupki kilka ładnych piórek.
- Nic od ciebie nie chcę – syknął do niej czarny, pusząc się i odsuwając. Czekoladowa zatrzymała się, kładąc uszy i wypuszczając piórka z pyska.
- To było bardzo niemiłe kochanie, przeproś siostrę. – Podeszła do nich ich matka.
- Nie! Nie matkuj mi! Nie przy świadkach! – zawarczał kocur, odbiegając w stronę kasztanowca.
- Ale Borówku! – zakrzyknęła za nim smutno prawnuczka Brzoskwinki, spuszczając następnie swój łepek i przymykając słoneczne ślipia.
- Kochanie… on już tak ma.
- Czemu nie może choć raz być dla mnie miły… Co ja mu takiego zrobiłam? – spytała Śliwka, po czym rozpłakała się, wtulając w futro matki. Łuska i Dalia widząc to podeszły do nich zatroskane.
- Nie przejmuj się… - pocieszała ją druga uczennica, gładząc młodszą po głowie łapą. Matka córki Szpaka przysiadła obok, patrząc tylko ze smutkiem na tą scenę.
- Twój brat jest pewnie specyficzny… ale nie powinnaś zawracać sobie tym głowy – powiedziała tortie pocieszająco.
- Ale jak mam tego nie robić, skoro on mnie nie kocha? Nienawidzi? – spytała, po czym podbiegła do wojowniczki, wtulając się tym razem w jej futerko. – Ciociu Dalio, tak mi smutno…
Dalia pogłaskała kotkę po grzbiecie ogonem, uspokajająco mrucząc. Miodunka była wdzięczna za taką przyjaciółkę.
Postaci NPC: Żbik, Borówek, Śliwka, Łuska, Dalia
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz