Fuknęła cicho, podnosząc się z ziemi i podążyła za śladami mentorki wymazując z głowy wszystkie miłe słowa którymi opisała kotkę. I jeszcze myślała, że się nabierze na te groźby z lisami czy z wilkami! Naprawdę musiała mieć coś z głową! Już Miodunka byłaby lepszym mentorem!
— A... a co będziemy niby robić? — Spytała niepewnie dorównując kroku starszej kotce. Niechętnie wpatrywała się w zdenerwowane zielone oczyska.
— Zwiedzimy granice. — Odparła szylkretka nie zatrzymując się. Gwiazdnica starała się nie zostawać w tyle, jednak zdyszana zatrzymywała się co jakiś odstęp czasu.
— Rusz dupę, nie mamy całego dnia. — syknęła córka Plusk przyglądając się z niechęcią uczennicy. — No chyba że wolisz zostać pokarmem lisów.
Zmarszczyła liliowe brwi charcząc coś pod nosem. Wolała zostać w żłobku. Wraz z Maczek. A tak? Musiała gadać z tym lisim łajnem które tylko potrafiło straszyć.
***
— Mówię ci Ślimak! To jest jakiś lis w ciele kota! Straszyła mnie lisami! — żaliła się bratu ze smutkiem. — Nienawidzę tej mendy!!
— Weź, nie może być tak źle. — mruknął zupełnie nieprzejęty jej sytuacją czarny point.
— Nic nie rozumiesz! Idę pogadać z Traszką, tylko ona mnie rozumie! —
Prychnęła odchodząc od zdziwionego kocura. Ledwo weszła do legowiska uczniów, a przyłapała ją wysoka istota odcinając jej drogę.
— Idziemy na trening. — warknęła Mleczyk. — Zaraz cię widzę przy Konającym Buku. — I poszła sobie! Tak o! Popatrzyła na nią z wyrzutem i powoli zaczęła czołgać do wskazanego miejsca. Droga była długa i męcząca, tym bardziej, że biegła przez większość drogi. Końcowo dotarła do celu, gdzie ujrzała zniecierpliwioną kotkę.
— No ile można czekać! Biegać nie umiesz? Jedyne co umiesz to pożerać zwierzynę nieumiejętna wywłoko! — Pełno obraz wydobyło się z pyska mentorki, na tyle obraźliwych, że liliowej zabrakło odwagi by jakoś jej odpowiedzieć.
— J-ja próbowałam jak najszybciej… P-przepraszam! — pisnęła kuląc się nieco pod wkurwioną kotką.
— Ta, próbowałaś! Ruszaj swoje tłuste dupsko i przyłóż się do treningów bo skończysz jako lisie łajno!
Uczennica podwinęła ogon lekko cofając się. Chętnie rozszarpałaby tą idiotkę, gdyby tylko umiała to zrobić.
<Mleczyk?>
[przyznano 5%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz