Uczniowie wrócili z treningów, a wojownicy z polowań przynosząc tym samym świeżą zwierzynę. Kocica ruszyła w stronę pnia, obserwując poruszające się wokół niego kształty, czasami się zdarzyło, że na któryś wpadła, przez co spotykała się z obelgami w jej stronę. Cały klan przyszedł na ucztę i mimo teoretycznego pierwszeństwa dla starszyzny, Mgła nie mogła dostać się do stosu. Jakiś kształt szturchnął ja w bark przeciskając się przez tłum.
— Z drogi Mgliste Spojrzenie.
— Daj zjeść ciężko pracującym pasożycie — zasyczał jeszcze inny głos. Mgła spuściła łeb do dołu, wiedziała, że zasłużyła sobie w pełni na takie traktowanie, ale czy na pewno było ono uzasadnione? Co prawda czuła odrazę do swoich działań, ale nie odezwała by się tak do innego kota.
Pogróżki w stronę kocicy przerwał głos kocura. Łagodny, lekko niepewny, ale bardzo dobrze jej znany. Wodnikowe Wzgórze, jej pierwszy uczeń. Podbiegł do pnia sięgając zębami zwierzynę i podał kotce całkiem dorodny okaz ryby.
— Proszę, do dla ciebie.
— Dziękuję Wodnikowe Wzgórze — wymiauczała krótko, by następnie ukoić swój głód. Gryzła rybę, dopóki całość nie zniknęła w jej brzuchu. — Może odejdziemy gdzieś na bok?
Wodnik skinął łbem, lecz Mgła nie zauważyła tego gestu więc wydał z siebie twierdzące mruknięcie.
Oboje usadowili się na trawie pomiędzy żłobkiem, a legowiskiem starszyzny, wojownik dopiero co zaczął swój posiłek dnia.
— Smacznego — mruknęła w jego stronę.
— Dziękuję.
Mgiełka uśmiechnęła się do byłego ucznia, dobrze pamiętała księżyce, kiedy ten był pod jej pieczą. Pamiętała jego wzloty, a głównie upadki. Dzisiaj kocur zdawał się być zupełnie inną wersją siebie. Był nieco bardziej pewny, lecz w jego głosie dalej dało się wyczuć nutkę niepewności.
— Jestem z ciebie dumna.
Kocur zerknął na nią zdziwiony, pewnie nie spodziewał się tych słów po tak długim czasie.
— Mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego co zrobiłam.
— Mglista Zatoko, wyrządziłaś wiele zła, to prawda. Ważne jest jednak to, że zdajesz sobie z tego sprawę. Nie zgadzam się kotami, które próbują wymierzyć ci karę, już takową otrzymałaś. Ponadto byłaś moją mentorką, gdyby nie ty, nie było by mnie w tym miejscu, a może nawet i w klanie. Nie czułem, że nadaje się na wojownika. Ty to zmieniłaś i będę ci za to wdzięczny do końca mojego życia.
Do oczu byłej liderki napłynęły łzy, nigdy by się nie spodziewała tej wypowiedzi ze strony byłego ucznia.
— Cieszę się, że tak uważasz. Dzięki tobie i innym, którzy we mnie wierzą spada mi kamień z serca. Dobrze wiem, że nie odpokutuję za wszystkie moje decyzje.
— To prawda — odpowiedział krótko. — No cóż, pora na mnie. Mam wyznaczony patrol razem z Wirującą Lotką i Rusałkową Łapą.
— Dziękuję ci w takim razie, że poświęciłeś chwilę swojego czasu. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy — rzuciła mu delikatny uśmiech, by następnie wrócić do legowiska starszyzny i spędzić resztę dnia na rozmyślaniach.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
21 listopada 2023
Od Mglistej Zatoki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz