*Jakiś czas temu*
- Choć już! - wrzasnął Bycza Szarża.Ostatni raz polizała się po piersi, po czym nadstawiła uszu na głos mentora.
- Idę! - zawołała, po czym dość szybkim krokiem opuściła legowisko uczniów i przystanęła obok czarnego kocura.
- O co chodzi? - zapytała - A poza tym, głośniej się nie dało? - mruknęła jeszcze pod nosem.
Wojownik poirytowany machnął ogonem, i odwrócił pysk w stronę łaciatej kotki.
- Po pierwsze, nie tak odzywamy się do wyższych rangą - odpowiedział jej - A po drugie, to wychodzimy na polowanie.
Wietrzna Łapa zastrzygła uszami; polowanie! Jak ona lubiła uganiać się za zwierzyną między wrzosami!
- Jasne! - odparła energicznie, potrząsając krótkim ogonem.
Przez chwilę miała wrażenie, że przez oczy jej mentora przebłysnęła iskra jakiegoś uczucia; lecz zaraz pokręciła głową, na pewno się jej przywidziało.
- Zatem chodź - odparł nieco cieplejszym tonem niż zwykle, po czym oboje opuścili obóz Klanu Burzy.
*Skip do teraz I guess*
- Niech wszystkie koty na tyle dorosłe, by samodzielnie polować, zbiorą się na spotkanie Klanu! - na to zawołanie Zajęczej Gwiazdy dymna kotka otworzyła oczy, przerywając pielęgnację futerka.
Uczennica podniosła się na łapy, oraz podeszła do zgrupowania kotów i usiadła obok mentora, lekko strosząc sierść z podniecenia. Bycza Szarża niedawno mówił jej, że trenuje już dość długo i powinna zostać w najbliższym czasie. Czyżby o miało być dziś?
- Wietrzna Łapo, wystąp - odparł biały kocur czystym głosem.
Tak!
Szylkretka posłusznie opuściła szereg i stanęła na przeciw lidera.
- Ja, Zajęcza Gwiazda, wzywam moich walecznych porządków, by spojrzeli na tą uczennicę - zaczął, a była Wilczaczka napięła lekko mięśnie - Trenowała pilnie, by poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. polecam wam ją jako kolejną wojowniczkę. Wietrzna Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan, nawet za cenę życia?
Kotka wzięła głęboki oddech.
- Przysięgam. - odpowiedziała pewnym, lecz delikatnie drżącym głosem.
- Dobrze, zatem mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci twoje imię wojowniczki. Wietrzna Łapo, od tej chwili będziesz znana jako Wietrzna Melodia. Klan Gwiazdy ceni twój upór i odwagę. - zakończył zielonooki.
Świeżo mianowana wojowniczka zastrzygła uszami. Wietrzna Melodia? Trochę dziwne to imię.
Uśmiechnęła się lekko na pogłos wiwatujących kotów. Kątem oka złapała dumne spojrzenie Byczej Szarży; czuła bijącą od niego pewność siebie.
"Może w końcu znalazłam to, czego szukałam..?" pomyślała szybko, nim ponownie oddała się radości.
Uczennica podniosła się na łapy, oraz podeszła do zgrupowania kotów i usiadła obok mentora, lekko strosząc sierść z podniecenia. Bycza Szarża niedawno mówił jej, że trenuje już dość długo i powinna zostać w najbliższym czasie. Czyżby o miało być dziś?
- Wietrzna Łapo, wystąp - odparł biały kocur czystym głosem.
Tak!
Szylkretka posłusznie opuściła szereg i stanęła na przeciw lidera.
- Ja, Zajęcza Gwiazda, wzywam moich walecznych porządków, by spojrzeli na tą uczennicę - zaczął, a była Wilczaczka napięła lekko mięśnie - Trenowała pilnie, by poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. polecam wam ją jako kolejną wojowniczkę. Wietrzna Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan, nawet za cenę życia?
Kotka wzięła głęboki oddech.
- Przysięgam. - odpowiedziała pewnym, lecz delikatnie drżącym głosem.
- Dobrze, zatem mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci twoje imię wojowniczki. Wietrzna Łapo, od tej chwili będziesz znana jako Wietrzna Melodia. Klan Gwiazdy ceni twój upór i odwagę. - zakończył zielonooki.
Świeżo mianowana wojowniczka zastrzygła uszami. Wietrzna Melodia? Trochę dziwne to imię.
Uśmiechnęła się lekko na pogłos wiwatujących kotów. Kątem oka złapała dumne spojrzenie Byczej Szarży; czuła bijącą od niego pewność siebie.
"Może w końcu znalazłam to, czego szukałam..?" pomyślała szybko, nim ponownie oddała się radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz