Szylkretka była szczerze zaskoczona tak niezwykłą wizytą jej matki. Po raz pierwszy w myślach użyła tego słowa i co do swojego pochodzenia była coraz pewniejsza. Te dawne przebłyski wyraźnie przedstawiały pyszczek niebieskawej przywódczyni. Wcześniej to ignorowała, a teraz - jej własna matka chciała wziąć ją na przetarg.
Zostawiła w obozie Klanu Burzy swoją rodzinę. Znaczy nie ona, tylko Lamparcia Gwiazda. On n i e był jej ojcem, a Iskrzące Futro n i e była jej matką. Okłamali ją. Chcieli tylko ''dobra'' Klanu Burzy. Doskonale wiedzieli, że jest kociakiem Klanu Wilka, a jednak wzięli ją do siebie. Nie chcieli nawet poinformować o tym matki, zabrali jej rodzinę, tereny które uzyskała.
Był kłamcą, idiotą i-i... i potworem.
Rdzawa Łapa większość czasu spędzała przy więźniach. Na wiadomość o podróży do Księżycowej Zatoczki stanowczo zaprzeczyła. Nie chciała mieć nic wspólnego z Klanem Gwiazd, liderem Klanu Burzy i resztą tych debili. Chciała tylko i wyłącznie wrócić do domu. Prawdziwego domu.
Rozluźniła mięśnie, biorąc w pyszczek królika i dwie myszy dla więźniów. Poczuła kruche mięsko na śnieżnobiałych kiełkach, aczkolwiek zignorowała natarczywe uczucie głodu. Ssało ją w żołądku, ale to tylko i wyłącznie przez to, że oddawała swojej rodzinie swoje porcje.
Usiadła obok nich, niepewnie na nich zerkając. Zaakceptują ją? Przecież przez wiele księżycy była z tamtym czarnym kocurem. Niecenzuralne słowa ciągnęły jej się na język, więc mocniej zagryzła wargi. Jak mógł ją tak okłamać?
- Hej, może chcesz ze mną zjeść, siostro? - usłyszała radosne wołanie tuż przy swoim uchu, więc delikatnie nim trzepnęła.
Nazwała ją ''siostrą''. Uważała ją za rodzinę! Zamruczała cicho, a kątem oka zauważyła Pręgowaną Łapę, która wpatrywała się w nią natarczywie. Niech ogląda, a co! Przysunęła się do Szepczącego Wiatru bliżej, liżąc ją delikatnie i niepewnie po barku. Niebiesko-pręgowana koteczka skrzywiła się, po czym uniosła ogon i odeszła.
Zdrajczyni.
Uważała ją za miłą kotkę, ale jak widać nie szanuje Klanu Wilka. Och, przepraszam Klan Burzy nie szanuje nikogo. Nawet siebie. Na tę myśl zjeżyła się.
- Czy... wy na prawdę jesteście moją rodzinę? - mruknęła, wytrzeszczając żółte ślepia.
Odsunęła się trochę od wojowniczki, patrząc na nią błagalnie. Chciałaby mieć takie cudowne rodzeństwo, jakim byli Płonąca Łapa i Szepczący Wiatr!
<< Szepczący Wietrze? >>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz