Wyjdę na chama i samoluba.
Jestem zła. Napisałam jakiś czas temu na chacie, że chociaż nigdzie indziej tego nie wspominałam to nikt nie wygra tego konkursu walkowerem.
Z tej racji nie przyznam Srebrnemu Deszczowi ŻADNEJ książki, bo ta wygrana była żadna.
Ktoś się teraz przyczepi: "Oj, bo nie chcesz kupować tej książki i teraz wymyślasz"
Może tak, a może nie, ale na pewno nie kupię tej książki osobie, która szczerze powiedziawszy nie wygrała. Brak konkurencji to przegrana w konkursie, a nie zwycięstwo. Książka miała być nagrodą dla osoby, która swoją pracą wyróżni się na tle innych osób. Tymczasem nikt czegoś takiego nie osiągnął, ponieważ tła nie było.
I teraz ktoś inny, a może ta sama osoba się uczepi: "Ale możesz przeciągnąć ten konkurs, mało czasu było, ja konkurencję zrobię..."
No przepraszam bardzo, ale tydzień czasu to bardzo dużo czasu zwracając uwagę na to, że od pobrania, przez wydrukowanie, pokolorowanie, sfotografowanie i wysłanie pracy mija najmniej godzina. Było jakieś 160 godzin na zmieszczenie się w tym terminie i jakoś tylko jedna osoba znalazła chwilę.
Już pomijając brak drukarki, brak kredek i inne wymówki... Takie coś można było załatwić nawet w szkole.
Co więcej wczoraj przedwczoraj kilka osób deklarowało się, że jeszcze dośle. Że da radę. I kicha. Jak nie było tak nie ma.
Bardzo przepraszam kochanego Srebrnego Deszcza, co to mi wysłał dwie cudownie pokolorowane prace za taki bieg wydarzeń. Może zdecyduje się na podobną nagrodę przy okazji innego eventu, nie wiem. Czy tak czy siak w ramach nagrody pocieszenia masz ode mnie Order Płaczącej Cebuli i kolorowe imiona dla twoich postaci. Mogę ci wysłać pocztą fajny długopis w gratisie za tę książkę, ok?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aha. I jeszcze challenge. Właściwie to trwa on i będzie trwał w nieskończoność. Najładniejsze wersje kolorystyczne będą się zmieniać, w zależności kiedy ktoś zrobi mapę i jak wypadnie na tle innych. Aktualnie mamy tylko jedną pracę, od Raaveu. Będzie naszą mapą. Wszystko jest już gotowe, można obejrzeć w zakładce tereny.
~ Zła, po prostu zła Cebula
P.S. To ostatni MÓJ event w tym roku. Też chcę brać w czymś udział, a nie wszystko organizować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz