- Miło Cię widzieć Spieniony Nurcie. Brakuje mi częstszych spotkań z tobą. - Powiedziała zastępczyni, gdy wojowniczka znalazła się bliżej niej. - Pamiętam jeszcze, jak byliśmy razem w żłobku i musieliśmy być pod opieką Wzburzonego Potoku. Do dziś pamiętam jej krzyki.
- Te czasy niestety nie powrócą. Każdy poszedł swoją drogą, ale na szczęście ja mam Cię i Kotewkę przy boku. - Na pysku liliowej zagościł uśmiech, który dziwił czarną kotkę. Jak ona mogła trzymać jej pozytywne nastawienie, niezależnie od sytuacji? Chciałaby być tak jak ona, jednak nie zawsze to nastawienie było poprawne. - Myślisz, że nie zauważyłam, co zrobiłaś? - Pytanie wybiło natychmiastowo zastępczynię z jej myśli, a ta rzuciła na nią zdziwiony wzrok. - Bez powodu nie wybrałaś Mandarynkowe Pióro do patrolu. Zawsze w jej miejsce wybierasz swego ukochanego lub Nimfie Zwierciadło, więc musi coś za tym stać.
- Nie doszukuj się w tym niczego. Kolcolistne Kwiecie jest przy końcu treningu, a Nimfie Zwierciadło dopiero rozpoczęła swoje pierwsze szkolenie. Musiałam ich wykluczyć, a moja siostrzenica wpasowała się w to miejsce idealnie. - Próbowała wytłumaczyć siostrze, jednak ona miała własne wytłumaczenie sytuacji. - To, że ją wzięłam, nie znaczy, że nagle zaczęłam ją lubić.
- To tylko wymówki. Dobrze wiem, czemu właśnie ona, a nie inny wojownik w klanie. - Na słowa liliowej, tylko westchnęła. Spieniony Nurt od dawna próbowała przekonać ją na poprawę relacji z córkami Wirującej Lotki, jednak ona nie była do tego przekonana. Już miała przyjemność zapoznać się z Algą, kiedy ta próbowała ją zaatakować. Sądziła, że jej siostry będą zachowywać się podobnie, jednak kotka naciskała. Jej wzrok pokierował się na wyjście z legowiska, gdy zauważyła pozostałą dwójkę członków patrolu w jego wejściu. Gdy kotki do nich doszły, to ruszyły z obozu. Tuptająca Gęś na przodzie, a u jej boku siostra, która trąciła ją lekko. Czarno-biała tylko przewróciła oczami, a gdy udało im się przepłynąć rzekę, to znalazła się u boku najmłodszej kotki.
- Mandarynkowe Pióro. - Zaczęła zastępczyni, wyciągając wojowniczkę z jej myśli, która później skierowała na nią wzrok. - Kiedy planujesz powiększyć naszą rodzinę o następnych członków? Jesteś już na tyle dorosła, aby zacząć o tym myśleć, a jesteś jedyną dobrą kandydatką. No, chyba że chcesz, aby twa siostra zabrała Ci tę przyjemność. Algowa Struga wyprzedzi Cię w twym obowiązku. Nie czuję, żeby to dobrze wyglądało w oczach Sroczej Gwiazdy, jak i moich.
To był jedyny temat, o który mogła się uczepić zastępczyni. Pewnie Pianka byłaby zawiedziona, że w taki sposób zaczęła rozmowę.
<Siostrzenico?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz