— To panie Drżąca Ścieżko, od dzisiaj aż umrę się na ciebie obrażam!
Nie mógł w to uwierzyć. Naprawdę? Ten mały kociak obrażał się na niego, ponieważ nie miał zamiaru opowiadać mu o tym kto brał udział w tej całej awanturze? No po prostu świetnie. Poczuł się naprawdę winny i smutny. Już leci do swojego legowiska, aby się wypłakać, ponieważ jakiś glut się na niego obraził. Nawet nie miał pojęcia czyim był dzieckiem. Z tego co wiedział, to miał małe pole do popisu przez swoje futerko. Nie był rudy czy kremowy, jak on. Tak... zaczyna sam już powoli wierzyć w te głupoty, o których gada matka. Szkoda tylko, że go to nie obowiązuje. Przynajmniej nie przy niej. Ale czy byłby zdolny tak się wywyższać ponad innych? Nie... Dobrze pamiętał jak sam był upokarzany. Nie miał zamiaru robić to samo innym.
- Mam poczuć się urażony? - zapytał go, przystając.
Kociak nadął policzki i po prostu odwrócił się do niego tyłem. Oho... Czyli nie żartował. Naprawdę przejął się jego słowami. No nic. Przewrócił oczami i zostawił kociaka samego ze swoją obrażalską naturą. Musiał się wyspać przed nadchodzącą pracą.
***
Przyszedł do żłobka, ponieważ dostał taki rozkaz. Miał popilnować kociąt, ponieważ Pszczeli Pyłek chciała nieco się rozerwać. Nie uśmiechała mu się rola niańki, ale wolał szczerze to, niż dalsze kopanie dołów i obserwowanie jak jego przyjaciel staje się wrakiem kota. Ułożył się na mchu i zaczął obserwować dzieci kotki. Były... Bardzo niewychowane. W sumie jeden, który ciągle się chełpił swoją sierścią. Yh... Nie znosił dzieci. Znów czuł się tak jakby miał obok siebie Płacz, swoją córkę. Teraz była już dorosłą wojowniczką, która nadal zerkała na niego z tą jakąś nutką tęsknoty, przed którą miał zamiar uciec i nigdy już nie wychylać się ze swojego legowiska. Zawalił w roli ojca i był tego świadom. Ale, ale! Nie pisał się na dzieci! Dobrze, że przynajmniej nie miał ich piątki...
Kątem oka dojrzał Jałowka, który widząc go... w sumie nie wiedział co pomyślał. Postanowił jednak dla zabicia nudy nawiązać konwersację.
- Nadal jesteś obrażony panie obrażalski?
<Jałowek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz