*ostatnia pora nagich drzew*
Kocica nie wiedziała, kiedy to się zaczęło, lecz zachorowała. Na początku trochę tylko kaszlała, uznała jednak, że kilka kaszlnięć to nic poważnego. Około tygodnia później choroba wróciła ze zdwojoną siłą. Za pomocą swojej wiedzy medycznej - która rozwinęła się swoją drogą od wygnania z Klanu Burzy – udało jej się stwierdzić, iż był to tylko zwykły kaszel. Ale była pora nagich drzew, co oznaczało, że żadne rośliny nie rosły, tym samym nie było gdzie zebrać potrzebnych ziół do uleczenia. Jedną z rzeczy, jakie jej wpadły do głowy, było udanie się w stronę Klanu Burzy, gdyż kawałek od granicy z tym klanem znajdowała się część jej zapasów ziół, ukrytych jeszcze za czasów bycia wojowniczką klanową. Jednak nie mogła tam pójść, gdyż to by oznaczało przejście przez rzekę, na co nie mogła sobie pozwolić. Zima, kaszel, i przechodzenie przez zimną rzekę po lodzie, ryzykując kąpiel w chłodnej jak czysty mróz wodzie? Tak, to na pewno dobry pomysł, jak jest się chorym. Na pewno.
Jedynym sensownym, co mogła zrobić, było po prostu poczekać na roztopy.
***
*początek ostatniej pory nowych liści*
Bylica szła po otwartej przestrzeni. Nigdzie nie mogła znaleźć ani kocimiętki (której swoją drogą nie chciała za bardzo próbować, gdyż dobrze wiedziała, jaki ta daje efekt) ani jastrzębca, który był alternatywą. Idąc tak po świeżej trawie srebrna dostrzegła kwiat rumianku.
Jeżowa Ścieżka usiadł i ogonem zachęcił córkę Sikorkowego Śpiewu, żeby do niego podeszła. Kiedy tylko koteczka to zrobiła i zajęła miejsce obok niego, Jeżowa Ścieżka łapą wskazał na wysoką roślinę o mięsistych łodygach.
- Skrzyp leczy infekcje oraz zatrzymuje krwawienie. A tamte malutkie nasionka to ziarenka maku. Ułatwiają sen i łagodzą ból. A widzisz tą roślinę o ząbkowanych liściach? - posłał uśmiech koteczce, która od razu kiwnęła łebkiem. - To krwawnik. Wyciąga toksyny z ran i powoduje wymioty.
Szept wstała i podeszła do małych, białych kwiatków o żółtych środkach. Odwróciła pyszczek w stronę medyka, łapką wskazując na kwiatki. Jeżyk wstał na równe łapy, żeby do niej podejść.
- Rumianek. Oczyszcza umysł i wzmacnia przed podróżą. - miauknął.
W sumie….skoro ta roślina wzmacnia…mogła się przydać. Mogła wzmocnić ją, aby ułatwić poszukiwania jastrzębca.
Kocica chwyciła za łodyżkę, po czym oderwała ją od reszty rośliny. Zjadła całość w natychmiastowym tempie, po czym zakaszlała głośno. Już po chwili Bylica kontynuowała poszukiwania roślin. Rumianek…to było jedno z pierwszych ziół, jakich zastosowanie poznała. Jeżowa Ścieżka….był jednym z niewielu kotów z Klanu Burzy tak bliskich Bylicy. Pamiętała jak pokazywał jej zioła, jak uleczył dla niej kamień po tym jak jej rudy brat Dziki go zranił, oraz jak uleczył ją z jej halucynacji.
Jeżowa Ścieżka usiadł i ogonem zachęcił córkę Sikorkowego Śpiewu, żeby do niego podeszła. Kiedy tylko koteczka to zrobiła i zajęła miejsce obok niego, Jeżowa Ścieżka łapą wskazał na wysoką roślinę o mięsistych łodygach.
- Skrzyp leczy infekcje oraz zatrzymuje krwawienie. A tamte malutkie nasionka to ziarenka maku. Ułatwiają sen i łagodzą ból. A widzisz tą roślinę o ząbkowanych liściach? - posłał uśmiech koteczce, która od razu kiwnęła łebkiem. - To krwawnik. Wyciąga toksyny z ran i powoduje wymioty.
Szept wstała i podeszła do małych, białych kwiatków o żółtych środkach. Odwróciła pyszczek w stronę medyka, łapką wskazując na kwiatki. Jeżyk wstał na równe łapy, żeby do niej podejść.
- Rumianek. Oczyszcza umysł i wzmacnia przed podróżą. - miauknął.
W sumie….skoro ta roślina wzmacnia…mogła się przydać. Mogła wzmocnić ją, aby ułatwić poszukiwania jastrzębca.
Kocica chwyciła za łodyżkę, po czym oderwała ją od reszty rośliny. Zjadła całość w natychmiastowym tempie, po czym zakaszlała głośno. Już po chwili Bylica kontynuowała poszukiwania roślin. Rumianek…to było jedno z pierwszych ziół, jakich zastosowanie poznała. Jeżowa Ścieżka….był jednym z niewielu kotów z Klanu Burzy tak bliskich Bylicy. Pamiętała jak pokazywał jej zioła, jak uleczył dla niej kamień po tym jak jej rudy brat Dziki go zranił, oraz jak uleczył ją z jej halucynacji.
<dziękuję za cudną sesję <3, może kiedyś jeszcze się spotkają z Jeżykiem, jak oczywiście będzie się dało w jakiś sposób>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz