— Najpierw odcinamy im kończyny, a następnie oddzielamy pancerz od brzucha.
Wytłumaczył kotce i zaczął odcinać jedną łapkę po drugiej. Otwieranie krabów nie należało do jego ulubionych zajęć, ale było niezbędne dla klifiaków. Gdy skorupiak został pozbawiony kończyn, złapał brzuch stworzenia pazurami, ugryzł pancerz i próbował rozdzielić dwie połówki kraba. Po chwili szarpaniny, krab ujawnił swoje mięso. Od Szarego Klifu słyszał, że wiele kotów uważa je za rarytas. Z uśmiechem podsunął młodszej kraba.
— Może chcesz posmakować? — Postrzępiona Łapa przytaknęła i przykucnęła, biorąc mały gryz. Przyjrzał się jej pyskowi, który wyrażał zdziwienie.
— Ale dziwny smak! Nie jest do czegokolwiek podobny!
— Może weź kolejny kęs. Mięso kraba jest strasznie specyficzne, na początku mało komu smakuje. — Stokrotkowa Pieśń odpowiedział, ukrywając rozbawienie w głosie. Sam musiał przyznać, że kraby nie były jego ulubionym przysmakiem, ale nie były też okropne.
Postrzępiona Łapa wzięła kolejny kęs, a tym razem jej reakcja była zupełnie inna.
— Jednak są całkiem smaczne! — Postrzępiona Łapa odpowiedziała i oblizała wąsy.
— Gdy nauczysz się je otwierać, będziesz mogła je jeść, kiedy tylko zapragniesz.
Stokrotkowa Pieśń rozejrzał się i zauważył kolejne skorupiaki poruszające się po piasku. Zniżył się do pozycji łowieckiej i powolnym krokiem ruszył na kraba, który oddalił się od grupy. Gdy był wystarczająco blisko, rzucił się na kraba i zabił go jednym zwinnym ciosem. Wziął go do pyska i zaniósł z powrotem do uczennicy.
— Teraz twoja kolej, jak widziałaś, to nie takie trudne.
Wytłumaczył kotce i zaczął odcinać jedną łapkę po drugiej. Otwieranie krabów nie należało do jego ulubionych zajęć, ale było niezbędne dla klifiaków. Gdy skorupiak został pozbawiony kończyn, złapał brzuch stworzenia pazurami, ugryzł pancerz i próbował rozdzielić dwie połówki kraba. Po chwili szarpaniny, krab ujawnił swoje mięso. Od Szarego Klifu słyszał, że wiele kotów uważa je za rarytas. Z uśmiechem podsunął młodszej kraba.
— Może chcesz posmakować? — Postrzępiona Łapa przytaknęła i przykucnęła, biorąc mały gryz. Przyjrzał się jej pyskowi, który wyrażał zdziwienie.
— Ale dziwny smak! Nie jest do czegokolwiek podobny!
— Może weź kolejny kęs. Mięso kraba jest strasznie specyficzne, na początku mało komu smakuje. — Stokrotkowa Pieśń odpowiedział, ukrywając rozbawienie w głosie. Sam musiał przyznać, że kraby nie były jego ulubionym przysmakiem, ale nie były też okropne.
Postrzępiona Łapa wzięła kolejny kęs, a tym razem jej reakcja była zupełnie inna.
— Jednak są całkiem smaczne! — Postrzępiona Łapa odpowiedziała i oblizała wąsy.
— Gdy nauczysz się je otwierać, będziesz mogła je jeść, kiedy tylko zapragniesz.
Stokrotkowa Pieśń rozejrzał się i zauważył kolejne skorupiaki poruszające się po piasku. Zniżył się do pozycji łowieckiej i powolnym krokiem ruszył na kraba, który oddalił się od grupy. Gdy był wystarczająco blisko, rzucił się na kraba i zabił go jednym zwinnym ciosem. Wziął go do pyska i zaniósł z powrotem do uczennicy.
— Teraz twoja kolej, jak widziałaś, to nie takie trudne.
[242 słów, otwieranie krabów]
<Postrzępiona Łapo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz