Dni zdawały się przemijać jeszcze szybciej. Czas niestety się nie zatrzymywał, czego świadoma była czarna kotka. Czuła na sobie pierwsze oznaki starości, chociaż dalej miała energię, a widok siwych włosków na pyszczku jej nie odstraszał. Jeszcze miała wiele do zrobienia, tak szybko nie planowała się wybrać się na drugą stronę. Ogon Szyszki poruszył się nerwowo, gdy przypomniała sobie o Sokole. Bardzo za nim tęskniła i dalej trudno było jej się pogodzić z jego stratą. Starała się być jednak silna - dla rodziny, dla przyjaciół i całego Owocowego Lasu. Również jednak dla siebie, gdyż była optymistką i znowu chciała zobaczyć świat w piękniejszych barwach. Może wraz z przyjściem Pory Opadających Liści będzie lepiej? Ta pora kojarzyła jej się z jej przybyciem do jeszcze wtedy Klanu Lisa, wraz z bratem. Do tego widok kolorowych liści zawsze był miły dla oczu. W Owocowym Lesie już szczególnie.
- Szyszko? Możemy porozmawiać?
Czarna kotka oderwała wzrok od obserwowania jęczącej Stokrotki. Karmicielka miała ochotę na bażanta (dobrze ją rozumiała) a Jabłko jak na złość przebywał na patrolu. Liderka wbiła spojrzenie w Błysk, która usiadła obok niej na gałęzi. Brzuch kotki był zaokrąglony, co od razu zwróciło uwagę żółtookiej. Wojowniczka wyczuwając na sobie jej wzrok, szybko okryła go ogonem i niepewnie się uśmiechnęła. W takich chwilach przypominała Muszelkę.
- O co chodzi? - zaciekawiona przekrzywiła łebek.
Błysk spięła lekko mięśnie. Widziała w jej oczach smutek oraz niepewność. To od razu pobudziło instynkt Szyszki. Objęła młodą kotkę ogonem i pozwoliła jej oprzeć głowę na jej barku.
- Spodziewam się kociąt. To potwierdzone. Chciałam, żebyś wiedziała.
Ta informacja o dziwo nie zaskoczyła Szyszki. Mogła się domyślić, że Błysk zostanie mamą, od kiedy zaczęła się dziwnie zachowywać podczas patroli i jadła więcej niż zazwyczaj. Poradzi sobie na pewno świetnie, miała przecież odpowiedni wzorzec i z całego rodzeństwa była najbardziej odpowiedzialna. Szyszka uśmiechnęła się delikatnie.
- To świetna wiadomość. - miauknęła. - Nie bój się, Wschód zadba o to, żeby poród przebiegł bez komplikacji. Gdy powitasz na świecie swoje maleństwa, zobaczysz, że było warto. I na pewno sobie poradzisz z ich wychowaniem.
- Wyrosną na dobre koty. - głos wojowniczki zabrzmiał stanowczością.
Szyszka się jej nie dziwiła. Na pewno nie chciała wychować młodych na podobnych do swoich braci i zapewne z całych sił będzie dbała o ich zachowanie. A ona postara się jej pomóc na tyle, na ile będzie mogła.
- Jeśli mogę spytać... kto jest ich ojcem? - niepewnie spoglądała na wojowniczkę.
- Pędrak. - odpowiedziała pewnie i szybko Błysk. Zupełnie jakby spodziewała się tego pytania.
Szyszka lekko zaskoczona spojrzała na legowisko starszych. Pędrak od bardzo dawna nie wychodził na świeże powietrze. Błysk często go odwiedzała, byli prawdziwymi przyjaciółmi. Czarnulka kiwnęła głową.
- Powodzenia. - miauknęła. - Czeka cię bardzo odpowiedzialne zadanie.
Szyszce zrobiło się cieplej na myśl o własnych potomkach, których kochała ponad wszystko i była gotowa oddać za nich życie. Życie w Owocowym Lesie zdawało się wracać do normy.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
22 lutego 2021
Od Szyszki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz