Kiwnęła głową, zgadzając się na wyprawę wraz z młodym kocurkiem. Orzełek uśmiechnął się szeroko. Gdyby Cicha lubiła się przytulać z pewnością by się na nią rzucał w tulasie, ale uszanował przestrzeń osobistą szylkretki.
- Dziękuję. - miauknął z wdzięcznością. Podczas wyprawy nie będzie sam i będzie mógł poczuć się bezpiecznie. Trzeba było tylko poczekać na odpowiedni moment i wszystko dokładnie zaplanować.
***
Minęła Pora Zielonych Liści, ustępując miejsca Porze Opadających Liści. Czasami padał deszcz, innym razem świeciło słońce. Zmieniała się pogoda, ale Orzełkowi to nie przeszkadzało. Kocur wrócił właśnie z patrolu. Musieli sprawdzić Ogrodzenie. Ostatnio zbyt często lisy kręciły się blisko, a nie chcieli nieproszonych gości. Niebieski poczuł na sobie spojrzenie kremowej kotki, więc zacisnął zęby i przyspieszył kroku, idąc przez obozowisko w stronę znajomego krzaku.
Cicha leżała przy nim. Leniwie pochłaniała świeżą wronę, wypluwając co jakiś czas miękkie pióra. Kotka oblizała pysk z krwi stworzenia. Pewnie była na polowaniu. Orzełek zawęszył i faktycznie z piszczki unosiła się świeża woń. Córka Leszczyny wyczuła jego obecność. Podniosła wzrok na dymnego. Zobaczył w jej oczach oczekiwanie. Zdawała się pytać "Co chciałeś?". Szkoda, że nie mogła mówić. Na pewno by się lepiej dogadali. Ale Orzełek i tak lubił Cichą! Miała w sobie coś wyjątkowego. Kocur nieśmiało położył się obok niej, ale jednak z pewnym dystansem. Położył głowę na łapach obserwując obozowisko. Koty pomału kończyły wykonywać zajęcia, większość wracała do obozu.
Orzełek czuł jednak pustkę w tym rytmie. Od śmierci Sokoła nie minęło dużo czasu i nadal nie mógł się przyzwyczaić do braku ojca w swoim życiu. Tęsknił za nim i pragnął ponownego spotkania. Westchnął ciężko. Dlaczego musiał odejść? Sprawił tym wiele smutku wśród swojej rodziny. Orzełek zamknął na chwilę oczy. Chciałby wierzyć, że tata go obserwuje.
Otworzył ponownie ślepia. Pierwsza rzuciła mu się w oczy Stokrotka. Kotka rozmawiała z Błysk przed kociarnią. Brzuchy obu kotek były zaokrąglone. Ta pierwsza lada chwila powinna urodzić. Ciekawe ile będzie kociąt, jakiej będą płci i jakie dostaną imiona. Ostatnio jak zapytał o to Jabłko to stwierdził, że chciałby nazwać swoje kocię po owocach.
- Cieszysz się, że będziesz ciocią? Jabłko na pewno będzie dobrym ojcem. - miauknął Orzełek, spoglądając na Cichą. - Nie mogę się doczekać ich narodzin.
Zastanowił się, czy Cicha widziałaby siebie w roli rodzica. Nie zapytał jednak o to, gdyż takie pytanie mogłoby być niemiłe.
Cicha leżała przy nim. Leniwie pochłaniała świeżą wronę, wypluwając co jakiś czas miękkie pióra. Kotka oblizała pysk z krwi stworzenia. Pewnie była na polowaniu. Orzełek zawęszył i faktycznie z piszczki unosiła się świeża woń. Córka Leszczyny wyczuła jego obecność. Podniosła wzrok na dymnego. Zobaczył w jej oczach oczekiwanie. Zdawała się pytać "Co chciałeś?". Szkoda, że nie mogła mówić. Na pewno by się lepiej dogadali. Ale Orzełek i tak lubił Cichą! Miała w sobie coś wyjątkowego. Kocur nieśmiało położył się obok niej, ale jednak z pewnym dystansem. Położył głowę na łapach obserwując obozowisko. Koty pomału kończyły wykonywać zajęcia, większość wracała do obozu.
Orzełek czuł jednak pustkę w tym rytmie. Od śmierci Sokoła nie minęło dużo czasu i nadal nie mógł się przyzwyczaić do braku ojca w swoim życiu. Tęsknił za nim i pragnął ponownego spotkania. Westchnął ciężko. Dlaczego musiał odejść? Sprawił tym wiele smutku wśród swojej rodziny. Orzełek zamknął na chwilę oczy. Chciałby wierzyć, że tata go obserwuje.
Otworzył ponownie ślepia. Pierwsza rzuciła mu się w oczy Stokrotka. Kotka rozmawiała z Błysk przed kociarnią. Brzuchy obu kotek były zaokrąglone. Ta pierwsza lada chwila powinna urodzić. Ciekawe ile będzie kociąt, jakiej będą płci i jakie dostaną imiona. Ostatnio jak zapytał o to Jabłko to stwierdził, że chciałby nazwać swoje kocię po owocach.
- Cieszysz się, że będziesz ciocią? Jabłko na pewno będzie dobrym ojcem. - miauknął Orzełek, spoglądając na Cichą. - Nie mogę się doczekać ich narodzin.
Zastanowił się, czy Cicha widziałaby siebie w roli rodzica. Nie zapytał jednak o to, gdyż takie pytanie mogłoby być niemiłe.
<Cicha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz