Powinno się doceniać życie, bo w jednej chwili, może się ono zakończyć. Delikatne niczym kropelki czystej wody, łatwe do zniszczenia. Niosło ze sobą zarówno radości, jak i smutki. Każdy kolejny dzień, przynosił ze sobą nowe doznania. Dar życia był ciekawy, niesamowity, pożądany. Ciężko było się z nim rozstać, a jeszcze trudniej zapomnieć.
Szyszka zamknęła oczy. Ze zmęczenia, zaczęło kręcić jej się w głowie. Nie miała jednak odwagi, poprosić Nów, o coś na uspokojenie. Wolała zwinąć się ciasno w kłębem, pomiędzy paprociami, ukryta przed całym klanem. Słyszała jak pobratymcy zbierają się, naradzają, upewniają że nikt nie został w obozie. Wśród kotów narastała panika, którą starała się stłumić Płomykówka. Futro zastępczyni liderki, było zmierzwione, a oczy czerwone od płaczu. Szyszka nie miała do niej pretensji, za okazywaną słabość. Straciła męża. Czarna kotka, okryła nos ogonem, mrugając zamglonymi oczami. Przypomniała sobie chwilę grozy, gdy to ją prawie porwała fala. To był zwyczajny dzień, to było wykonywanie obowiązków, nie miało się to tak skończyć. Nikt tego nie przewidział, każdy kot rozpaczał teraz za znajomymi pobratymcami. Oprócz Krogulca, odeszła również Piórko, Światło, jak dowiedziała się później, także Oset. Każdego z tych kotów znała, więc chociaż w małym stopniu przeżyła ich śmierć. Najbardziej zabolało ją jednak odejście Gągoła.
Przed żółtymi oczami, przebiegła chwila, w której wołając z przerażenia, uczeń coraz bardziej dawał się porwać okrutnej wodzie. Szyszka żałowała, że była zbyt daleko, by mu pomóc. Że nie potrafiła go uratować. Wiedziała, iż to nie była jej wina. Poczucie tęsknoty, było jednak zbyt duże. Jeśli ona tak się czuła, to co musiała przeżywać Leszczyna?
Westchnęła ciężko. Zimny wiatr musnął jej sierść, sprawiając ze zadrżała. Gągoł, nie powinien jeszcze dołączać do gwiezdnych. Teraz mógłby stać u jej boku, jako dumny wojownik, trochę zbyt pewny siebie. A teraz? Nigdy nie dane jej będzie z nim jeszcze raz porozmawiać, pożartować, nawet pokłócić. Czuła się okropnie, gdy wpatrywała się w puste legowisko, wiedząc, że nie zobaczy znajomej sierści. Nawet nie wiedziała, czy kiedykolwiek go jeszcze zobaczy. Szyszka nie zaznała nigdy dotąd uczucia takiego bólu. Może czuła coś więcej do ucznia niż koleżeństwo?
Nie spędzali ze sobą dużo czasu, właściwie to się mijali, mimo wszystko, przeżywała teraz śmierć kocurka. Kto będzie następny? Czy ona i klan nie mogli być bezpieczni?
-Szyszko?
Poruszyła nerwowo wąsami, słysząc głos Płomykówki. Od razu wytarła łzy, które wcześniej napełniły jej oczy. Odwróciła pysk, w stronę dawnej mentorki.
-Tak, Płomykówko?-spytała niewinnie.
-Pójdziesz na polowanie z Puch i Muszelką?
Chociaż Płomykówka powiedziała to spokojnie, Szyszka wychwyciła w jej głosie napięcie. Podniosła się na równe łapy, podchodząc do kotki, by wtulić głowę w jej sierść.
-Oczywiście. Klanowi przyda się pożywienie. Będzie dobrze, Płomykówko. Musi być.-miauknęła wojowniczka, zamykając oczy. Wtulając się w futro zastępczyni, poczuła się miło.-Nie pogratulowałam ci jeszcze kociąt. Wyrosną na pewno na wspaniałe koty.
-Ale Krogulca nie ma już z nami..
Szyszka spojrzała na nią współczującym wzrokiem. Przysięgła sobie, że pomoże, jak tylko będzie umiała. Chociaż teraz sama miała ochotę zwinąć się w kłębek, pokazując jak bardzo przeżywa śmierć Gągoła, oraz pozostałych pobratymców, musiała w tej chwili być gotowa. Klan Lisa potrzebował jej bardziej. Zmusiła się do lekkiego uśmiechu, ukrywając swój smutek, a następnie ruszyła wykonać powierzone zadanie. Była wszak jedną z najlepszych łowców.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz