Kocurek wybiegł wesoło z kociarni, a za nim trzy inne puchate kulki, zwane też jego siostrami. Zafascynowany łaknął każdy widok wspaniałego świata na zewnątrz żłobka. Wiatr poruszał ogołoconymi gałęziami drzew rytmicznie jakby grabił nimi niebo, rozwiewając przy okazji futro kociaka na wszystkie strony. Lekko podmokła ziemia lepiła się do jego łapak nieprzyjemnie, jednak liliowy nie marudził. Mama i tata poszli razem na polowanie, a nimi miała się zająć ciocia Gęsie Pióro, lecz tej aktualnie trochę się przysnęło po męczącym patrolu. A kociaki Chłodnego Wiatru nie potrafiły nie skorzystać z takiej okazji. W mgnieniu oka rozbiegły się wesoło po obozowisku, zwiedzając różne zakamarki i sprawiając innym kotom problemy. Co prawda szybko niektórzy zorientowali się co się stało i Jaskółka oraz Rzeka zostały już odeskortowane z powrotem do żłobka. Na szczęście on i Sosenka zdążyli się schować w wysokiej trawie nim Wiewiórczy Ogon i Biały Puch zdążyli ich zobaczyć. Kociaki odetchnęły z ulgą i rozejrzały się dookoła. Zaraz po drugiej stronie badyli zdawało się znajdować czyjeś legowisko, lecz po zapachu obydwoje stwierdzili, że nie należy ono ani do wojownika, ani do ucznia. Zaciekawione kocięta podeszły bliżej, rozglądając się uważnie.
― A cóż to za dzielnych, przyszłych wojowników widzą moje oczy? ― usłyszeli lekko zachrypnięty głos za plecami.
Kociaki odwróciły się pośpiesznie w stronę starszej kocicy, przyglądającej im się z uśmiechem. Była niska i śmierdziało od niej ziołami, ale zdecydowanie nie była medyczką. Lekko siwe futro zdradzało, że nie była już najmłodszego wieku i zdecydowanie należała już od dawna do starszyzny.
―Jestem Pszenica! ― przedstawił się kocurek, podbiegając do kotki. ― I fakt, niedługo na pewno będę najdzielniejszym wojownikiem w klanie, zupełnie jak mama! ― dodał z uśmiechem.
― Oj, w to nie wątpię ― mruknęła kotka i przeniosła wzrok na jego siostrę. ― A ty kochanie jak się nazywasz?
― Sosenka i na pewno będę lepsza od Pszenicy ― mruknęła, pokazując bratu język, na co ten odwdzięczył się tym samym.
Starsza kocica zaśmiała się, słysząc sprzeczające się rodzeństwo.
― Oby dwoje na pewno przyniesiecie dumę naszemu klanowi, a teraz lepiej zmykajcie już do mamy, bo chyba cały obóz was szuka ― miauknęła, puszczając kociakom oczko.
― A możemy kiedyś jeszcze wpaść? ― zawołał kocurek, stojąc w wyjściu z legowiska starszych.
Szylkretowa kocica zastrzygła zdziwiona uszami, po czym posłała mu ciepły uśmiech.
― Z przyjemnością was ugoszczę w moich skromnych progach ― mruknęła, kładąc się na posłaniu ze mchu.
Zadowolony z odpowiedzi kocurek, pożegnał się z kocicą i pognał prędko z siostrą z powrotem do kociarni, gdzie czekała na niego zła Chłodny Wiatr wraz z Grzmiącym Potokiem.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz