Nagietkowa Łapa zastygł w miejscu. Jego zielone oczy błyszczały z zapałem, obserwując uważnie Iglasty Krzew. Wreszcie mentor rudzielca skoczył na niego. Nagietek zgrabnie uniknął tego improwizowanego ataku, osuwając się na bok, po czym sam użył pazurów. Po krótkiej chwili zaciętej walki udało mu się nawet sprawić, że point przewrócił się i poturlał kawałek. Rudy uniósł łeb z uśmiechem. Zapewne gdyby to była prawdziwa walka i użyłby więcej siły, wojownik skończyłby nie najlepiej.
- Teraz poszło mi dobrze? - spytał z nadzieją, kiedy Iglasty Krzew pospiesznie wstał i stanął przed swym uczniem.
- Cóż... Są postępy... - przyznał niebieski niechętnie.
Nagietkowa Łapa uśmiechnął się szerzej. Kiedy Iglasty Krzew mówi, że są postępy, to tak jakby inny wojownik powiedział "Nagietkowa Łapo, jestem z ciebie taki dumny, idzie ci tak wspaniale, jesteś już tak dobry jak prawdziwy wojownik!"
- Nagietkowa Łapo? - zaczął nagle z powagą.
- Tak?
- Właściwie myślę, że pora zastanowić się nad twoim mianowaniem.
Rudy ledwie powstrzymał się od radosnych podskoków.
- Naprawdę? Mianowanie na wojownika? - upewnił się.
Jego mentor skinął głową, po czym obaj wrócili do obozu.
***
Nagietkowa Łapa przyglądał się, jak starsi uczniowie otrzymują nowe imiona. Był ciekawy, jak on sam będzie się zwał już za chwilę. Swoją drogą bardzo ucieszył go fakt, że razem ze swoimi siostrami jest mianowany w młodszym wieku, niż oni.
- Ja, Błotnista Gwiazda, przywódca Klanu Wilka, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tego ucznia. Trenował pilnie, aby poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam go wam jako kolejnego wojownika. - usłyszał z pyska Błotnistej Gwiazdy. To była jego kolej! - Nagietkowa Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan nawet za cenę życia?
- Przysięgam - powiedział rudzielec, przymykając lekko oczy.
- Mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci imię wojownika. Nagietkowa Łapo, od tej pory będziesz znany jako Nagietkowa Pręga. Klan Gwiazdy cieni twoje męstwo i zapał, oraz wita cię jako nowego wojownika Klanu Wilka.
Nagietkowa Pręga nie mógł powstrzymać uśmiechu. Przejechał wzrokiem po zebranych; oni wszyscy przyszli zobaczyć, jak zostaje mianowany na wojownika, a teraz cieszyli się razem z nim! Może i nie był tak podekscytowany, jak podczas mianowania na ucznia - w końcu już dorósł i trochę spoważniał, ale musiał przyznać, że to uczucie było cudowne.
- Teraz poszło mi dobrze? - spytał z nadzieją, kiedy Iglasty Krzew pospiesznie wstał i stanął przed swym uczniem.
- Cóż... Są postępy... - przyznał niebieski niechętnie.
Nagietkowa Łapa uśmiechnął się szerzej. Kiedy Iglasty Krzew mówi, że są postępy, to tak jakby inny wojownik powiedział "Nagietkowa Łapo, jestem z ciebie taki dumny, idzie ci tak wspaniale, jesteś już tak dobry jak prawdziwy wojownik!"
- Nagietkowa Łapo? - zaczął nagle z powagą.
- Tak?
- Właściwie myślę, że pora zastanowić się nad twoim mianowaniem.
Rudy ledwie powstrzymał się od radosnych podskoków.
- Naprawdę? Mianowanie na wojownika? - upewnił się.
Jego mentor skinął głową, po czym obaj wrócili do obozu.
***
Nagietkowa Łapa przyglądał się, jak starsi uczniowie otrzymują nowe imiona. Był ciekawy, jak on sam będzie się zwał już za chwilę. Swoją drogą bardzo ucieszył go fakt, że razem ze swoimi siostrami jest mianowany w młodszym wieku, niż oni.
- Ja, Błotnista Gwiazda, przywódca Klanu Wilka, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tego ucznia. Trenował pilnie, aby poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam go wam jako kolejnego wojownika. - usłyszał z pyska Błotnistej Gwiazdy. To była jego kolej! - Nagietkowa Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan nawet za cenę życia?
- Przysięgam - powiedział rudzielec, przymykając lekko oczy.
- Mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci imię wojownika. Nagietkowa Łapo, od tej pory będziesz znany jako Nagietkowa Pręga. Klan Gwiazdy cieni twoje męstwo i zapał, oraz wita cię jako nowego wojownika Klanu Wilka.
Nagietkowa Pręga nie mógł powstrzymać uśmiechu. Przejechał wzrokiem po zebranych; oni wszyscy przyszli zobaczyć, jak zostaje mianowany na wojownika, a teraz cieszyli się razem z nim! Może i nie był tak podekscytowany, jak podczas mianowania na ucznia - w końcu już dorósł i trochę spoważniał, ale musiał przyznać, że to uczucie było cudowne.
<Przygasający Płomyku or Iglasty Krzewie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz