Poprzednie imiona: Brak takowych
Wiek: 6 księżyców
Płeć: Kocur
Klan: Klan Lisa
Ranga: Uczeń
Poziom medyczny: Zerowy poziom, chociaż... te zielska są dość ciekawe.
Charakter: Ijo Ijo, czy coś, chociaż z obywaniem się ''ze stylem'', Gągoł ma tyle wspólnego co kot napłakał. Jest bezproblemowy, a przynajmniej chce taki być. Nie unosi jakoś dumnie głowy - jest zazwyczaj po prostu przygarbiony - woli oglądać wszystko ze swojego miejsca, chłonąc wiedzę. Jednym z jego tików jest marszczenie czoła bądź nosa, albo obu w jednym momencie. Jest to, w jego wypadku, oznaka że.... któreś informacje ze sobą kolidują, albo po prostu mu coś nie pasuje bądź po prostu ma bóle głowy na przyswajanie wiedzy - w momentach gdzie ostatni przypadek ma miejsce... nie ma z niego pożytku. Mimo wszystko, ma nadzwyczaj znakomitą pamięć, nie sposób mu wymazać z niej kompromitujących zdarzeń. Jest dość małomówny, a raczej - nie gada, kiedy nie musi. Jego dłuższe wypowiedzi, to albo jakieś pytanie mające wyjaśnić sprawę - albo po prostu sarkazm, którym wręcz uwielbia udupiać siostrę. Ale tak z innej beczki - dalej wierzy że jest zgłupiała, idąc za nim. Ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, co jest pewnie spowodowane tym że nie socjalizował się specjalnie z resztą rodzeństwa. A dlaczego tego nie robił? Bo po prostu wolał przeprowadzać rozmowy sam ze sobą w myślach, a raczej z jego ''wymyślonym'' towarzyszem, który tak szczerze nigdy nie uzyskał imienia. Po prostu istniał, teraz chyba podchodząc pod miano tulpy... chociaż kto wie? Może kiedyś z tego wyniknie coś poważniejszego dla jego charakteru a także psychiki?
Wygląd:
- Ogólny opis - Ten o to czekoladowy uczniak twardo stąpa łapami po ziemi, choć w rzeczywistości ma dość lekki krok. Jest kocurkiem o dość przeciętnym wzroście. W przeciwieństwie do swojego rodzeństwa które jest smukłe - on jest bardziej.... hm, mocarny? Chyba tak można to nazwać, choć dość daleko mu do świetnie wprawionego w walce wojownika. Po prostu jest najmocniej zbudowany. Nieco szerokie barki, masywne łapy. Taki śmieszny czołg, co pewnie spotęguje trening. Całe jego ciało pokrywa krótkie futro, w czekoladowej barwie. Również jak Leszczyna posiada on białe plamy - jednak wo wiele większej ilości. Na pysku ma trzy niesymetryczne plamy, pomiędzy którymi widnieją żółte oczy, tak samo jedną wielką(równie niesymetryczną na szyji i piersi) plamę ciągnącą się po szyji, piersi następnie przez brzuch aż zakrywa znaczną cześć zada oraz spodnią część ogona. Ogona, który jest... naturalnie krótki. Na próżno szukać tam jakiejkolwiek blizny.
- Kolor sierści - Czekoladowy Bicolor
- Długość sierści - krótka
- Kolor oczu - żółte
Rodzina:
- Ojciec - Orzech - Cóż, ich relacja zasługiwała na wielką Okejke. Nie była ona negatywna, ani też nie byli jakoś super zżyci. Chyba jedyne co odziedziczył po rudym bicolorze to krótki ogon i kolor oczu. I o ile go pamięć nie myli, to był jego kaprys nadania mu ptasiego imienia.
- Matka - Łupina - Szylkretka, będąca jego matką, miał z nią podobne relacje co z ojcem
- Rodzeństwo - Leszczyna, Jarzębina, Buk i Dąb - Jego drzewne rodzeństwo, z którym miał dość... zdystansowaną relacje?? Może jedynie z Leszczyną jako tako się dogadywał, z Jarzębiną mieli do siebie dość neutralny stosunek - czego nie można powiedzieć o ostatniej dwójce.
- Partner - Brak, mimo wszystko to młody grzdyl, który jakoś obecnie nie rozgląda się za drugą połówką
- Potomstwo - To samo co wyżej, cnie?
Mentor: Mucha (To będzie... ciekawy trening)
Uczniowie:
- dawni - ///
- obecny - ///
Historia: Z trzeciej osoby, patrząc na rodzinę Gągoła i nie skupiając się na żadnym ''głównym bohaterze'' można powiedzieć że byli najzwyklejszymi pieszczochami. Ot, para kotów, gdzie właściciele(już w podeszłym wieku) przygarneli od znajomych kocura, bo ci nie mogli już się nim zajmować i po prostu nie przewidzieli że między owym kotem a ich kotką wyniknie coś więcej. Ale tak się stało, czy dwunogi tego chcieli - czy nie. Wpierw nieco oschła relacja, szybko przechyliła się na tą romantyczną stronę w wyniku czego Łupinie zaczął dość szybko pojawiać się ciążowy brzuszek. A co w nim było? A piątka pociech tejże pary. Oczywiście, w momencie gdy już się zjawiły na świecie - zostały otoczone miłością nie tylko Łupiny i Orzecha, ale i starszego małżeństwa. Pierwsi na świat przyszli Buk i Dąb - Rude bliźniaki, którzy byli wręcz kopią ojca. Następna przyszła na świat Leszczyna, a zaraz za nią - Jarzębina będąca liliową szylkretką ... a po niej? Przyszła jego kolej. Był w sumie najmniejszy i nawet Łupinie przez głowę przebiegła myśl, że kocurek nie przeżyje.
Jednak na przeciw jej obawą wyszedł czas, który pokazał że mimo nieco opóźnionego rozwoju - był silny. Większość dzieciństwa z boku oglądał wspólne zabawy swojego rodzeństwa, rzadko kiedy przyłączając się do pozostałej czwórki. W skutek czego, przez jednego z bliźniaków zyskał miano Dziwaka, choć nigdy nie używali tego przezwiska głośno. Nie lubił być brany na ręce, ogółem nie lubił ludzkich osobników, które próbowały go głaskać - nie to co reszta rodzeństwa. Zamiast tego, często czatował przy oknie lub drzwiach na taras, zaś jego najczęściej zadawanym pytaniem było ''Jak jest na zewnątrz?". Oczywistym było że bracia zaczeli mu z tego powodu dogryzać.
Gdy skończyli 5 miesiące, bądź księżyców(jak kto woli) zaczeło się wydawanie. Gdy z czasem, trójka z rodzeństwa zaczęła znikać, można powiedzieć że Gągoł wykazał się czymś... ala desperacją. Po prostu, gdy w końcu nadarzyła się okazja - czmychnął ile sił w łapach, przez uchylone okno... nieświadomy tego że jego siostra postanowi za nim ruszyć. I na dodatek dołączyć się do jego, hm, przygody?
Gdy skończyli 5 miesiące, bądź księżyców(jak kto woli) zaczeło się wydawanie. Gdy z czasem, trójka z rodzeństwa zaczęła znikać, można powiedzieć że Gągoł wykazał się czymś... ala desperacją. Po prostu, gdy w końcu nadarzyła się okazja - czmychnął ile sił w łapach, przez uchylone okno... nieświadomy tego że jego siostra postanowi za nim ruszyć. I na dodatek dołączyć się do jego, hm, przygody?
Punkty umiejętności:
- siła - 25
- szybkość - 10
- zwinność - 15
- skok - 10
Upomnienia: 0/3
Właściciel: Nadzieja45(Howrse)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz