Bura kotka popatrzyła ze znużeniem na równo poukładane stosy ziół. Ile jeszcze ma czekać na Turkawie Skrzydło? Mentorka zostawiła ją mówiąc tylko o tym, że idzie zbierać zioła i nakazała ich układanie. Co za nuda… Burzowe Futro chyba też gdzieś wcięło… nawet nie ma z kim porozmawiać! Cętka ze zniecierpliwieniem trzepnęła ogonem i tak przez przypadek znowu pomieszała wszystkie rośliny. „Co za beznadziejny dzień i do tego pechowy!” – wrzasnęła w myślach karcąc swój własny ogon. „Nie można cały słoneczny dzień przesiedzieć w legowisku czekając na kotkę, która nigdy nie nadejdzie!” Córka Burki pierwszy raz poczuła obrzydzenie do ziół. Przecież przez nie musi siedzieć w zatęchłej norze! Uczennica porzuciła zajęcie zbierania ziół i żmudnego ustawiania ich na właściwe miejsce, zaczęła chodzić wte i wewte machając coraz energiczniej ogonem. „Jeśli Turkawie Skrzydło chce to niech sama sobie układa te głupie roślinki!” Cętka wyszła z legowiska i gniewnym krokiem ruszyła przed siebie. Jak to możliwe, że nikt jej nie zauważył? Każdy był zajęty własnymi sprawami? – nie wiadomo, w każdym razie kotka wyszła z obozu i skierowała się na terytoria południowo -zachodnie Klanu Wilka. Szła kilka minut nie zwracając uwagi w ogóle na otoczenie. Czemu Turkawie Skrzydło zostawiła ją samą przy ziołach? Przecież ona wie, że przyszła uczennica nie lubi nudy! Bura kotka przeszła szybko obok jakiegoś ogromnego, powalonego drzewa, ale nawet nie odwróciła na niego wzroku. Nagle na jej plecach wyrósł ciężar.
- Co tu robisz? – zapytała jakaś kotka przy tym sycząc. No tak, przecież medyczka ostrzegała ją przed innymi klanami!
- Emmm… ja się pomyliłam! – desperacko wrzasnęła bura kotka starając się zrzucić z pleców napastniczkę.
- Czekaj… co? Dlaczego po naszych terenach pałęta się pieszczoch! – zdziwiła się calico. Widocznie Cętka nadal śmierdziała dwunożnymi. – I dlaczego pachniesz też Klanem Wilka? – kotka natychmiastowo zeskoczyła z wroga i przyjrzała się córce Burki ze zdziwieniem. Uczennica wykorzystała sytuację i również przeskanowała wzrokiem kotkę. Była bardzo dobrze zbudowana… na pewno Cętka nie dałaby sobie rady z taką przeciwniczką. Dlatego postarała się przynajmniej nie sprawiać wrażenia wystraszonej i wyprostowała się.
- Jestem Cętka, przyszła uczennica Klanu Wilka, jak cię zwą? – tym razem chyba przesadziła z przedstawieniem się i manierami, ale chciała nie dopuścić do walki. Nawet gdyby zaczęła biec starsza kotka z pewnością, by ją dogoniła i unieruchomiła. Calico patrzyła jednak nadal hardo, ale przynajmniej wyprostowała sobie w spokoju nastroszone futro świadoma, że młodej nie uda się czmychnąć.
- Ja jestem Lawendowy Strumień i mam pytanie: Dlaczego przekroczyłaś granicę? Jeśli należysz już do klanu to powinnaś przestrzegać terytoriów.
<Lawendowy Strumieniu? Kontynuuj jak chcesz... tylko żeby moja kotka nie została uwięziona na zawsze w klanie Klifu >
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz