Kocurek spojrzał zmieszany na Wisienkę. Wiedział, że raczej trudno będzie jej zostać liderem Klanu Lisa, ale mimo to uważał swoją siostrę za doskonały materiał na lidera, szkoda by było gdyby się zmarnował.
— W-wiem, ale mimo wszystko uważam, że nadawałabyś się na przywódcę, a jeśli inni tak nie myślą to ich strata! — wymruczał pewnie.
Kotka zawstydzona odwróciła wzrok i wyszeptała cicho "dziękuję" w stronę brata, który szybko polizał ją za uchem z uśmiechem.
— Tak czy inaczej, to teraz nieważne. Szczerze mówiąc łapa nadal mnie boli i chciałbym się chwilkę przespać — wyjąkał niepewnie Rudzik, ale widząc, że siostra udaje się w stronę wyjścia, dodał szybko — J-jak chcesz to możesz zostać, Trujący Bluszcz chyba nie będzie miała nic przeciwko..
Szczerze wątpił, że Trujący Bluszcz nie będzie miała nic przeciwko, ale po prostu nie lubił rozdzielać się zbyt długo z Wisienką. Kotka kiwnęła głową i powoli położyła się obok niego, mrucząc cicho. Gadali przez chwilę o nieistotnych sprawach, zanim Rudzika nie zmorzył sen.
***
Minęło już kilka dni od nieprzyjemnego incydentu, a kuracja Trującego Bluszczu już niemal całkowicie wyleczyła naciągnięty mięsień i Rudzik mógł chodzić jak wcześniej. Tego rana był wyjątkowo nerwowy, niedługo razem z rodzeństwem mieli zostać uczniami. Bardzo się martwił jak mu, największej niezdarze z miotu, uda się dotrwać do końca treningu. W duchu już przygotowywał się na złamane łapy i liczne blizny. Postanowił też obrać ścieżkę medyka, jako że uznał ją za mniej niebezpieczną, poza tym, mimo jej charakteru, bardzo polubił Trujący Bluszcz. Kotka zawsze opowiadała ciekawe historie i posiadała naprawdę dużą wiedzę o ziołach i lekarstwach. Rudzik westchnął cicho, spoglądając na zamyśloną siostrę. Niedawno przywódczyni klanu urodziły się kocięta, a co za tym idzie było jeszcze więcej hałasu niż przedtem, więc na pewno trudniej było znaleźć chwilę spokoju. On sam bał się nawet podejść do któregokolwiek z młodych, obawiając się, że przez przypadek zrobi im krzywdę, albo że cokolwiek pójdzie nie tak, jak planował. Co jak co, ale nie chciał narazić się ich matce. Na samą myśl o tym, że mógłby, Rudzikowi zrobiło się słabo, co szybko zauważyła Wisienka.
— Znowu stresujesz się myślą o byciu uczniem? — zapytała go.
— T-tak, dokładnie — odpowiedział szybko, w końcu lepiej nie mówić komukolwiek, że boi się kociaków liderki, prawda?
— To niedobrze, wiesz o tym? Powinieneś być bardziej optymistyczny — powiedziała pewnie.
— Odwiedzenie kociaków Sareny na pewno dobrze by ci zrobiło! — wtrąciła się nagle siedząca dotąd na uboczu Kora. — Są takie słodkie i malutkie..
Rudzikowi nie podobał się ten pomysł, ale niestety jedną z jego wad jest brak asertywności, więc skończył siedząc przed szaro-białymi kulkami i próbując rozpaczliwie nie zrobić żadnego ruchu, wstrzymując przy tym nawet oddech.
<<Wisienko? Dzieciochy Sarenki? >>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Jeszcze podczas szczególnie upalnej Pory Zielonych Liści, na patrol napada para lisów. Podczas zaciekłej walki ginie aż trójka wojowników - Skacząca Cyranka, która przez brak łapy nie była się w stanie samodzielnie się obronić, a także dwoje jej rodziców - Poranny Ferwor i Księżycowy Blask. Sytuacja ta jedynie przyspiesza budowę ziołowego "ogrodu", umiejscowionego na jednej z pobliskich wysp, którego budowę zarządziła sama księżniczka, Różana Woń. Klan Nocy szykuje się powoli do zemsty na krwiożerczych bestiach. Życie jednak nie stoi w miejscu - do klanu dołącza tajemnicza samotniczka, Zroszona Łapa, owiana mgłą niewiadomej, o której informacje są bardzo ograniczone. Niektórym jednak zdaje się być ona dziwnie znajoma, lecz na razie przymykają na to oko. Świat żywych opuszcza emerytka, Pszczela Duma. Miejsce jej jednak nie pozostaje długo puste, gdyż do obozu nocniaków trafiają dwie zguby - Czereśnia oraz Kuna. Obie wprowadzają się do żłobka, gdzie już wkrótce, za sprawą pęczniejącego brzucha księżniczki Mandarynkowe Pióro, może się zrobić bardzo tłoczno...W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
W Porze Zielonych Liści społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Aż po dzień dzisiejszy patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
Po dłuższym czasie spokoju, społecznością wstrząsnęła wieść tajemniczego zaginięcia najstarszej wojowniczki Mleczyk. Zaledwie wschód słońca później, znaleziono brutalnie okaleczoną Kruchą, która w trybie pilnym otrzymała pomoc medyczną. Niestety, w skutek poważnego obrażenia starsza zmarła po kilku dniach. Coś jednak wydaje się być bardzo podejrzane w tej sprawie...
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz