Wieść o zniknięciu Pszenicy wywołała niemały zawał u kocura. Pierwsza myśl, jaka zatliła się w jego głowie to to, że kocię zostało porwane przez klan klifu, jednakże po dokładnym przeszukaniu obozu oraz całego terenu klanu nie natrafiono na ślad łap ani zapach klifiaków, co mimo wszystko, ani trochę nie uspokoiło młodego zastępcy. Widział, jak jego matka - Chłodny Wiatr strasznie przeżywa zniknięcie syna, zaś sam Grzmiący Potok stara się ją wspierać, jednakże widać było, że kocica cierpi.
- Może porwał go sokół... - mruknął Łabędzia Szyja, kopiąc łapami małą, płytką dziurę w ziemi.
- Nawet tak nie mów! - Iglasty Krzew napuszył futro, spoglądając z gniewem na swego kuzyna, który speszony odwrócił wzrok. Zamiast tego odezwała się siostra kocurka - Północny Wiatr, która mimo wszystko poparła teorię brata.
- Skąd możesz wiedzieć, że już nie jest po nim? - prychnęła, co liliowy skwitował kolejnym, rozdrażnionym warknięciem.
- Aż tak spisujesz na straty członka własnego klanu? - zakpił, ogonem uderzając o pięty, jednocześnie dając kocicy znak, że ma baczyć na słowa. Pszenica był ważny dla klanu, szczególnie teraz, kiedy epidemia czerwonego kaszlu ostro przetrzebiła klan, w skutek czego ich siła znacznie spadła. Dlatego każdy był na wagę złota, nie ważne, czy był to wojownik, uczeń, medyk czy też kocię. Każde łapy przydadzą się do odbudowania siły klanu, dlatego też Igła nie rozumiał podejścia Północy, które brzmiało strasznie lekceważąco. Wiedział, że bura kotka ma straszne humorki, jednakże to było już powoli przegięcie granicy dobrego taktu.
- Po prostu myślę realistycznie - fuknęła młodsza, unosząc się dumą - Nie możemy cały czas go szukać, co jeśli jakiś klan na nas napadnie, a w obozie zostanie tylko garstka wojowników?! Przetrzebią nas jak kaczki! - uderzyła ogonem o ziemię, wzniecając tym samym małą chmurę kurzu.
- Północ ma rację, Iglasty Krzewie, pora dać spokój. Jeśli żyje, to się znajdzie - miauknął cicho Łabędź, starając się jakoś pogodzić co raz to bardziej wrogo nastawione do siebie kuzynostwo. Point nie chciał za cholerę przyznać mu racji, jednakże rudy kocur nie gadał głupot. Mówił jak najbardziej prawdziwie, dlatego chcąc czy nie - następnego dnia Igła ogłosił koniec poszukiwań kociaka.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz