Rdzawa wyskoczyła wysoko w powietrze, odbijając się od brzucha swego ojca. Kocur parsknął z niezadowoleniem, czując piekący ból w okolicach podbrzusza, a szylkretowa koteczka z radością kręciła się wkoło własnej osi. Dzisiaj był TEN dzień. Zostanie najprawdziwszą uczennicą! Nie będzie musiała spotykać się z Tygryską i Pręgą, bo będzie już duża! Zostanie bardzo szybko wojowniczką, i będzie najlepsza w całym lesie! Z resztą, zaraz zobaczycie!
- Tatooo, szybciej! - miauknęła, wysuwając i wsuwając pazurki z podekscytowaniem - Dzisiaj zostaje terminatorką, pamięęętasz?!
- O, oczywiście... - mruknął niepewnie, zaczynając poranną pielęgnację - No, wyczyść futerko! To ważny dzień.
Różowy języczek Rdzawej przesuwał się po jej rudo - czarnym futerko, aż zaczęło błyszczeć. Było mięciutkie i puchate, ale dzięki swoim długim łapom wyglądała jak uczennica. Nikt się jeszcze nie zorientował, że jest o księżyc młodsza. A koteczka nie miała zamiaru ich o tym powiadamiać.
- Jestem gotowa! - oznajmiła po pewnym czasie, czysta i pachnąca.
Trzeba przyznać, iż wygląd był jej największym atutem. Uroczy lok na niewielkim łebku, mały pyszczek, z wąskim noskiem o kolorze różu. Sierść nieco dłuższa na klatce piersiowej, puszysty ogon, duże uszka, łabędzia szyja... W całości prezentowała się bardzo ładnie i zgrabnie. Dumnie wypięła pierś i poczekała, aż Lamparcia Gwiazda skończy czyścić pyszczek. Później wybiegła przed legowiska lidera, próbując nie pisnąć ze szczęścia. Posiadanie miana ''Łapy'' wiążę się z wieloma zobowiązaniami, lecz gdy jej mentorem będzie jej własny ojciec, nic nie może pójść źle. Uniosła ku górze swój rdzawy ogonek i z dumną podeszła pod skarpę, z której przemawiał przywódca.
Lamparcia Gwiazda z gracją wskoczył na skałkę. Wyglądał bardzo majestatycznie, gdy pierwsze promienie słońca oświetlały jego postawną sylwetkę. Rdzawa poczuła przyjemne dreszcze rozchodzące się po jej całym ciałku. Teraz musi stać się odpowiedzialniejsza, aby jej tata był z niej dumny! Na pewno zostanie jej mentorem, a ona najbardziej pilną, odpowiedzialną, bystrą i spostrzegawczą uczennicą w całym Klanie Burzy. Usiadła naprzeciwko skarpy, wpatrując się urzeczonym spojrzeniem w czarnego kocura o błękitnych oczach. Jego aksamitny głos rozniósł się po całym obozie Klanu Burzy.
- Każdy kot, który potrafi samodzielnie polować, niechaj zbierze się pod skarpą - koty wychodziły i z zaciekawieniem wpatrywały się w szylkretową koteczkę.
Iskrzące Futerko patrzyła z miłością na Rdzawą, która dumna jak paw, siedziała grzecznie i czekała na ceremonię mianowania na ucznia.
- Zebraliśmy się tutaj w pierwszych promieniach słońca, aby nadać imię ucznia tej o to kotce. - wskazał czarnym łebkiem na żółtooką kicię, która aż drżała z podniecenia - Od dzisiaj, do czasu, gdy zostaniesz wojowniczką, ta uczennica będzie zwana Rdzawą Łapą.
Rdzawa Łapa! Ślepia kotki rozbłysły radosnym blaskiem, a rdzawy ogonek uderzał o ziemię. To cudowne i pełne dumy imię! Rdzawa Łapa i Lamparcia Gwiazda to wręcz idealny duet! Ten mentor i ta terminatorka podbiją wszystkie Klany! Te i podobne myśli chodziły po szylkretowym łebku nowo mianowanej kotki. Była taka dumna! Lecz przywódca Klanu Burzy nie skończył jeszcze swojej przemowy.
- Jałowcowy Krzewie, jesteś gotów przyjąć swoją pierwszą terminatorkę. Wyszkol ją na lojalną wojowniczkę Klanu Burzy.
Z tłumu wyłonił się wojownik, o niebieskiej sierści i równie niebieskich ślepiach. Był wysoki, posiadał długie łapy, jak większość tutejszych kotów. Miał poważną minę, ale w jego oczach widać był blask radości, gdy podchodził do szylkretowej uczennicy.
- Zaraz... co?! - burknęła Rdzawa Łapa, widząc uśmiechniętego wojownika, który dotyka jej nosa - To żart, prawda?
Lamparcia Gwiazda popatrzyła na nią srogo.
<< Lamparcia Gwiazdo? >>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Jeszcze podczas szczególnie upalnej Pory Zielonych Liści, na patrol napada para lisów. Podczas zaciekłej walki ginie aż trójka wojowników - Skacząca Cyranka, która przez brak łapy nie była się w stanie samodzielnie się obronić, a także dwoje jej rodziców - Poranny Ferwor i Księżycowy Blask. Sytuacja ta jedynie przyspiesza budowę ziołowego "ogrodu", umiejscowionego na jednej z pobliskich wysp, którego budowę zarządziła sama księżniczka, Różana Woń. Klan Nocy szykuje się powoli do zemsty na krwiożerczych bestiach. Życie jednak nie stoi w miejscu - do klanu dołącza tajemnicza samotniczka, Zroszona Łapa, owiana mgłą niewiadomej, o której informacje są bardzo ograniczone. Niektórym jednak zdaje się być ona dziwnie znajoma, lecz na razie przymykają na to oko. Świat żywych opuszcza emerytka, Pszczela Duma. Miejsce jej jednak nie pozostaje długo puste, gdyż do obozu nocniaków trafiają dwie zguby - Czereśnia oraz Kuna. Obie wprowadzają się do żłobka, gdzie już wkrótce, za sprawą pęczniejącego brzucha księżniczki Mandarynkowe Pióro, może się zrobić bardzo tłoczno...W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Klifu!
(dwa wolne miejsca!)
Nie wiem jak Rdzawa może mieć świadomość swojego wieku. Chyba domyśliłaby się, że to trochę nielogiczne, że ona myśli, że ma pięć księżyców, kiedy każdy w okół gada jej, że ma sześć. Nie zwróciłaby uwagi ze to dziwne?
OdpowiedzUsuńNo i dodam, że osoby z amnezją często zapominają swój wiek. Wiedzą tylko rzeczy logiczne o świecie, a o sobie pamiętają co najwyżej imię, choć i tak nawet pamięć o tum uchodzi za cud.