Szepcząca Łapa stała właśnie w pozycji bojowej, lekko pochylona do ziemi, mierząc czujnym wzrokiem kotkę przed sobą. Okrążając się, cierpliwie czekała, aż ta zrobi pierwszy ruch. I w końcu dostrzegła jak jej mięśnie napinają się, aby chwilę później nagle skoczyć w jej kierunku, chcąc przyszpilić ją do ziemi jednym ruchem. Szepcząca Łapa jednak szybko i zgrabnie uniknęła ciosu, odskakując w bok. Wiedziała, że nie może dać się powalić, gdyż niebieska kocica była od niej większa i silniejsza.
Za to uczennica była szybsza.
Zrobiła dwa szybkie susy, chcąc znaleźć się za kotką. Udało jej się uniknąć ciosu wymierzonego łapą, która przeleciała jej tuż nad uchem. Następnie zaatakowała, celując w łapy, gryząc kocicę. Nim jednak zdążyła się tak wykręcić, by być w stanie zdziałać więcej, druga łapa kotki odepchnęła ją silnie, tak, że Szepcząca Łapa znów znalazła się aż o długość ogona od przeciwniczki. Nie upadła jednak, a utrzymała się na łapach, od razu spinając mięśnie od ponownego ataku. Tym razem skoczyła od razu, nie dając kotce czasu, ani szansy na unik. Zgrabnie skoczyła jej na grzbiet czepiając się go z całych sił, gdy kotka próbowała ją zrzucić. W końcu jednak niebieska kocica przewróciła się na grzbiet, chcąc przygwoździć do ziemi uczennicę. Tej jednak zgrabnym ruchem udało się wywinąć i wkładając w to całą swoją siłę, zamachnąć łapą, która trafiła przeciwniczkę w czoło. Gdyby pazury Szepczącej Łapy były wysunięte, to choć rana nie byłaby głęboka, z pewnością polałaby się krew, zalewając kocicy oczy. Gdy cudem uniknęła kontrataku, znalazła się tak blisko niej, że wręcz poczuła na pysku jej oddech. Bez wahania skoczyła, a Milcząca Gwiazda, choć od niej większa, nie zdołała uchronić się przed przyszpileniem do ziemi.
- Ha! - krzyknęła radośnie Szepcząca Łapa. - Udało mi się! - Nie zeszła jednak z mentorki, czekając na jej słowa, wiedziała bowiem, że wtedy kotka pewnie znów by ją zaatakowała, a potem tłumaczyła się, że przecież nie powiedziała, że walka się skończyła.
- Dobrze, możesz już ze mnie zejść.
Od razu zeskoczyła na trawę obok. Jej oczy świeciły z radości, dumy i podekscytowania.
- I co? Jak mi poszło? - zapytała doskakując do matki.
- Świetnie, walczysz już jak prawdziwa wojowniczka, nie mam uwag. - ta niespodziewana pochwała z pyska matki sprawiła, że oczy Szepczącej Łapy rozszerzyły się z radości zmieszanej ze zdziwieniem. Nie spodziewała się takiej pochwały od matki, która zawsze wyłapywała u niej jakiś błąd. Milcząca Gwiazda schyliła lekko łepek i zmrużyła oczy. - Może to już czas... - powiedziała to tak cicho, że Szepcząca Łapa nie była pewna czy na pewno dobrze zrozumiała.
Bo czas na co?
Nagle coś w niej drgnęło. Rozglądnęła się dookoła, mimo, że wiedziała, że są same. Nastał właśnie najlepszy moment, by zadać nurtujące ją od dłuższego czasu pytanie. Przez chwilę jeszcze milczała, wahając się. Chciała bardzo poznać odpowiedź, jednak gdzieś w głębi obawiała się tego, wiedząc, że jeśli pozna prawdę, wszystko może się zmienić. Zacisnęła wargi, po czym spojrzała w las, na odległe drzewa.
- Mamo? Chcę o coś zapytać - zaczęła, wciąż unikając wzroku mentorki.
- Pytaj śmiało. - poczuła spojrzenie jej lodowato niebieskich oczu na sobie.
- Bo widzisz... - zaczęła - nie jestem już tym małym, naiwnym kociakiem co kiedyś. I sądzę, że jest coś co powinnam wiedzieć. - spojrzała w oczy matki, tak samo błękitne, a teraz również tak samo zimne, jak jej. Jej wzrok był nieugięty, nie miała zamiaru pod żadnym pozorem go spuszczać. Wzięła głęboki oddech i powiedziała twardym, nietolerującym wymigiwania się i sprzeciwu tonem - Kto jest moim ojcem?
Wiedziała, że nie odpuści, dopóki nie uzyska odpowiedzi.
<Milcząca Gwiazdo? Jakby co jak się dowie to pewnie krzyknie 'Zdradziłaś klan!' i odbiegnie. Możesz też ją od razu mianować, tym opkiem zdobywa właśnie 100% treningu po postarzeniu. Będzie się zwać Szepczący Wiatr.>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz