Szylkretowa koteczka położyła uszy po sobie. Jak ta mała, arogancka nowa terminatorka może zwracać się do niej tak nonszalancko! Wysunęła pazurki, a dreszcz rozszedł się po jej niewielkim ciele. Przełknęła ślinę, a Pręgowana Łapa ponowiła swoje pytanie.
- Czyli czekasz na mentora, tak? - jej ton głosu był czysty i przyjazny.
Rdzawa Łapa nastroszyła futerko, po czym odwróciła się do niej z furią.
- Klanie Gwiazd, dopomóż tej idiotce i niech pójdzie po rozum do głowy! - fuknęła w jej stronę, a koteczka odeszła kilka kroków w tył - Przestaniesz mi przeszkadzać, czy mam Cię nauczyć?!
Uczennica cofnęła się o długość lisa, ale na jej pyszczek wstąpiło zdezorientowanie. Szczerze mówiąc, Rdzawa Łapa miała ochotę na kłótnie, a może nawet i walkę, z Pręgowaną Łapą, a ona była bardziej zmieszana. Nie obraziła się za te obelgi, a po uderzeniu serca na jej pysk wstąpił uśmiech.
- O... oczywiście! - miauknęła, pochylając niewielki łebek. Stanęła w miejscu, a później pytająco przechyliła łeb - A kto jest twoim mentorem?
Niebieska kotka o tygrysich pręgach wcale nie zamartwiała się groźbą, która padła z ust terminatorki Jałowcowego Krzewu. Żółte oczy zmrużyły się w szparki, a puszysty koniuszek ogona rytmicznie uderzał o ziemię.
- Niech cię to nie interesuje, mysia kupo futra - warknęła wyniośle, po czym wysoko uniosła czoło - Idź się podlizywać mojemu ojcu!
Na pyszczek Pręgowanej Łapy ponownie wstąpił wyraz cichego powątpienia. Wyglądała na jeszcze bardziej zmieszaną, a jej przednia łapka zaczęła ugniatać ziemię przed sobą.
- Ale... to mój wujek, nie podlizuje mu się. - mruknęła spokojnie, podnosząc na nią zbolałe spojrzenie.
Słysząc słowa koteczki, do oczu Rdzawej Łapy napłynęły łzy. Poczuła się słaba i krucha w porównaniu ze stojąca przed nią uczennicą. Cała zaczęła spazmatycznie drżeć, a pojedyncza łza spłynęła jej po poliku. Miała tego dosyć. Dość kłamstw, dość zawiłych tajemnic. Szloch wydobył się z jej gardła, a ona odwróciła od Pręgowanej Łapy łebek. Nie chciała, by terminatorka patrzyła na nią w chwili nagłej słabości.
- Czy ty płaczesz?... - spytała niebiesko-pręgowana kotka, a jej głosik zaczął drżeć.
- Wynocha! - wrzasnęła, odwracając się ku niej, ciągle z łzami w żółtych ślepiach - Wynocha, wynocha z mojego życia! Słyszysz?! Wynocha!
Pręgowana Łapa podniosła na nią przerażone spojrzenie, podkuliła ogon, po czym uciekła w kierunku leża uczniów. Natomiast szylkretowa koteczka była pewna, iż otrzyma dzisiaj porządną reprymendę od ojca za to co zrobiła jego ukochanej siostrzenicy. Powinien ją bardziej kochać!
Wracając z treningu nawet nie słuchała pochwał szarawego kocura, swojego mentora. Dzisiaj wyjątkowo nie uczepiła się jego, a on był niezwykle dumny z tego powodu. Poszedł do w stronę legowiska przywódcy, by zapewne powiadomić go o postępach. Tymczasem Rdzawa Łapa wzięła ze stosiku najchudszą mysz. Kiedyś była wyjątkowo pulchna, a jej łapy były ładnie zaokrąglone - teraz wyglądała jak cień. Chude, długie łapy oraz koścista budowa, która nie sprzyja rodzeniu kociąt. Może to powstrzyma dzikie zapędy jej ojca.
Rozmyślenia przerwała jej Pręgowana Łapa, niepewnie do niej podchodząc.
- Czego chcesz? - warknęła w stronę pręgowanej terminatorki, połykając ostatni kęs myszy.
<< Pręgowana Łapo? >>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz