Kotka trzepnęła terminatorkę w ucho, na co ta odpowiedziała cichym sykiem. Szylkretowa nie nalegała na nią, a Paprociowej Łapie spodobał się pomysł treningu z rana. Ostatniego wieczoru, gdy była zmęczona i nie wiedziała co mówi.
- Opamiętaj się - syknęła w stronę uczennicy, która przepraszająco zwiesiła głowę. Świetlikowa Ścieżka chciałaby mieć pewność, że ta skrucha była szczera, jednak zbyt dobrze znała córkę Czarnego Piórka która po chwili poderwała się i skoczyła zwalając z nóg mentorkę. Świetlikowa Ścieżka wybuchła szczerym śmiechem.
- Dzisiaj obejdziemy sobie tereny. Ostatnio skupiałyśmy się zbytnio na polowaniu w pobliżu obozu czy technikach walki, dobrze nam zrobi taki spacer.
Paprociowa Łapa zadrżała podekscytowana gdy Świetlikowa Ścieżka powoli podniosła się i skierowała w stronę wyjścia z obozu.
- W ramach przypomnienia - zwróciła się do swojej uczennicy - Uczniowie?
- Ja, Bobrza Łapa i Jastrzębia Łapa.
Świetlik zatrzymała się i zmierzyła uczennicę karcącym wzrokiem. Gdy kotka przechyliła głowę szylkretowa już miała zmięknąć i iść dalej, jednak nagle Paprociowa Łapa pisnęła cicho.
- Bobrza Łapa i Jastrzębia Łapa - mruknęła - O to ci chodzi?
- Tak! - zaśmiała się po czym trąciwszy Paprociową Łapę łapą skoczyła do przodu.
- Czepiasz się! - wyrzuciła z siebie pręgowana gdy już dogoniła mentorkę.
- Być może... - nie zwalniając udała, że się zastanawia - Taka moja rola w twojej edukacji.
Paprociowa Łapa prychnęła coś w odpowiedzi.
- A najmłodszy wojownik? - zapytała czekoladowa.
- Bursztynowa Bryza - odparła bez zastanowienia Świetlikowa Ścieżka. Lubiła zabawy tego typu, Paprociowa Łapa się czegoś uczyła, zaś Świetlikowa Ścieżka miała okazję nieźle się pośmiać
- Najstarszy wojownik? - zapytała tym razem mentorka.
- Cieniste Futro?
Nieźle ubawiona Świetlik pokręciła głową.
- Twoja mama, Czarne Piórko - pacnęła ją łapą.
- To zastępczyni! - spróbowała się usprawiedliwić - Jak się liczy, to Płomienna Gwiazda też. A on jest najstarszy!
Mentorka przyznała jej rację.
- Kot z niebieskimi oczami?
- Jagodowe Futro - odparła z ociąganiem Świetlikowa Ścieżka.
- A jakiś łaciaty? - zapytała szylkretowa nie zastanawiając się nad tymi słowami. Zapadła cisza, zatrzymały się w biegu. Zamknęła oczy, pod powiekami pojawiali się jej wojownicy Klanu Nocy. Już miała otworzyć pyszczek by powiedzieć jej o pomyłce - w Klanie nie było żadnego kota z łatami gdy dobiegł ją cichutki głos uczennicy:
- Palący Piorun.
< Paprociowa Łapo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
A jakiś kot z hitlerowskim wąsem?
OdpowiedzUsuńHeh.
UsuńAle on w Klifie był
Usuń*pluje*
UsuńOd kiedy na treningu przerabia się takie głupoty lolzi
OdpowiedzUsuńIdą na obchód terenów i się przy tym bawią.
Usuń